2010-03-23
Inspektorzy pracy przesadzają
Inspektorzy pracy przesadzają, wymagając szczegółowych opracowań, np. ryzyka zawodowego, dotyczących konkretnych pracowników, a nie stanowisk pracy – do takich wniosków doszli uczestnicy zebrania sprawozdawczo-wyborczego oddziału kaliskiego OSPSBHP, które odbyło się 19 marca. Behapowcy w dyskusji zauważyli, że teoretycznie to może i słuszne, ale na co dzień to nikt nie zajmuje się listami kontrolnymi, szczegółowymi opracowaniami ryzyka zawodowego. Pracownik powinien w większym stopniu chcieć sam dbać o swoje życie i zdrowie.
W ciekawej dyskusji poruszono również inne problemy. Na przykład, zdaniem członków oddziału wymagania kwalifikacyjne dla specjalistów bhp są za łatwe do uzyskania. Biuro księgowe lub kadrowe wysyła jedną osobę z wyższym wykształceniem na studia podyplomowe i już może obsługiwać małe firmy. Taka osoba nie widziała hali produkcyjnej od wewnątrz, ale może szkolić pracowników tam pracujących.
Jednak najważniejszym celem zebrania było podsumowanie mijającej kadencji władz oddziału i wybór nowego zarządu. Ostatnie cztery lata zostały ocenione pozytywnie, o czym świadczy ponowny wybór Henryka Karczowskiego na prezesa zarządu oddziału stowarzyszenia w Kaliszu. Do zarządu wybrani zostali również: Łucja Czempińska, Piotr Kaczmarek, Krystyna Małecka, Maria Nowak, Adam Pisarski, Michał Sokołowski.
W zebraniu, które odbyło się w Ostrowie Wielkopolskim, uczestniczyli również m.in. Marek Nościusz – prezes zarządu głównego OSPSBHP, Janusz Kurzydłowski – były długoletni szef oddziału PIP w Ostrowie Wlkp., Zbigniew Sitek – laureat konkursu „Pracodawca – organizator pracy bezpiecznej” w 2008 r.
|
