ATEST Ochrona Pracy

16 kwietnia 2024 r.

[Najnowszy numer] [Prenumerata] [Spis treści]     

 

ATEST 2/2024

Chcieliśmy, aby na 8. konferencji ATESTU wykłady na (pozornie) znane i mniej znane tematy wygłosili wykładowcy charakteryzujący się wysokim poziomem profesjonalizmu, aby zaprezentowali podejście możliwie praktyczne, ale też czasami nieoczywiste, kwestionujące utarte schematy. Czy to się udało? Liczne pozytywne opinie uczestników konferencji pozwalają nam sądzić, że tak.

W porównaniu do poprzednich konferencji w tym roku padły dwa rekordy: najwięcej uczestników (140 osób), najobszerniejsze materiały konferencyjne (228 stron). Nie chodzi oczywiście o bicie rekordów, a o stworzenie platformy wymiany wiedzy, idei, pomysłów. Chyba wszyscy uczestnicy konferencji, w tym także jej organizatorzy, nawiązali ciekawe znajomości zawodowe i odbyli interesujące dyskusje behapowskie, przeciągające się niejednokrotnie w nocne Polaków rozmowy...

W tym roku na konferencję złożyło się 17 wykładów oraz szkolenie doskonalące z zakresu udzielania pierwszej pomocy, w którym (w kilku-, kilkunastoosobowych grupach) wzięła udział większość uczestników konferencji.

Wykłady


Tematyka wykładów była zróżnicowana, ale jak powiedział kiedyś jeden z uczestników naszych konferencji: nie ma wiedzy nieprzydatnej, jest taka, której jeszcze nie wykorzystuję.

Dlaczego przy ocenie ryzyka zawodowego czynniki psychospołeczne są traktowane jak "piąte koło u wozu" zastanawiał się Bogdan Solawa, starszy inspektor pracy, specjalista w Okręgowym Inspektoracie Pracy w Krakowie. Odpowiedź nie napawa optymizmem: pracodawcy nie widzą potrzeby i sensu ekonomicznego oceny ryzyka związanego z takimi zagrożeniami, jak np. stres. Do powszechnej świadomości nie przebiły się jeszcze informacje, że stres może być przyczyną konkretnych strat: np. w Wielkiej Brytanii z powodu nadmiernego stresu w pracy traconych jest 29 dni na jednego pracownika rocznie.

Problemy z uwzględnieniem zagrożeń biologicznych w ocenie ryzyka zawodowego na konkretnych przykładach omówił Sebastian Topolski, starszy inspektor pracy, specjalista w OIP w Krakowie. Zwrócił uwagę, że oceniając ryzyko dla czynników biologicznych, trzeba odpowiedzieć na następujące pytania: jakie czynniki występują lub mogą wystąpić na danym stanowisku pracy, który z czynników ma znaczenie dla zdrowia pracownika, jakie działanie powoduje zidentyfikowany czynnik, jak można ograniczyć narażenie pracownika na działanie zidentyfikowanych czynników?

Eksploatacja wózków widłowych - typowe zagrożenia i sposoby ich eliminacji, statystyka wypadkowa to temat omówiony przez Marcina Ibragimowa, starszego inspektora z oddziału Urzędu Dozoru Technicznego w Krakowie. Wykładowca podał przykłady błędów ludzkich powodujących wypadki z udziałem wózków. Podkreślił, że ten środek transportu bliskiego staje się coraz powszechniejszy w zakładach pracy: w 2005 r. dozorem technicznym było objętych 40 tys. wózków, w 2009 r. - 100 tys., w 2014 r. - 140 tys.

Poprawna analiza ryzyka jako klucz do zapewnienia bezpieczeństwa przy obsłudze maszyn była tematem wystąpienia Dariusza Kowalskiego, prezesa firmy Pilz Polska, specjalisty w dziedzinie bezpieczeństwa maszyn. Przywołał on m.in. normę PN-EN ISO 12100, zgodnie z którą do analizy ryzyka konieczne są podstawowe informacje o maszynie (sposoby zasilania energią, pomiary hałasu, pomiary czasu zatrzymania maszyny itp.), wymagania formalnoprawne (normy, przepisy), dotychczasowe doświadczenia z użytkowania maszyny (historia wypadków itp.), wymagania dotyczące ergonomii.

