[Najnowszy numer] [Prenumerata] [Spis treści]     

Specjalista to stanowisko

Sprawami bhp zajmuję się już ponad 40 lat, pracując w państwowych firmach na stanowiskach inspektora bhp, st. inspektora bhp. Z wykształcenia jestem technikiem, a ostatnio też technikiem bhp. Ukończyłem wiele szkoleń, kursów, przez kilka lat pełniłem funkcję społecznego technicznego inspektora pracy, bo taki kiedyś był nadawany przez główny inspektorat pracy po wcześniejszym odbyciu kursu w szkole inspekcji pracy we Wrocławiu.

Od 1994 r. po przejściu na emeryturę dalej zajmuję się sprawami bhp. Prowadzę działalność gospodarczą w zakresie "prowadzenia spraw i szkoleń bhp". Mając duże doświadczenie zawodowe oraz przygotowanie do zajmowania się sprawami bhp, z pewną rezerwą czytam i śledzę dyskusję prowadzoną na łamach prasy behapowskiej, którą prenumeruję od wielu lat.

Popieram wypowiedź (w ATEŚCIE nr 2/2013, str. 31) p. Zbigniewa pod znamiennym tytułem "Nie dajcie się poniewierać".

Tak jak pisze p. Zbigniew, technik bhp to jest zawód. W zupełności wystarczy, by mógł on prowadzić sprawy bhp w zakładach pracy lub w ramach działalności gospodarczej świadczyć usługi z zakresu bhp. Nie muszę być specjalistą w tej dziedzinie ani mieć wyższego wykształcenia. Specjalista to nie jest zawód ani tytuł naukowy, specjalista to jest stanowisko w zakładzie pracy z odpowiednią stawką zaszeregowania.

Obsługuję małe firmy prywatne, prowadzę szkolenia okresowe dla pracowników, wystawiam zaświadczenia, sporządzam dokumentację powypadkową, opracowuję ocenę ryzyka zawodowego i wszędzie podpisuję się jako starszy inspektor bhp, bo do tego mam uprawnienia i to mi wystarczy. Mam satysfakcję, że w firmach, z którymi współpracuję, wypadkowość od wielu lat jest minimalna, nawet zerowa.

Ograniczenie nam, technikom bhp z wieloletnim doświadczeniem zawodowym, możliwości prowadzenia spraw bhp w firmach tylko z powodu braku wyższego wykształcenia jest krzywdzące, a nawet niewskazane. Doświadczenie, wiedza zdobyta przez lata pracy, dokształcanie się na różnych kursach, szkoleniach są wystarczające do przekazywania tych doświadczeń i wiedzy młodszemu pokoleniu oraz dbania o ich bezpieczeństwo w pracy.

Antoni

Dodaj swój komentarz

Maciej Ś.: Pan Antoni (autor), podobnie jak i pan Zbigniew (też(2013-04-13)

sceptyk: Kierowca wyścigowy z kat. prawa jazdy B nie może(2013-04-13)

obserwator: Tylko w państwie bezprawia przy ekstremalnej arogancji nakazuje się(2013-04-16)

Maciej Ś.: Nikt "wam" nie nakazuje kończyć studiów. To "wasz" wolny(2013-04-16)

obserwator: Do Macieja S.Zapomniałęś szczęśliwy emerycie i behapowski hobbysto,że nie(2013-04-16)

Maciej Ś.: "Świat" w swej istocie jest okrutny i zawsze wypełniony(2013-04-16)

obserwator: Dlaczego wpisy Macieja S są szczgólnie łaskawie traktowane a(2013-04-16)

Maciej Ś.: Moje wpisy są niekiedy cyniczne, ale to dla uzyskania(2013-04-16)

sceptyk: Wielu tytuujących się specjalistów nie posiada wykształcenia technika bhp.(2013-04-16)

obserwator: Do sceptyka: gratulije trafiłeś w dziesiatkę.Podaję przykład.Specjalista d/s.bhp od 1992r./ukończone 5 letnie technikum mechaniczno - elektryczne z maturą ,legitymujący się obecnie 40 letnim stażem pracy ,w tym 24 lata w służbie bhp.Jemu aby zachować uprawnienia ustawodawca zaproponował ukończenie wyższych płatnych zaocznych studiów o kierunku bhp.Wdług rozporządzenia nie musiał nawet rozpatrywać ewentualnego ukończenia trzysemestralnego technikum bhp.Nawet ukończenie technikum bhp bez matury nie gwarantuje utrzymanie stanowiska pracy. W ten sposób jest w białych rękawiczkach eliminowany z zawodu. Na jego miejsce zostanie zatrudniony np. specjalista d/s. bhp po szkole pedagogicznej i dwuletnim studium kierunkowym. (2013-04-17)

bożena : te studia to napychanie uczelniom kasy bo osoba kończąca studia i tak nie kuma nic w dziedzinie bhp (2013-07-15)

Maciej Ś.: Gdybyś była w stanie "kumać", to byś (być może) też studiowała i ukończyła studia. A tak to tylko "kumkasz"... (2013-07-15)

Dodaj swój komentarz