ATEST Ochrona Pracy

28 marca 2024 r.

[Najnowszy numer] [Prenumerata] [Spis treści]     

 

ATEST 12/2023

"W Unii tak mają", czyli przepis o służbie bhp

Aleksander Stukowski

Projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie służby bhp przybrał już postać gotowego - choć jeszcze nieobowiązującego - aktu prawnego (rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 2 listopada 2004 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie służby bhp - Dz.U. nr 246, poz. 2468; wchodzi w życie z dniem 1 lipca 2005 r.), tymczasem dyskusja nad nim trwa w najlepsze nadal. A właściwie tylko nad zmienionym § 4, wprowadzającym wyższe niż dotychczas wymagania kwalifikacyjne dla pracowników tej służby.

Nowy przepis - co zrozumiałe - zachwytu nie wzbudził. Nie wydaje się jednak, że powszechne narzekania i protesty cokolwiek tu zmienią. Jedyna słuszna - moim zdaniem - droga, to zaskarżenie kontrowersyjnego przepisu do Trybunału Konstytucyjnego, co w myśl art. 191 ust. 2 pkt 4 Konstytucji RP uczynić mogą ogólnokrajowe władze organizacji zawodowych (a więc np. OSPSBHP), a w myśl art. 79 - każdy, czyje konstytucyjne wolności lub prawa zostały naruszone. A wygląda na to, że naruszone zostały, bo w myśl art. 22 i 65 Konstytucji ograniczenie wolności działalności gospodarczej i wykonywania zawodu jest dopuszczalne tylko w drodze ustawy (a nie rozporządzenia).

Wdrażać nie znaczy kopiować

W ferworze dyskusji nad § 4 nie zauważono jakoś, że nie jest to jedyna zmiana przepisów rozporządzenia. A jest ich jeszcze kilka, przy czym niektóre z nich mogą budzić zdumienie. Nowelizacja rozporządzenia miała na celu wdrożenie do polskiego prawa postanowień pięciu dyrektyw unijnych (wymieniono je w przypisie do tytułu rozporządzenia), przy czym w tekście uzasadnienia do projektu Autorzy przywołali konkretne ich artykuły. A były to:

- art. 7 ust. 2 i 4 dyrektywy 89/391 w sprawie wprowadzenia środków w celu poprawy bezpieczeństwa i zdrowia pracowników w miejscu pracy,

- art. 4 ust. 1 dyrektywy 92/85 w sprawie wprowadzenia środków służących wspieraniu poprawy w miejscu pracy bezpieczeństwa i zdrowia pracownic w ciąży, pracownic, które niedawno rodziły, i pracownic karmiących piersią,

- art. 6 ust. 4 dyrektywy 94/33 w sprawie ochrony pracy osób młodych,

- art. 6 dyrektywy 91/383 uzupełniającej środki mające wspierać poprawę bezpieczeństwa i zdrowia w pracy pracowników pozostających w stosunku pracy na czas określony lub w czasowym stosunku pracy,

- art. 12 dyrektywy 93/104 dotyczącej niektórych aspektów organizacji czasu pracy (z tym, że rozporządzeniu powołano się na nowszą wersję, mianowicie 2003/88).

Niejednokrotnie zwracano uwagę (pamiętam np. wypowiedź w tej materii Prezesa NSA - prof. Janusza Trzcińskiego) na błędy popełniane przez naszych prawodawców przy wdrażaniu prawa wspólnotowego. Najczęstszym błędem jest wprowadzanie do tekstu aktu prawnego dosłownego tłumaczenia dyrektywy, zapominając, że celem dyrektywy jest tylko określenie celu, natomiast w przepisie krajowym powinien być wskazany sposób jego osiągnięcia. Drugim częstym błędem jest niezauważenie, że pewne, zgodne z prawem unijnym, rozwiązania istnieją w naszym prawie już od dawna, zatem ponowne ich wprowadzanie jest zupełnie zbędne.

Wszystko już było...