Dofinansowanie przez ZUS działań płatników składek na rzecz poprawy bezpieczeństwa w środowisku pracy przedstawiła Małgorzata Nietopiel, dyrektor Departamentu Prewencji i Rehabilitacji w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Naszym czytelnikom znany jest program, w ramach którego ZUS dofinansowuje projekty doradcze i inwestycyjne, które poprawiają warunki pracy w polskich firmach. Zainteresowanie programem w ostatnim czasie lawinowo rośnie: w 2013 r. (wtedy program wystartował i wtedy po raz pierwszy poinformowaliśmy o nim na konferencji ATESTU) wpłynęło 7 wniosków, w 2014 r. - 525, a do końca października br. - 2459 wniosków.

Nowe technologie wpływające na komfort pracy w obuwiu bezpiecznym omówił Dariusz Kołtun, Territory Sales Manager, Honeywell Safety Products. Wykładowca rozprawił się z mitem skóry jako niezastąpionego materiału do produkcji obuwia roboczego, a nawet ochronnego. Podał wiele przykładów, gdzie buty skórzane nie zdają egzaminu, szybko się niszczą i nie zapewniają ochrony przed wilgocią. Przedstawił materiały z powodzeniem zastępujące skórę, o lepszych właściwościach wytrzymałościowych, niewymagające pielęgnacji, umożliwiające dłuższe użytkowanie butów. Dodatkowo pokazał kilka rozwiązań technicznych w konstrukcji buta, poprawiających komfort użytkowników.

Zarządzanie ryzykiem zawodowym związanym z narażeniem na nanomateriały zaprezentowała dr inż. Elżbieta Jankowska, kierownik Pracowni Aerozoli, Filtracji i Wentylacji w Zakładzie Zagrożeń Chemicznych, Pyłowych i Biologicznych Centralnego Instytutu Ochrony Pracy - PIB. Przypomniała, czym są nanomateriały. Powiedziała, gdzie się je najczęściej stosuje i które z nich stwarzają największe zagrożenia. Omówiła różne metody badań i pomiarów, a w swoim referacie w materiałach konferencyjnych dodatkowo podała obszerną bibliografię zagadnienia. Przywołała też badania CIOP, który otworzył niedawno w tym zakresie nowoczesne laboratorium.

Technologia w służbie wzroku - najnowsze rozwiązania z zakresu okularów ochronnych nie tylko omówił, ale i pokazał, angażując w to osoby z sali, Leszek Żytliński, dyrektor ds. marketingu, uvex safety Polska. Zwrócił uwagę m.in. na zabezpieczanie okularów przed parowaniem, a także na ich wytrzymałość mechaniczną. Pokazał na filmach, jak testuje się okulary pod kątem ochrony oka przed obiektem uderzającym z dużą prędkością. Zachęcił, żeby wytrzymałość sprawdzili też słuchacze - uczestniczce konferencji, która stanęła na okularach nie udało się ich zniszczyć.

Przegląd metod oceny ryzyka, wskazówki dotyczące wyboru odpowiedniej metody przedstawił Paweł Szczepański, chemik, praktyk i wykładowca w zakresie wdrażania systemów zarządzania bezpieczeństwem, prezes zarządu spółki QES Consulting. Omówił różne metody, zarówno te powszechnie stosowane, jak i te wykorzystywane rzadziej. Jego celem nie był przekaz szczegółowej wiedzy, ale pokazanie m.in., jak poważne błędy można popełnić w ocenie ryzyka niewłaściwie dobierając metodę tej oceny.

