ATEST Ochrona Pracy

20 kwietnia 2024 r.

[Najnowszy numer] [Prenumerata] [Spis treści]     

 

ATEST 2/2024

Ingerencja ZUS w treść protokołu powypadkowego

Jak widać z dotychczasowych publikacji w "A-OP", temat wzbudził duże emocje. Ale efektem tego wszystkiego jest, jak dotąd, tylko dość oczywiste (bo wynikające wprost z przepisów ustawy) stwierdzenie, że ZUS uprawniony jest do oceny związku przyczynowego pomiędzy wypadkiem a uszczerbkiem na zdrowiu. Nikt natomiast nie odpowiedział konkretnie na postawione na wstępie dyskusji pytanie o podstawę prawną upoważniającą ZUS do negowania ustaleń zespołu powypadkowego, tj. do stwierdzania, że uznany przez pracodawcę wypadek przy pracy w rzeczywistości nim nie jest, lub że zachodzą okoliczności wyłączające uprawnienia do świadczeń. M. Sekunda ("A-OP" Nr 3/2000) twierdzi, że ZUS takich uprawnień nie ma, J. Ślęzak ("A-OP" Nr 4/2000), że ma - ale zamiast podstawy prawnej argumentuje, że ktoś musi weryfikować błędne ustalenia dokonane przez niekompetentny z samego założenia zespół powypadkowy. Jeżeli nie my, to kto? - jak pytał retorycznie M.Gorbaczow.

Nie akceptuję Z. Hildebrandt z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w tekście "Wyjaśnienie w sprawie przyznawania powypadkowych świadczeń" ("Służba Pracownicza" Nr 1/2000) stwierdza: (...) ustalenie okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy służy również dla celów przyznawania świadczeń przewidzianych w powyższej ustawie [z dn. 12.06.1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych - AS], a więc nie tylko dla celów profilaktycznych (wewnątrzzakładowych). Natomiast przepisy tejże ustawy nie przewidują uprawnień dla organów rentowych do kontroli postępowania i prawidłowości ustaleń okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy dokonanych w przepisanym trybie, lecz statuują je jako jedno z postępowań w sprawach świadczeń z tytułu wypadków przy pracy. Mimo to organy rentowe wkraczają w uregulowany tryb postępowania powypadkowego, o którym mowa wyżej (...) Organ rentowy uprawniony jest do wydania decyzji odmawiającej przyznania jednorazowego odszkodowania wówczas, gdy - jego zdaniem - ustalenia protokołu powypadkowego dotyczące kwalifikacji prawnej nie wyczerpują znamion pojęcia wypadku przy pracy i - zdarzenie zostało bezpodstawnie zakwalifikowane jako wypadek przy pracy. Wypowiedź iście pytyjska - organ jest uprawniony, chociaż przepisy ustawy nie przewidują uprawnień.

Bardziej zdecydowany jest Sąd Apelacyjny w Łodzi, stwierdzając w wyroku z dnia 29.07.1999 r. (III AUa 259/99, OSA 1999/11-12/56), iż Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie jest związany treścią protokołu powypadkowego, w szczególności w zakresie uznania zdarzenia za wypadek przy pracy wówczas, gdy jest on płatnikiem jednorazowego odszkodowania z tytułu tego wypadku, przewidzianego w ustawie z dn. 12.06.1975 r. W uzasadnieniu Sąd podniósł m.in., że protokół powypadkowy jest dokumentem podlegającym ocenie jak każdy inny dowód na potwierdzenie danych okoliczności, a ZUS może podważyć skutecznie jego treść. Stanowisko przeciwne mogłoby doprowadzić do sytuacji, że zakład pracy - nie będąc płatnikiem odszkodowań - każde zdarzenie, które miało miejsce na jego terenie, uznawałby za wypadek przy pracy.

Poglądy J. Ślęzaka i sądu są zatem zbieżne, z tą różnicą, że jeden zakłada z góry niekompetencję pracodawcy, a drugi - jego nieuczciwość. Nadal jednak brak konkretów odnośnie do podstawy prawnej.