Nie inaczej okazało się i tym razem. Art. 7 ust. 2 dyrektywy 89/391 stanowi, że wyznaczenie pracowników do odpowiednich czynności z zakresu ochrony zapobiegania zagrożeniom podczas pracy nie powinno powodować sytuacji dla nich niekorzystnych. Zapisu tego nie uwzględniono w rozporządzeniu, znalazł się natomiast - przepisany prawie dosłownie - w kodeksie pracy (art. 23711 § 3 - Pracownik służby bhp oraz pracownik zatrudniony przy innej pracy, któremu powierzono wykonywanie zadań tej służby, nie mogą ponosić jakichkolwiek niekorzystnych dla nich następstw z powodu wykonywania zadań i uprawnień służby bhp). Cel jest określony - nie mogą ponosić niekorzystnych następstw. Lecz o co tu konkretnie chodzi - nie wiadomo. Zadania i uprawnienia służby bhp są określone przepisami § 2 i 3 rozporządzenia. Ale służba bhp podlega pracodawcy i to on określa jej zakres obowiązków, który powinien być kompatybilny ze wspomnianymi przepisami. Podejrzenie, że pracodawca miałby w jakiś sposób represjonować pracownika za wykonywanie obowiązków, które sam na niego nałożył, jest cokolwiek absurdalne. A może chodzi tu o to, aby wykonujący zadania służby bhp pracownik, zatrudniony przy innej pracy, nie poniósł uszczerbku na wynagrodzeniu, bo pracę na rzecz bhp pracodawca wycenił niżej niż tę "inną pracę"? Ale taki przypadek nie występuje w przypadku nieobciążonego innymi zadaniami pracownika służby bhp, a o nim też jest mowa w tym przepisie. A może chodzi o ochronę behapowca przed towarzyskim ostracyzmem, może nawet aktami agresji ze strony pracowników, w stosunku do których występuje (bo ma takie prawo) do pracodawcy o nałożenie kar porządkowych? Niedomówień jest zatem sporo. A wszystko z powodu bezmyślnego przepisania tekstu dyrektywy do ustawy.

Idźmy dalej. Znowelizowany przepis § 2 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia otrzymał brzmienie: "przeprowadzanie kontroli warunków pracy oraz przestrzegania przepisów i zasad bhp, ze szczególnym uwzględnieniem stanowisk pracy, na których są zatrudnione kobiety w ciąży lub karmiące dziecko piersią, młodociani, niepełnosprawni, pracownicy wykonujący pracę zmianową, w tym pracujący w nocy, oraz osoby fizyczne wykonujące prace na innej podstawie niż stosunek pracy w zakładzie pracy lub w miejscu wyznaczonym przez pracodawcę". Na etapie projektu zapis ten brzmiał nieco inaczej, mianowicie zamiast "ze szczególnym uwzględnieniem" napisano "w tym również". "W tym również" znaczy tyle, że wymienionych dalej podmiotów nie można pomijać, należy traktować je równorzędnie z innymi. Zapis ten był o tyle dziwny, że przecież behapowcy "od zawsze" interesowali się warunkami pracy wymienionych osób, zatem nie wnosił niczego nowego. Prawodawca zmienił to ostatecznie na "ze szczególnym uwzględnieniem", czyli wymienione podmioty uprzywilejował w stosunku do ogółu pracowników. A co mówią w tym zakresie - powołane powyżej - unijne dyrektywy?

- art. 4 ust. 1 dyrektywy 92/85 stanowi: "Do wszelkich czynności, gdzie występuje szczególne ryzyko narażenia na czynniki, procesy lub warunki pracy, których otwarta lista podana jest w załączniku I, pracodawca oceni charakter, stopień i czas trwania tego ryzyka w odniesieniu do pracowników, w przedsiębiorstwie lub/i innej formie prowadzenia działalności gospodarczej, bezpośrednio lub poprzez działania ochronne i zapobiegawcze, o których mowa w art. 7 dyrektywy 89/391 EWG, w celu: - oceny wszelkich zagrożeń zdrowia i bezpieczeństwa oraz możliwego wpływu na ciążę lub karmienie piersią, w rozumieniu art. 2; - podjęcia decyzji co do środków, jakie należy podjąć." Załącznik I, o którym tu mowa, to nic innego, jak odpowiednik naszego wykazu prac szczególnie uciążliwych lub szkodliwych dla zdrowia, przy których nie wolno zatrudniać kobiet, określonych na podstawie delegacji zawartej w art. 176 k.p.Autorzy nowelizacji rozporządzenia zachowali się zatem tak, jakby Dział Ósmy Kodeksu pracy w ogóle nie istniał.