Służba bhp w przedsiębiorstwie - aspekty funkcjonowania, problemy, propozycje zmian - to był temat wystąpienia Elżbiety Bożejewicz, prezes Zarządu Głównego Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pracowników Służby BHP, która przedstawiła m.in. krótki rys historyczny służby bhp, tworzenie organizacji zrzeszających służbę bhp, cele i zasady działania OSPSBHP. Mówiła też o problemach etycznych w pracy służby bhp oraz o projekcie utworzenia samorządu zawodowego.

Błahe przyczyny - poważne skutki, czyli o lekceważeniu zagrożeń wypadkowych. Do omówienia tego tematu Andrzej Nowak, właściciel firmy doradczo-szkoleniowej w dziedzinie bhp, biegły sądowy, wykorzystał opisy różnych wypadków, a także filmy. Przekonywał na tej podstawie, że prewencja wypadkowa polega na eliminacji wszystkich zagrożeń, bo każde (nawet pozornie nieistotne) może doprowadzić do wypadku

Autorska metoda oceny ryzyka zawodowego w laboratoriach uczelnianych opracowana przez zespół z Uniwersytetu Jagiellońskiego została omówiona przez Małgorzatę Majkę kierującą Inspektoratem BHP UJ. Ta dobrze przemyślana metoda uwzględnia specyfikę pracy w laboratoriach i może być podpowiedzią dla behapowców, którzy muszą sobie radzić z takimi problemami, jak ciągle zmieniające się procesy, duża różnorodność stosowanych materiałów, urządzeń, technik, technologii.

Nowe narzędzie oceny ergonomicznej zastosowane w praktyce - aspekty ergonomiczne w ocenie ryzyka zawodowego zaprezentowała Anna Jachym, kierownik Biura EHS (ochrony środowiska i bhp) w Polskich Zakładach Lotniczych w Mielcu. Metoda oceny ergonomicznej wdrożona w PZL jest prosta i włącza w ocenę wielu pracowników, a efektem działań wynikających z oceny są poważne usprawnienia pracy, zmniejszające obciążenie pracowników, a zwiększające jakość i wydajność.

Ochrona zdrowia pracujących w Polsce - koncepcje poprawy systemu. Wykład Pawła Wdówika, konsultanta krajowego w dziedzinie medycyny pracy, pokazał, jak wiele mamy do przemyślenia i przepracowania w zakresie ochrony zdrowia pracujących. Obowiązkowe badania pracowników wcale nie są powszechne w innych krajach, gdzie częściej stawia się na rzeczywiste wyłapywanie schorzeń i pomoc pracownikom, a przede wszystkim profilaktykę, w tym udział lekarzy medycyny pracy w ocenie ryzyka zawodowego.

Ocena ryzyka zawodowego oraz obliczanie kosztów wypadków przy pracy w branży energetycznej. Andrzej Terpiłowski, główny specjalista ds. bhp, omówił ten temat na przykładzie firmy, w której kieruje zespołem behapowców: PKP Energetyka S.A. Wspomniał m.in. o specyfice prac, o procedurze oceny ryzyka w firmie, przywołał przykłady wypadków, pokazał, jak liczone są ich koszty.

Jak (nie) tłumaczyć, czyli lekcja angielskiego dla behapowców. Przeprowadziła ją Małgorzata Majka, współautorka cyklu "Angielski dla behapowców" ukazującego się na łamach ATESTU, która pokazała, jak wiele szkód w naszej dziedzinie może zrobić błędne tłumaczenie przepisów, gdy np. tłumacz przekładając risk zamiast zagrożenia wstawi ryzyko. Były też trochę śmieszne a trochę straszne przykłady haseł i ostrzeżeń błędnie napisanych po angielsku.

Organizacja systemu pierwszej pomocy w zakładach pracy. Konferencję zamknął wykład Andrzeja Dziedzica, ratownika KPP, instruktora EFR, FACC. System to nie tylko wyznaczenie osób do udzielania pierwszej pomocy i zakup apteczek, to przede wszystkim gotowość do rzeczywistego podjęcia akcji ratującej zdrowie i życie, adekwatnie do zagrożeń w zakładzie. A z tą gotowością bywa niestety różnie, o czym poniżej.