A jak regulowały tę sprawę przepisy poprzednio obowiązujące? W uzasadnieniu wyroku, o którym mowa powyżej, Sąd Apelacyjny przypomina, że obowiązujące do 1992 r. rozporządzenie Rady Ministrów z dn. 5.12.1974 r. w sprawie ustalenia okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy (Dz.U. Nr 55 z 1983 r. poz. 244) w § 16 przewidywało tryb, w jakim organ rentowy mógł kwestionować ustalenia zawarte w protokole powypadkowym. Także M. Sekunda w "A-OP" Nr 3/2000 pisze, iż ww rozporządzenie dawało ZUS-owi prawo kwestionowania ustaleń zawartych w protokole powypadkowym, nie wyjaśniając jednocześnie, na czym to prawo polegało. Może więc warto przypomnieć. Przepis § 16 ust. 4. rozporządzenia stanowił: Po sporządzeniu protokołu powypadkowego może być wszczęte ponowne postępowanie dotyczące ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku, jeżeli ZUS zawiadomi kierownika zakładu pracy, że według jego oceny ustalenia tego protokołu są oczywiście bezpodstawne. Podobny zapis zawierał § 19 ust. 3. rozporządzenia, z tym, że dotyczył on wyłącznie nieuspołecznionego zakładu pracy - w tym przypadku ZUS powiadamiał prezesa właściwej organizacji samorządowej. Ingerencja ZUS ograniczała się zatem do zwrócenia uwagi na błędne - jego zdaniem - ustalenia zespołu powypadkowego i do wniesienia o dokonanie ponownych ustaleń. Sam ZUS zatem, w odróżnieniu od sytuacji obecnej, niczego skutecznie nie ustalał.

Reasumując - mamy w prawie ewidentną lukę. Zgadzam się w tym miejscu z M. Sekundą stwierdzającym w "A-OP" Nr 3/2000: Błędy lub luki w stanie prawnym nie mogą być teraz wypełnione gorliwą praktyką pracowników organów rentowych, choćby przyświecały im wzniosłe cele. Nie mogę jednak zaakceptować następnego zdania w tym samym tekście M. Sekundy: Dla prawa najlepiej byłoby zmienić przepisy rozporządzenia [chodzi o aktualne rozporządzenie RM z 1998 r. w sprawie ustalania okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy... - AS] tak, aby do czasu nowelizacji zasad wypłacania świadczeń odszkodowawczych z tytułu wypadku przy pracy ZUS zyskał jednak prawo wzruszania dokumentacji powypadkowej, a poszkodowany lub pracodawca prawo odwołania od takich decyzji. O co mi chodzi? O to samo, co zawsze - podstawą prawną do tego rodzaju działania (w tym również do wydawania decyzji) może być wyłącznie ustawa, a nie rozporządzenie. I to rozporządzenie wydane na podstawie delegacji zawartej w Kodeksie pracy, który wszak nie reguluje działalności ZUS.

dr Aleksander Stukowski

Dodaj swój komentarz


Spider2000: Wiadomym jest powszechnie że ZUS to państwo w państwie. Myślę że należałoby ponownie wrócić do nadmiernych żądań ZUS-u w świetle nowych przepisów powypadkowych. Pomimo dokładnego określenia w przepisach jakie dokumenty należą się ZUS-owi to i tak ZUS wymyśla że należą mu się prócz protokołu wypadku również wszystkie inne dokumenty zebrane przez Zespół Powypadkowy (również protokoły z przesłuchań poszkodowanego i świadków ). ZUS wymyślił za podstawę prawną rozporządzenie RM z 28 lipca 1998r które wcale nie upoważnia ZUSu do takich roszczeń. Panie doktorze Stukowski bardzo Pana szanuję za ciekawe i mądre artukuły i myślę że zabierze Pan głos w tej sprawie. (2003-08-11)