- art. 6 ust. 4 dyrektywy 94/33 stanowi: "Pracodawca angażuje służby ochrony i zapobiegania określone w art. 7 dyrektywy 89/391/EWG do procesu planowania, wprowadzania w życie oraz kontroli warunków bezpieczeństwa i zdrowia młodocianych". Nie widzę tu jakiegoś "szczególnego uwzględnienia", po prostu służba bhp ma się warunkami pracy młodocianych interesować. Ale czy dotychczas ta grupa pracowników była spod działania służby bhp wyłączona, a przepisy Działu Dziewiątego Kodeksu pracy chroniły młodocianych w stopniu niewystarczającym?

- art. 6 dyrektywy 91/383 stanowi: "Państwa Członkowskie podejmują środki konieczne do zapewnienia, że pracownicy, służby lub osoby wyznaczone zgodnie z art. 7 dyrektywy 89/391/EWG do prowadzenia działalności dotyczącej ochrony przed, i zapobieganiu ryzyku zawodowemu, są informowane o wyznaczeniu pracowników pozostających w stosunku pracy, o którym mowa w art. 1 w stopniu koniecznym do tego, aby wyznaczeni pracownicy, służby czy osoby mogły odpowiednio przeprowadzać swoje działania ochronne i prewencyjne w stosunku do wszystkich pracowników w przedsiębiorstwie i/lub firmie". W tłumaczeniu tego lingwistycznego dziwoląga na język polski oznacza to tyle, że służba bhp powinna interesować się warunkami pracy pracowników zatrudnionych na czas określony oraz pracowników tymczasowych (jakby ktoś nie wiedział - oni również są zatrudnieni w ramach umowy o pracę na czas określony), na równi z warunkami pracy pozostałych pracowników firmy. Na równi - a nie "ze szczególnym uwzględnieniem". A zresztą, czy przed naszym wejściem do UE było inaczej? Kodeks pracy nie uzależniał nigdy prawa do bezpiecznych warunków pracy od formy stosunku pracy. A pracownicy tymczasowi też są dobrze chronieni swoją ustawą z dnia 9 lipca 2003 r. o zatrudnianiu pracowników tymczasowych (Dz.U. nr 166, poz. 1608, ze zm.) Ale, uwaga! Przepisów tej dyrektywy do znowelizowanego rozporządzenia - pomimo jej wymienienia w przypisie do tytułu - nie wprowadzono. W cytowanym § 2 ust. 1 pkt 1 nie mówi się o pracownikach zatrudnionych na czas określony, lecz o "osobach fizycznych wykonujących pracę na innej podstawie niż stosunek pracy w zakładzie pracy lub w miejscu wyznaczonym przez pracodawcę", czyli o tych, którym bezpieczne i higieniczne warunki pracy gwarantuje art. 304 § 1 k.p. Chodzi oczywiście o osoby zatrudniane na podstawie umów cywilnoprawnych (w odróżnieniu od stosunku pracy). Autorzy nowelizacji rozporządzenia nie rozróżniają - jak widać - tych pojęć. A już naprawdę nie rozumiem, dlaczego akurat te osoby zasługują na szczególne uwzględnienie? W czym są lepsze od pracowników?