Warsztaty



A. Dziedzic pokazywał, jak należy pomagać (fot. u góry), a potem wystawił nas na próbę, organizując pozorowany wypadek.

Godzinne szkolenie doskonalące z udzielania pierwszej pomocy było przeprowadzone w kilku turach, żeby każdy chętny mógł wziąć w nim udział. Godzina - niby niewiele, ale dzięki zaangażowaniu, aktywności i wiedzy prowadzącego nawet z tych krótkich zajęć można było sporo wynieść. Zajęcia z wykorzystaniem nowoczesnego sprzętu prowadził Andrzej Dziedzic. Przypomniane/nabyte umiejętności miały się szybko przydać: na ostatnim wykładzie, w piątkowe przedpołudnie zasłabł jeden z uczestników, doznając przy tym krwawienia z jamy ustnej. Wypadek wzbudził ogólną konsternację, do poszkodowanego podeszły dwie uczestniczki i rozpoczęły udzielanie pierwszej pomocy. Na szczęście, prowadzący wykład A. Dziedzic uświadomił nam, że była to tylko pozoracja (brawo dla pozoranta!) i niemiłosiernie wytknął błędy w zachowaniu. I wykład, i pozoracja pokazały, jak bardzo jesteśmy nieprzygotowani do podjęcia rzeczywistych działań ratowniczych.

Stoiska


Na stoiskach swoje produkty prezentowali nasi partnerzy - firmy Honeywell, Pilz, uvexsafety Polska.

W tym roku partnerami konferencji byli: Zakład Ubezpieczeń Społecznych, Honeywell, Pilz, uvex safety Polska. Firmy zorganizowały stoiska z produktami i poradami specjalistycznymi. Pilz zaprezentował m.in. proste urządzenia, za pomocą których można zwiększyć zarówno bezpieczeństwo maszyn, jak i ich użytkowników. Honeywell i uvex safety Polska na swoich stoiskach prezentowały wiele zaawansowanych środków ochrony indywidualnej. W czwartek 19 listopada gościliśmy też - prezentujące książki i zaawansowane narzędzia informatyczne wspomagające pracę służby bhp - wydawnictwo Tarbonus, naszego partnera, z którym wspólnie oferujemy czytelnikom pakiet ATEST + PEN-ASYSTENT.

Nie demonizować

Nasza konferencja pokazała, że oceny ryzyka nie należy demonizować. Nie można jej też sprowadzić do papierka, formularza sporządzanego dla każdej czynności, każdego stanowiska. W żadnym razie nie można jej też lekceważyć, pamiętając, że na jej podstawie podejmowane są decyzje dotyczące zdrowia i życia ludzi, mające niejednokrotnie duże znaczenie finansowe (nie bez przyczyny o zarządzaniu bhp mówi się też jako o zarządzaniu stratami). Przede wszystkim: należy najpierw wyeliminować te zagrożenia, które się da, a dla pozostałych oceniać ryzyko. Zwracając uwagę na to, że bezpieczeństwo jest materią delikatną i skomplikowaną, w której łączą się takie obszary, jak psychiczne i fizyczne aspekty funkcjonowania człowieka, stosunki międzyludzkie, niezawodność środowiska technicznego, poważne zagrożenia stwarzane przez różne rodzaje prac, technologie, maszyny. Dlatego służba bhp powinna posiadać tak cenne umiejętności, jak zdolność wyboru właściwej metody oceny ryzyka, wiedzę na temat zagrożeń (także nano czy biologicznych), a także przepisów i - a może przede wszystkim - zdolność zdroworozsądkowej oceny sytuacji.Koniec


Brak komentarzy

Dodaj swój komentarz  
 

©ATEST-Ochrona Pracy 2015

Liczba odwiedzin od 2000 r.: 58338482