behapert J.K: ZUS w nowej ustawie wypadkowej jasno ma określone swoje uprawnienia (art 22) do odmowy przyznania świadczeń.Pracownicy ZUS uzurpują sobie prrawo do interpretacji przepisów ustawy.Co znaczy "stwierdzenia bezpodstawne", czym są braki formalne.Takie zapisy w ustawie spowodowały nieuprawnione ingerencje ZUS w prace zespołów powypadkowych.Sądy pracy czekają liczne odwołania od negatywnych decyzji ZUS. Praktyka sądowa zweryfikuje kolejnego "bubla". (2003-08-12)

zeet: Skoro Zus jest taki kompetenty a ponadto zdziera tak wysokie składki,to niech sam robi dochodzennie powypadkowe i zbiera dokumenty i informacje które jemu są niezbędne najprawdopodobnie po to by nie płacić świadczeń (2003-08-12)

Z. Sz.: Podaję negatyny przykład ZUS O/ Jasło Inspektorat w Krośnie woj. podkarpackie, który powołując się na przepisy ustawy z 30.10.2002r.( Dz. U. Nr 199, poz.1673) błędnie nazywa jąc ją o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych - oznajmia pracodawcy,że zdarzenie jakiemu w dniu uległ ... , zostalo uznane za wypadek przy pracy. Nie stwierdza się umyślnej winy ani rażącego niedbalstwa poszkodowanego ( pytanie kto uprawnił do tego ZUS ?). Lekarz Orzecznik ustalił 0% uszczerbku na zdrowiu. Podpis urzędnika ZUS wg mnie niekompetentnego, czytając tak skandaliczne pismo. Takie przypadki powinny być napiętnowane publicznie, a urzędnicy tacy powinni być zwalniani z pracy, gdyż robią oni barzo złą robotę dla tej instytucji w końcu państwowej. Czekam na reakcję czytelników, a także Redakcji ATEST-u. Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych tą sprawą. (2003-08-18)

witekbhp2007: "należą mu się prócz protokołu wypadku również wszystkie inne dokumenty zebrane przez Zespół Powypadkowy (również protokoły z przesłuchań poszkodowanego i świadków )." Przede wszystkim to wyjaśnienia poszkodowanego i informacja świadka/ów / bo tak się to nazywa od 2007r, a nie przesłuchanie !!!!/ oraz inne dokumenty są integralną częścią protokołu powypadkowego i stanowią całość . Bhp-owiec powinien to wiedzieć (2013-05-22)

Pracownik Służby(?) BHP: Przypomnę że załączniki do protokołu wymienione w pkt. 16 są integralną część protokołu. Druga sprawa to przepisy dotyczące kto może i w jakim trybie może kwestionować ustalenia zawarte w protokole wypadku przy pracy ZUS-u tam nie ma. Stronami w postępowaniu o jednorazowe odszkodowanie jest ZUS (płatnik) i poszkodowany (odbiorca). Płatnik składek (pracodawca) wysyła jedynie dokumenty na wniosek pracownika do ZUS. ZUS może sobie odrzucać wniosek lub nie ale musi uzasadnić swoje stanowisko. Nie może żądać zmian ani uzupełnień w zatwierdzonym protokole wypadku przy pracy. W przypadku gdy ZUS podając przyczynę odmawia wypłaty jednorazowego odszkodowania pracownik kieruje sprawę do sądu. Jednocześnie przypominam jakie wykształcenie powinien posiadać pracownik służby BHP żeby mógł być członkiem zespołu ustalającego przyczyny wypadku. Deprecjonowanie ustaleń w dokumentacji wypadkowej przez urzędników ZUS i traktowanie pracowników służby BHP jak oszustów jest śmieszne. Niech mi ktoś powie jaki pracodawca chce mieć celowo wypadki przecież od tego zależą składki na ZUS. Bardziej bałbym się wynoszenia wypadków po za zakład pracy. Pozdrawiam (2015-01-22)


Dodaj swój komentarz  
 

©ATEST-Ochrona Pracy 2000

Liczba odwiedzin od 2000 r.: 58401629