- art. 12 dyrektywy 2003/88 stanowi: "Państwa Członkowskie przyjmują niezbędne środki w celu zapewnienia, że: a) pracownicy wykonujący pracę w porze nocnej i pracownicy wykonujący pracę w systemie zmianowym mają zapewnioną właściwą, ze względu na charakter pracy, ochronę bezpieczeństwa i zdrowia; b) właściwa ochrona i środki zapobiegawcze lub udogodnienia służące bezpieczeństwu i ochronie zdrowia pracowników wykonujących swoją pracę w porze nocnej i pracowników wykonujących pracę w systemie zmianowym są równoważne z tymi, które dotyczą innych pracowników i są w każdej chwili dostępne". No więc jak, są równoważne, czy "ze szczególnym uwzględnieniem"? A ponadto, czy dotychczas było inaczej i teraz należy ekstra coś wdrażać?

Kolejny temat. Do § 2 dodano w znowelizowanym rozporządzeniu ust. 3: "Organizacja i rozkład czasu pracy pracownika służby bhp oraz pracownika zatrudnionego przy innej pracy, o którym mowa w art. 23711 k.p., powinny zapewniać pełną realizację zadań, o których mowa w ust.1." Jest to odpowiednik przepisu art. 7 ust. 2, zdanie drugie, dyrektywy 89/391: "Wyznaczeni w powyższym celu pracownicy powinni dysponować odpowiednim czasem, umożliwiającym spełnienie przez nich swoich zobowiązań, wynikających z niniejszej dyrektywy". Intencja przepisu jest jasna. Pracownik zatrudniony przy innej pracy nie może być przez pracodawcę obciążony tą inną pracą w takim stopniu, że na sprawy bhp zabraknie mu czasu. Natomiast pracownik służby bhp powinien być zatrudniony w takim wymiarze czasu pracy, aby pełna realizacja jego zadań była możliwa do wykonania. Tyle tylko, że jeśli pracodawca postąpi inaczej, naruszy przepisy... kodeksu pracy. Bo przecież nakładanie na pracownika zadań przekraczających jego możliwości, to nic innego, jak forma mobbingu, zabronionego przepisami art. 943 k.p. Zatem znowu nic nowego.

I jeszcze jedna wątpliwość. Dodany do § 2 znowelizowanego rozporządzenia ust. 4 zobowiązuje pracodawcę do udostępniania służbie bhp, pracownikowi zatrudnionemu przy innej pracy, a także specjaliście spoza zakładu pracy, w celu realizacji ich zadań, informacji dotyczących:

1) stanu środowiska pracy, w tym wyników badań i pomiarów czynników szkodliwych dla zdrowia w środowisku pracy,

2) zastosowanych dotychczas środków, w tym technicznych i organizacyjnych, zapobiegających zagrożeniom zdrowia lub życia pracowników w odniesieniu do zakładu pracy i poszczególnych stanowisk pracy,

3) środków przewidzianych w razie potrzeby udzielenia pierwszej pomocy, gaszenia pożaru i ewakuacji pracowników.

Przepis ten stanowi w miarę szczegółowe (czyli tak, jak być powinno) wdrożenie do naszego prawa przepisu art. 7 ust. 4 dyrektywy 89/391. Ale czy jest to przepis słuszny? Po pierwsze, brzmi on tak, jakby behapowiec był kontrolerem reprezentującym jakiś zewnętrzny organ nadzoru nad warunkami pracy. A po drugie, jeśli dokładnie przeanalizujemy wszystkie 22 punkty § 2 ust. 1 rozporządzenia (a obejmują one zakres działania służby bhp), dojdziemy do wniosku, że powinno być akurat odwrotnie: to behapowiec powinien o tym wszystkim informować pracodawcę, a nie pracodawca behapowca. Nie wyobrażam sobie np. sytuacji, że behapowiec - zgodnie z § 2 ust. 1 pkt 17 rozporządzenia - zorganizuje pomiary czynników szkodliwych dla zdrowia, a gdy wykonawca prześle wyniki do zakładu, pracodawca przechwyci je i przed nim ukryje.

