ATEST Ochrona Pracy

Wirtualne muzeum bhp

Sortowanie alfabetyczne.

Kalendarium

Rok 2013

Co siedzi na fartuchu dentysty?

 Dodano: 2015-06-26

 

          

      

2013-09-02  

Co siedzi na fartuchu dentysty?  

 

Większość pacjentów gabinetów stomatologicznych siedząc na fotelach widzi jedynie oczy lekarza. To dobrze. Dentyści są bowiem zobowiązani do noszenia maseczek ochraniające usta i nos, okularów ochronnych oraz oczywiście odzieży ochronnej. Powinno to być standardem w praktyce dentystycznej. Rękawiczki i maseczka są wymieniane po każdym pacjencie, natomiast odzież nie jest w przeważającej większości przypadków zmieniana aż do końca dnia, kiedy to większość dentystów po prostu pierze kitle w zwykłych domowych pralkach. Eksperci z niemieckiego Instytutu Hohenstein starali się odpowiedzieć na pytanie, jakie drobnoustroje znajdują się na odzieży dentystów po całym dniu użytkowania? Co zrobić, żeby po praniu odzież ochronna znów była czysta i pozbawiona mikrobów?
W związku z tym, że gabinety stomatologiczne nie posiadają znacznych ilości odzieży do prania, ciężko im jest znaleźć pralnie, które mogą zapewnić usługi odpowiedniej jakości. Z tego powodu dentyści wybierają pranie na własną rękę, często w warunkach niespełniających wymagań higienicznych. Pośród drobnoustrojów, których powinni obawiać się stomatolodzy są wirusy (HIV, zapalenia wątroby typu B i C, opryszczki) i bakterie (prątki gruźlicy czy gronkowce). Powszechniejszym, ale mniej rozpoznanym problemem są zarodniki grzybów. Ponad 70% ludzi noszących protezy zębowe jest zarażonych żyjącym w jamie ustnej grzybem o wdzięcznej nazwie Candida albicans, który powoduje stany zapalne jamy ustnej oraz gardła. Ponieważ te drożdże wyjątkowo dobrze przylegają do protez zębowych, tam się najczęściej osiedlają, w związku z czym łatwo mogą zostać przeniesione na odzież pracownika, który taką protezę konserwuje lub naprawia.
Badacze z Instytutu Hohenstein sprawdzili skuteczność różnych domowych sposobów na pranie odzieży ochronnej. Do badania wykorzystano bioindykatory – organizmy o wąskim zakresie tolerancji w stosunku do określonych czynników środowiska. Okazało się, że drożdże, np. Candida albicans, podobnie jak większość bakterii, mogą być niszczone już w niskich temperaturach. Grzyby bytujące na naskórku, wirusy i bardziej odporne bakterie z reguły obumierają w temperaturze przynajmniej 60 stopni, przy użyciu wybielacza i proszku oraz płynu zmiękczającego. Z punktu widzenia bhp nie ma więc przeciwwskazań dla prania w domu odzieży stosowanej w gabinetach stomatologicznych. Czasem jednak zdarza się ponowne zakażenie odzieży resztkami starych patogenów pozostających w pralce.
Na co wobec tego powinni zwrócić uwagę dentyści? Szczególnie ważne jest, by nie prać odzieży ochronnej poniżej 60 stopni Celsjusza i regularnie to sprawdzać (w przypadku starszych pralek). Dodatkowo, detergenty i proszki powinny być stosowane w odpowiednio dużej ilości.
By mieć pewność, że personel stomatologiczny i pacjenci są chronieni przed patogenami, które mogą pozostać na źle wypranej odzieży ochronnej, odzież tę powinno się regularnie sprawdzać. Eksperci z instytutu przygotowali do tego celu specjalne ściereczki. Ściereczki, na których umieszczono bioindykatory, dodawane są do prania w regularnych odstępach czasu. Badacze po praniu sprawdzają, czy bioindykatory zostały zniszczone. Metoda ta okazała się skuteczna w monitorowaniu higieny w komercyjnych pralniach już wiele lat temu. Stosowanie tej metody przez stomatologów może przyczynić się do poprawy jakości prania odzieży ochronnej i podnieść przez to bezpieczeństwo personelu i klientów gabinetów stomatologicznych.
Więcej na stronie http://www.hohenstein.com/hygiene  

 
  - 1 -