ATEST Ochrona Pracy

28 marca 2024 r.

[Najnowszy numer] [Prenumerata] [Spis treści]     

 

Kto jest kim w ochronie pracy

ATEST Ochrona Pracy

Kto jest kim

Lista nazwisk w bazie danych "Kto jest kim"

ATEST 11/2008

Ewa Barbara Łosek

Ewa Barbara Łosek
Ewa Barbara Łosek

Aktywność stanowi cechę wrodzoną i bardzo trudno ją wypracować. Ewa Barbara Łosek próbowała dać ujście swojej energii i pasjom w różnych dziedzinach - od kilkunastu lat w służbie bhp. Wykształcenie filologiczne to egzotyka w tej służbie. Wbrew obiegowym opiniom nie przeszkadza w osiągnięciu sukcesów zawodowych.

Ewa B. Łosek urodziła się w Łodzi, ale wkrótce potem wraz z rodziną przeniosła się do Wrocławia, gdzie ukończyła szkołę podstawową i Studium Nauczycielskie. Był to wybór dość naturalny. Jej rodzice byli nauczycielami.

W swoją pierwszą pracę w szkole wkładała mnóstwo zapału. Prowadziła kółko "Żywego Słowa". Uczyła recytacji i analizowania utworów literackich. Przygotowywała szkolne przedstawienia. Przejęła się też ideą "Uniwersytetu dla Rodziców" - organizowała cykl spotkań z lekarzami i psychologami podczas zbiorowych wizyt rodziców w szkole (wywiadówki, imprezy okolicznościowe). W trakcie pracy podjęła studia na Wydziale Filologii Polskiej Uniwersytetu Wrocławskiego. Ostatecznie ukończyła Wyższą Szkołę Pedagogiczną.

Ale praca i studia jej nie wystarczają. Przez kilka lat uczestniczy we Wszechnicy Teatralnej. Na spotkaniach miłośnicy teatru biorą udział w procesie powstawania przedstawienia, poznają "kuchnię teatralną", mają prawo wstępu na próby. A jest co oglądać. W tym czasie we Wrocławiu tryumfy święcą Henryk Tomaszewski z zespołem Pantomimy Wrocławskiej i Jerzy Grotowski z Teatrem Laboratorium. Oglądać "Księcia Niezłomnego" w trakcie prób - to było przeżycie.

W tym czasie pani Barbara (woli swoje drugie imię) uznała, że za dużo w jej życiu poezji, i że trzeba zejść na ziemię. Lubiła turystykę, miała kontakty w tym środowisku, więc po siedmiu latach pożegnała się z oświatą i przeszła do Biura Podróży "Orbis". Znalazła zatrudnienie w dziale wizowym, poza tym pilotowała wycieczki za granicą. Poznała prawie całą Europę, a na przełomie lat 70/80 takie eskapady robiły wrażenie.

Ale z "Orbisem" rozstała się po czterech latach. Nieoczekiwanie dla siebie samej wylądowała w Wojewódzkiej Spółdzielni Ogrodniczo Pszczelarskiej. Przekonał ją, że warto, prezes wizjoner. W zarządzie spółdzielni sprawowała nadzór nad działalnością samorządu spółdzielczego, jego organów terenowych. Ponadto organizowała posiedzenia Rady Nadzorczej, a także coroczne walne zgromadzenia.

Za swoje zaangażowanie w pracę została wyróżniona odznaką Zasłużony Działacz Ruchu Spółdzielczego. Wtedy też podjęła społecznie współpracę z Czerwonym Krzyżem w Szwecji. Wkrótce odbyła dwutygodniowy wyjazd studyjny po tym kraju. Był to początek lat 90. Poznała wówczas znakomite warunki pracy w miejscowych fabrykach - dbałość o ergonomię, komfort zatrudnionych, które stanowiły kontrast z naszym podejściem do tych kwestii. Była zaskoczona postawą roszczeniową szwedzkich robotników, zatrudnionych w jej odczuciu w warunkach niemalże wzorcowych. Dzisiaj jako behapowiec wie, że takie postawy należy promować - w myśl zasady, że bezpieczeństwo należy zawsze poprawiać. W ramach rewanżu grupa Szwedów była goszczona w Polsce. Ich pobyt (zorganizowany przez panią Barbarę), związany tematycznie z ochroną środowiska, podsumowany był w formie sejmiku ekologicznego. Szwedzi przywieźli z sobą mnóstwo dobrych materiałów promocyjnych, dotyczących zwłaszcza ekologii. Tematyka ta spodobała się pani Barbarze.

Kolejny przypadek zrządził, że zaproponowano jej pracę w Izbie Celnej we Wrocławiu, działającej na terenie całego Dolnego Śląska - w komórce bhp, którą obecnie kieruje. Przekonana do możliwości ergonomii, uznała, że warto zmienić zawód po raz kolejny. Był rok 1991. Barbara Łosek miała dużo energii, wiedzę czerpała z książek i kontaktów z ludźmi ze środowiska specjalistów ochrony pracy. W roku 1996 ukończyła kurs podstawowy dla służby bhp. Uzyskała certyfikat audytora systemu zarządzania bezpieczeństwem w 2000 r.

Jednak w służbie celnej trudno jest wprowadzić w całości system bezpieczeństwa pracy ze względu na specyfikę pracy i ciągłe zmiany organizacyjne. Toteż na co dzień Pani Barbara spotyka się z problemami nietypowymi ze względu na różnorodność stanowisk pracy i skalę zagrożeń (bazy paliw, rozlewnie gazu, laboratorium itp.). Ot, choćby kontenery z wyrobami ze wschodniej Azji, wymagające wyposażenia celników w sprzęt ochrony wart 15 tys. zł na jednego pracownika (na wypadek emisji nieznanych rozpuszczalników z klejów i tkanin). Inna sprawa: kominiarki dla policji celnej (dotąd nie zwracano uwagi, aby były z materiałów niepalnych i w razie zapłonu nie wtapiały się w skórę). Podaję tylko wybrane przykłady codziennych problemów.

Barbara E. Łosek działa od kilku lat w OSPSBHP, oddział we Wrocławiu, jest wiceprezesem tego Stowarzyszenia, a także rzecznikiem prasowym Zarządu Głównego.

Z biegiem lat zapomniała o poezji, bo rzeczywistość stawia bardzo konkretne wyzwania, jednak nadal uczestniczy w życiu kulturalnym Wrocławia. Jej życie było i jest nadal pełne treści.

 
 

©ATEST-Ochrona Pracy 2008

Liczba odwiedzin od 2000 r.: 58068637