Dodaj swój komentarz


Profesjonalista: Mam nadzieję, że Pan dr Stukowski wyraził w tym(2005-01-24)

Dino: W zupełności zgadzam sie z Panem Dr Stukowskim. Każda(2005-01-24)

realista: Do Dino - no nie całkiem tak jak piszesz(2005-01-24)

Sebastian: Odpowiadając realiście na Jego komentarz - to przede wszystkim(2005-01-24)

Piotr: Odpowiadając realiście, chcę mu pogratulować wiedzy z zakresu BHP.(2005-01-24)

realista: Do Sebastiana - poproszę o namiar na te(2005-01-24)

M.D.: Oj ,jak przykro czytać niektóre wypowiedzi.Nie wolno dzielić ludzi(2005-01-24)

Marek: Konstytucja Art.22 "ograniczenie wolności działalności gospodarczej jest(2005-01-25)

Sebastian: Do realisty - studia podyplomowe na odległość trwajace 3(2005-01-25)

olek: Na początku lat 90-tych tzw. lobbystą w(2005-01-25)

behapowiec: "FOLWARK ZWIERZĘCY " - to lektura która odzwierciedli(2005-01-25)

Kuba: Sądzę, że lobbystami kwestii nowych wymagań w sprawie kwalifikacji(2005-01-25)

realista: Do Sebastiana - "Studia prowadzone metodą kształcenia na(2005-01-25)

realista: Do wszystkich "udających się do Trybunału - USTAWA(2005-01-25)

M-K: Postanowiłem zabrać głos w tej dyskusji. O ile mogę(2005-01-25)

Zenon L.: Tu nie chodzi o prestiż zawodu, ważny interes społeczny,może(2005-01-25)

Adam: W przygotowanym projekcie rozporządzenia odnośnie wymagań dla specjalisty nie(2005-01-26)

Janusz: Całkowicie się zgadzam z Adamem. Widać to na(2005-01-26)

profesjonalista: Do Janusza ! Na kilometr to widać, że mie(2005-01-26)

zrzeszony: Ja również uważam że jeżli ktoś ma zastrzeżenia do(2005-01-26)

dobry behapowiec nie profesjonalista i nie zrzeszony.: Dwaj wyżej podpisani panowie,abyście nigdy nie dotarli do wyższego(2005-01-26)

Janusz: Panie "profesjonalisto " niech Pan ma trochę(2005-01-26)

realista: Czy warto robić studia BHP: firmy do 10 i(2005-01-26)

Karol: Możliwość zlecania obowiazków BHP osobom zatrudnionym przy innej pracy(2005-01-26)

realista: Do Karola - no tak "Idąc taki tropem(2005-01-26)

Karol: Do realisty - to Pan realista podał jako przykład(2005-01-26)

realista: Do karola OK tylko poszerzył bym: "jest powszechną(2005-01-26)

realista: Przpraszam Karola za małe "k " - nie(2005-01-26)

behapowiec Z.: Wiem coś o poleceniach przez PIP, kelegów emerytów lub(2005-01-26)

Adam: Projekt rozporządenia został zmieniony w ostatniej chwili przez osoby(2005-01-27)

Zrzeszony: Zgadzam się że ne tylko szkoły i tytuły się(2005-01-28)

asystent pracodawcy: Co tu Pan zrzeszony chciało by się powiedzieć pieprzy(2005-01-28)

realista: Do "Asystenta pracodawcy " - ma Pan(2005-01-28)

Nowy: Jestem za skutecznym wytępieniem w obojetnie jaki sposób starych(2005-01-29)

wędkarz.: Chcesz się gamoniu obłowić.Oj z twoją elokwencją i polotem-(2005-01-29)

realista: No to mamy przemianowanego "zrzeszonego " - (2005-01-29)

Zyguś stary fachman: Ale palant,ciekawe czy on coś umie napewno jest nie(2005-01-29)

Nowy: Do szkoły pierdziele, tam się okaże ile jesteście warci(2005-01-30)

Karol: No i wylazło szydło z wora. Wreszcie wiemy o(2005-01-30)

