ATEST Ochrona Pracy

28 marca 2024 r.

[Najnowszy numer] [Prenumerata] [Spis treści]     

 

Kto jest kim w ochronie pracy

ATEST Ochrona Pracy

Kto jest kim

Lista nazwisk w bazie danych "Kto jest kim"

ATEST 1/2007

Marcin Babski

Marcin Babski
Marcin Babski

Harcerstwo nauczyło go pracy społecznej. I kilku innych cnót dzisiaj niemodnych, takich, jak dotrzymywanie słowa czy odpowiedzialność za czyny. Te wartości cenione są wszędzie, także w naszej branży.

Popróbował co najmniej kilku zawodów, co okazało się pożyteczne w jego głównej i chyba docelowej dziedzinie działalności - bhp. Osiągnął wysoki poziom profesjonalizmu, o czym świadczą nie tylko liczne ukończone szkolenia, ale także publikacje specjalistyczne.

Jest warszawiakiem z urodzenia i zamieszkania. Ukończył Technikum Energetyczne nr 1 (przy ul. Puławskiej). Twierdzi, że to bardzo dobra szkoła. Było w niej kilku znakomitych nauczycieli. Wywarli oni duży wpływ na postępowanie i wybory życiowe Marcina Babskiego.

Technikum ukończył w roku 1982. Później trafił do pracy w firmie prywatnej - został elektroinstalatorem. Wkrótce potem wyjechał za granicę - do Niemiec i Austrii. W krajach tych był zatrudniony z przerwami przez około 3 lata. Był tam także elektroinstalatorem, ale często wykonywał inne zawody budowlane, poznał różne technologie. Zatrudniony był tak, jak klasyczny Polak na wyjeździe - tj. wśród swoich.

Poznał jednak tzw. niemiecką organizację pracy i wcale nie popadł z tego powodu w kompleksy. Jedno wie - niemieckie rozwiązania techniczne są przemyślane, np. jeśli gdzieś w urządzeniu jest jakaś dziurka, to mimo iż wygląda na niepotrzebną, na pewno znajdzie zastosowanie.

Po powrocie na stałe do kraju nie podjął zatrudnienia w firmie państwowej, co ciągle było regułą w tamtych latach. Został ajentem wykonującym usługi na rzecz Rady Okręgowej ZSP w Warszawie - jej szefem był wówczas Wiesław Kaczmarek, znany później ze świata wielkiej polityki. Jako ajent Marcin Babski wykonywał różne usługi, w tym z dziedziny, którą się wówczas zainteresował szczególnie - poligrafii. Tak trochę przypadkowo został wciągnięty w sprawy bhp. Zajmował się najpierw doborem środków ochrony indywidualnej, ubrań roboczych i dostarczaniem ich kolegom. Z czasem ukończył kurs podstawowy dla służby bhp - ten 153-godzinny. Od roku 1996 bhp stało się jego głównym źródłem utrzymania, a od 1999 roku wyłącznym.

W ostatnich latach skończył wiele kursów podnoszących kwalifikacje behapowskie, bo uznaje potrzebę doskonalenia wiedzy i umiejętności. Jest jednym z członków Sieci Ekspertów CIOP w zakresie bhp. Brał aktywny udział w spotkaniach środowiskowych, był konsultantem w dyskusjach nad projektami przepisów z obszaru bhp. Przez lata nie odczuwał potrzeby ukończenia wyższych studiów, bo wcześniej zdobył sporą wiedzę. Przed trzema laty skapitulował - zapisał się do radomskiej Wyższej Inżynierskiej Szkoły Bezpieczeństwa i Organizacji Pracy. Miewa tam drobne, osobiste satysfakcje - oto na zajęciach pani profesor zaleciła cztery podręczniki jako lektury podstawowe - jednego z nich sam był autorem, a drugiego współautorem. Nie przyznał się jednak do autorstwa - bo i po co.

Jako współzałożyciel kilkuosobowej firmy "Techprint" zajął się organizacją Polskiego Stowarzyszenia Pracowników Służby BHP. Stowarzyszenie od początku swojej działalności główny nacisk kładzie na wykorzystanie internetu do kontaktów między członkami. Taka forma działania jest tańsza i daje niemal nieograniczone możliwości. Założono, że głównym celem organizacji jest pomoc środowiskowa - porady udzielane za pośrednictwem internetu oraz edukacja. Odpowiedzi na zadawane pytania udzielają zwykle wysoko wykwalifikowani członkowie stowarzyszenia, ale w sprawach najtrudniejszych wypowiadają się eksperci zewnętrzni. Stowarzyszenie prowadzi również programy edukacyjne dla dzieci i młodzieży szkolnej.

Organizacja rozwija się, Marcin Babski twierdzi, że ma około 200-300 członków (zależy, jak liczyć, czy według opłacanych składek, bardzo zresztą niskich, czy według zgłoszeń). Stowarzyszenie podczas ostatnich targów SAWO podpisało porozumienie ze Stowarzyszeniem Polskich Inżynierów w Niemczech. Niemcy są blisko, ale ich rozwiązania praktyczne w sprawach bhp są trudno przekładalne na nasze realia. Warto je jednak poznać. Prognozy dla Stowarzyszenia wydają się obiecujące.

Wspomniałem o roli harcerstwa w życiu Marcina Babskiego. Jeszcze do lat 90. pracował jako instruktor w hufcu Mokotów, także w Kwaterze Głównej ZHP. "Pracował" znaczy był wolontariuszem. I nie żałuje tej działalności.

Wspomnę jeszcze o jego zamiłowaniach pozazawodowych: lubi gotować, a zwłaszcza piec ciasta razem z córkami. Dla podtrzymania kondycji uprawia od lat strzelectwo sportowe (broń krótka) w CWKS "Legia" Warszawa. Pewna ręka przydaje się nie tylko na strzelnicy.

 
 

©ATEST-Ochrona Pracy 2007

Liczba odwiedzin od 2000 r.: 58069334