Starybehaper: Te Nowy chyba jesteś teczkowiec i umiesz tylko(2005-01-30)

stary behapowiec: Nowy - napisz coś jeszcze!!! ha ,ha,ha,ha, Ale mnie(2005-01-30)

Jeszcze młody: Oj! Nowy i inni butni i pewni siebie.Nie(2005-01-31)

Zrzeszony: Realisto ucz się! - "więcej pokory " ja(2005-02-01)

staledouczajacysię: WIĘKSZOŚĆ Z DYSKUTANTÓW jest żałosna w swoim jadzie! Czy(2005-02-01)

Zenon: Słuszna uwaga.Studia niestety nie są na każdą kieszeń.Żaden pracodawca(2005-02-01)

AKI: Zgadzam się z Zenonem. Mam 14-letnie doświadczenie w służbie(2005-02-01)

Marek D.: AKI, z tych komentarzy wynika jak wielu ich jest(2005-02-01)

sfrustrowany behap: Posiadam wykształcenie średnie Technik Mechanik - 36 lat praktyki(2005-02-06)

średni wiekiem behapowiec: Nie! !!! Niestety nie da się zastąpić praktyki tylko studiami. Młodzi powinni mieć możliwość uczyć się od starszych stażem i studiować jeżeli będzie ich na to stać i oby było!!! Natomiast poważny i karygodny błąd- pozbawić młodych możliwości korzystania z fachowej i praktycznej wiedzy starszych wiekiem pracowników.Pomimo ukonczenia studiów większość praktycznej wiedzy zdobyłem od kolegów starszych stażem i wcale się tego nie wstydzę.To tak jak porównanie- obejrzeć zdjęcia z miejsca wypadku a brać udział w wizji lokalnej. (2005-02-06)

Tadeusz : Przeczytalem wszystkie dyskusje na temat rozporządzenia o służbie bhp.Pozbawienie techników bhp do wykonywania działalności gospodarczej w tym zakresie jest wysoce nie moralne i pozbawia szeroką grupę ludzi praktycznie srodków do utrzymania . Wiekszośc małych i średnich pracodawców obniżająć koszty działalności chętnie widzi ludzi którzy realizują zadania słuzby bhp na wlasny rachunek. Ludzie ci maja duże doświadczenie w wykonywaniu swojej pracy, a spora grupa systematycznie poglębia swoja wiedzę. Słabych i nie kompetentnych bhp-ców rynek sam wyrzuci na margines. Nikomu nie jest taki doradca potrzebny. Z pełnym szacunkiem dla ludzi którzy sie ucza i studiują napewno nie zastapią starych i doswiadczonych techników, ktorzy zagrożenia poptrafią wyłapać natychmiast i odpowiednio doradzicjak je usunąć . Własnie od nich młodzi muszą się uczyć. Podrecznik nie wiele pomoże jak się nie ma odpowiedniego przygotowania zawodowego i praktyki. Moim zdaniem w nowym rozporządzeniu należy przywrócić technikom BHP z odpowiednim stażem uzyskanie tytułu specjalistyBHP i możliwość prowadzenia działalności gospodarczej paragraf 4 ustęp 4.Skreślenie zapisu , że technik BHP nie może byc specjalistą sprowadza się do tego, że należy dobrym technikom bhp wymówić warunki umowy o pracę obniżyć wynagrodzenie istnieją jeszcze regulaminy wynagradzania i degradować do inspektora bhp. Część zabierających głoś w dyskusji nie zna prawdziwych reali pracy służby bhp pewnie nieumyślnie krzywdzą nieżadko dobrych specjalistó z ty tułem technika bhp. (2005-02-06)

garry: Nie papierek powinien decydować, lecz fachowość i doświadczenie. Proszę Państwa, czytam powyższe teksty i nóż mi się w kieszeni otwiera !!! Od około 16 lat zajmuję się BHP, posiadam średnie wykształcenie mechaniczne oraz ukończyłem kierunkowo - technika bhp. Rozporządzenie dot. słuzby bhp jest skandaliczną, celową działalnością wąskiej grupki oszołomów pokroju pani Bochniarz to ta co twierdziła, że jak znowelizuje się kodeks to spadnie bezrobocie ze stowarzyszenia. Wielokrotnie w swojej pracy, opiniując choćby opracowane przez osoby posiadające wyższe wykształcenie byłem pod wrażeniem nie tylko błędów stylistycznych pojawiających się w tych instrukcjach, ale także o zgrozo błędów ortograficznych. To oczywiście przykład... Wielu z tych magistrów kończyło renomowane uczelnie. Obecnie studia można odbyć w za przeproszeniem pipidowie. Pomijając poziom jaki na takich "wyjazdowych " uczelniach jest przentowany przez wykładowców którym chodzi głównie o kasę życzę służbie BHP samych orłów czytaj magistrów , choćby takich z którymi ja się co jakiś czas spotykam. I na koniec apel do kolegów techników - Panie i Panowie nie dajmy się !!! Naprawdę, papier w garści to nie wszystko !!! (2005-02-07)

Dalej bez nazwiska Zenon - zrzeszony: Panowie w tym rozporzadzeniu wcale nie chodzi o to aby w służbie pracowali ludzie wykształceni bez doświadczenia, chodzi o to aby doświadczeni bardzo dobrzy uzupełnili wykształcenie i dalej bardzo dobrze pracowali. Panie Zenonie Pan kończył kurs kandydatów na rzeczoznawców bhp, zdawał egzamin mimo ze był Pan już specjalistą bhp, też uprawnienia zostały na 5 lat. Niestety też trzeba było mieć wyższe wykształcenie i mimo protestów tak zostało. Dziś jest już bogata ilościowo lista rzeczoznawców bhp, moim zdaniem pracujących dobrze, wszedzie są wyjątki. (2005-02-08)

AKI: Panie "zrzeszony " - czy nie wie Pan o co nam chodzi czy tylko udaje? Na tych łamach tłumaczymy, że wielu bhp-owców po prostu nie stać na płatne studia podyplomowe. To dobrze, że nowi bhp-owcy będą przyjmowani do pracy na nowych zasadach - już z kierunkowym wykształceniem. "Starzy " mający duże doswiadczenie w zakresie bhp mogli by pracować nadal i w tej służbie na pewno by się "nie zawaliło ", szczególnie gdy do pełnej emerytury bhp-owcowi brakować będzie kilku lat. To prawda, że jest duża rzesza nowych rzeczoznawców w zakresie bhp, ale zaznaczyłem jak paskudnie postąpiono z tymi, którzy ukończyli kurs projektantów-specjalistów w zakresie opiniowania dokumentacji projektowej pod względem bhp i ergonomii. Kto nie ukończył kursu na rzeczoznawców to po 1998 roku "out ". A może dać czas 5-letni dla pozostałych grup pracowniczych, np. kierowca - technik samochodowy, specjalista ds. administracyjno-biurowych - mgr administracji itp. (2005-02-08)

Młody przerażony wizją przyszłości: Niestety tym starszym wiekiem nie zazdroszczę,po 50 roku życia mogą umierać na białaczkę czy inne paskudztwo bo szkoda dla nich leków, jakby tego było mało nawet praca im się nie należy,ciekawe czy wolno ich pochować w trumnie a może za droga więc lepiej w prześcieradle.Czy w tym szalonym społeczeństwie nastąoiło całkowite odmóżdżenie? Co jeszce można uczynić,aby pozbyć się "starych ",kto i co jeszcze wymyśli?Jak można od nas młodych żądać abyśmy z szacunkiem odnosili się do starszych? Przecież mamy przyzwolenie wyrzucenia ich poza nawias- zatłuc ich bezkarnie ! No i tu jest potrzebny nowy przepis - zwolnienie z odbywania kary z uwagi na niską szkodliwość społeczną, wszak zabić starego to działać w interesie młodych.!!!! Chciało by się powiedzieć gdzie ja żyję- wsród hien?!!!!!! Co może mnie czekać za 20 lat? Tu już nie chodzi tylko o pracowników bhp, jest to o wiele poważniejszy problem,który uwidocznił się przy okazji. Tracimy godność jako naród i jako człowiek ponoć myślący! (2005-02-08)

staledouczającysię: Mam wyższe techniczne. Wiek 54. W służbie bhp 19. Stale uzupełniam wykształcenie, uczę się bo chcę i lubię ale nie mam zamiaru wyładować KASY na podyplomowe kierunkowe! Jestem inżynierem i mam inżyniera. Nie mam magistra ale uważam , że nim "jestem " i nie muszę mieć i także tego podyplomowego kierunkowego. Pracuję i będę pracował. Jeżeli za pięć lat mnie zwolnią bo nie będę mieł kierunkowego to odwołam się do sądu i będę walczł......!! (2005-02-09)

M.D.: Ja też. (2005-02-09)

obywatel RP: To jest naruszanie praw obywatelskich, należy złożyć wniosek do rzecznika praw obywatelskich a ten do Trybunału Konstytucyjnego o niezgodności tego idiotycznego przepisu z Konstytucją. Dlaczego bhp-owiec dziś spełnia wymagania a po 1.07.2010 nadaje się do lamusa? Jak to jest? (2005-02-10)

obywalet RP: jeżeli ktoś przeanalizuje przepisy art. 237 11 par 1 kodeksu pracy to nasuwa się wniosek, że zadania służby bhp może wykonywać sam pracodawca prowadzący zakład do 10 lub 20 pracowników. Jedynym wymogiem, który powinien spełnić to ukończenie szkolenia dla służb bhp. Natomiast brak jest kryteriów dotyczących wykształcenia tego pracodawcy. Zatem w majestacie prawa możliwe jest wykonywanie zadań służby bhp przez pracodawcę np z wykształceniem podstawowym. (2005-02-10)

AKI: Do "obywatela RP ". Cieszę się, że masz podobne zdanie do wielu "starych " doświadczonych bhp-owców. Jak to może być, że bhpowiec teraz jest dobry, a po 210 roku out. (2005-02-10)

AKI: Oczywiście, że po 1 lipca 2010(2005-02-10)

Karol: Z tych komentarzy nic nie wynika. My sami siebie(2005-02-12)

zrzeszony: Miałem się wyłączyć już z tej dyskusji, lecz ja(2005-02-14)

adamo: A może ktoś mi odpowie, czy będąc informatykiem(2005-02-14)

Karol: Jest zastanawiające dlaczego wielu ludziom takim jak zrzeszony zależy(2005-02-14)

zrzeszony: Jeszcze raz życzę każdemu kto zaskarży rozporzadzenie powodzenia w(2005-02-15)

bula: Właśnie o to chodzi Zrzeszonemu - spełniam warunki i(2005-02-15)

AKI: do "zrzeszonego ". Podaqj jak przejść na wcześniejszą(2005-02-15)

Marc.: Cała ustawa i to co się dzieje wokół niej(2005-02-16)

technik bhp: Marc,proszę napisz jaka to(2005-02-17)

zrzeszony: Jak to tak niektórych interesuje to informuje że mając(2005-02-18)

Jerzy : To rozporządzenie to jawna dyskryminacja ludzi z tytułem(2005-02-18)

życzliwy: Nie mam takiego życiorysu jaki opisał tu "zrzeszony(2005-02-18)

stary: "Zyczliwy" przedstawił problem we właściwym świetle. W Polsce jest(2005-02-20)

szeryf: No to skwituję dotychczasowe wypowiedzi tak: zatrudniłam absolwentkę Policealnego(2005-04-29)

technik bezpieczeństwa i higieny pracy: Do szeryfa: Jakby nie załapała, to polecam siebie:) Chociaż(2006-04-27)

kinga: Marc napisz jaka to jest uczelnia.(2007-04-18)

Billie: Dlaczego Wy stare behapiaki tak strasznie boicie się młodych(2007-04-19)


Dodaj swój komentarz  
 

©ATEST-Ochrona Pracy 2005

Liczba odwiedzin od 2000 r.: 58069259