ATEST Ochrona Pracy

19 kwietnia 2024 r.

[Najnowszy numer] [Prenumerata] [Spis treści]     

 

ATEST 2/2024

Tkalnie

W poprzednim odcinku cyklu "Praca ludzka" zaprezentowaliśmy zakład produkcji przędzy. Tkalnie kupują gotową przędzę i produkują z niej wątek i osnowę. Od bardzo dawna tkanie polega na odpowiednim przeplataniu osnowy i wątku. Zmieniają się tylko techniki. Tajniki tkania często jeszcze przekazywane są z pokolenia na pokolenie: w Pabianicach do dzisiaj mieszka wiele rodzin tkaczy, w Aleksandrowie Łódzkim są to głównie dziewiarze, w Konstantynowie i tkacze i dziewiarze.

Tkalnia Jeśli weźmiemy długi szal z tkaniny, to osnowa jest tym, co buduje jego długość. Na osnowie zbudowana jest tkanina, a wątek ją wypełnia. Nitka osnowy jest odpowiednio spreparowana. Ciągle poddawana jest różnym napięciom: począwszy od snucia, poprzez klejenie, aż po cały cykl pracy na krośnie. Klejenie to powlekanie nici preparatem opartym na skrobi. Dzięki temu przędza nie rozleci się w dalszej produkcji, gdzie będzie wielokrotnie naciągnięta i załamana oraz potarta płochą. Natomiast wątek jest tylko odwinięty z nawojów i "wpada" w tkaninę. Większość kosztów pochłania więc wyprodukowanie osnowy.

Czółenko i rapier

Tkalnia W Fabryce Tkanin pracuje około 270 osób. Zatrudnione są przede wszystkim w dwóch podstawowych działach: dziale przygotowawczym i tkalni właściwej. Dział przygotowawczy przyjmuje przędzę i produkuje osnowę oraz odbiera tkaninę z produkcji i wysyła ją z zakładu. Jest więc jednocześnie oddziałem końcowym. Rozładowuje się tu i sortuje przędzę: układa się ją numeracją, partiami, odcieniami. Pierwsze maszyny w ciągu technologicznym to snowarki, które służą do wykonywania osnów. Pracownicy zakładają do nich średnio po 500 nici, z których tworzy się nawój. Z kilku lub kilkunastu takich nawojów tworzy się jeden duży nawój - dopiero na takim dużym wałku jest liczba nici potrzebna do wykonania tkaniny. Wały z nićmi transportowane są do klejarek i łączone po kilka w tzw. zespoły klejarskie. W części zwanej napawarką nitki przechodzą przez roztwór klejonki (może to być np. krochmal), następnie są wyżymane i suszone na bębnach. Bębny są podgrzewane parą, a opary ze schnących nici odciągane przez wentylatory. Nitki sklejone przez klejonkę rozrywane są w polu rozdzielczym, a potem nawijane na wałek osnowowy, który może być już założony na krosno. Właściwie dla każdego typu tkaniny i krosna przygotowuje się osnowę na różnych wałkach. Każda partia osnowy jest znakowana: jaki typ, jaka długość, kto wykonał (więc kto odpowiada za jakość tej partii).

Jeszcze do niedawna używało się krosien czółenkowych, od dziesięciu lat nie ma już żadnego w zakładzie. Obecnie tka się na krosnach rapierowych i chwytakowych. Funkcję czółenka jako przenośnika wątku przejął rapier bądź chwytak. W czasach, gdy czółenko przerzucane było tam i z powrotem tkanina była swego rodzaju tworem całościowym. Wątek był jedną nitką i w sposób naturalny tworzył brzeg tkaniny. Obecnie na wątek składa się wielka liczba pojedynczych nitek, których końce na brzegach tkaniny trzeba "zamykać" albo zostawiać jako krótko ucięte końcówki. Chwytak wygląda jak scyzoryk; chwyta nitkę wątku i wystrzeliwany jest z jednej strony krosna, przelatując na drugą stronę przeplata wątek przez nitki osnowy. Po drugiej stronie nitka jest wypinana, chwytak spada na transport, który przekazuje go z powrotem.

W krośnie pracuje w ten sposób kilkanaście chwytaków. W krośnie rapierowym wątek podawany jest przez sztywny pręt lub elastyczną taśmę. Jedna taśma podaje nitkę wątku do środka krosna, druga przejmuje tę nitkę i ciągnie do końca. Każda nitka osnowy przewleczona jest przez oczko w środku struny nicielnicowej. Nitki osnowy naprzemianlegle wędrują na dół i do góry, między nimi układają się nitki wątku, które - gdy zamknie się przesmyk między nitkami osnowy - dobijane są płochą (element podobny trochę do grzebienia). Szczeliny między blaszkami w płosze mają równą szerokość, dobieraną w zależności od parametrów tkaniny, jakie chce się uzyskać. Grupy strun nicielnicowych umocowane są w ramach - wszystkie nitki osnowy jednej grupy wykonują ruchy pionowe wraz z ramą. W najnowszych maszynach, dostępnych na rynku, funkcję przenoszenia wątku przejmuje powietrze albo kropla wody. Krosna chwytakowe, rapierowe oraz te najnowocześniejsze są wielokrotnie szybsze od krosien czółenkowych, natomiast na tych ostatnich można było zrobić więcej rodzajów tkanin.

Elementy wynoszące nitki osnowy i przeplatające nitki wątku, w nowoczesnych maszynach sterowane są elektronicznie. Starsze typy maszyn sterowane są za pomocą kart perforowanych lub krzywek.

Oczy nadal niezastąpione

Chodzimy po wielkiej hali, w której ustawionych jest w rzędach 240 krosien, przed laty stało ich tu nawet 500. Tkacz nadzoruje proces tkania, usuwa m.in. zrywy nitek. Wiązacz zmienia szpule z osnową - wiąże nitkę z nitką, używając specjalnej maszynki. Teraz pracownik obsługuje 24 krosna, przed laty obsługiwał 6, 4, a nawet 2. "Przed wojną, pracując w tych zakładach i obsługując dwa krosna można było utrzymać rodzinę" - mówi Wojciech Majzer. Pracownicy tkaninę wyprodukowaną na krosnach i zwiniętą w sztuki układają na podestach pod ścianami hali. Potem przewożą wózkami do postrzygarek w hali brakarni. Każda sztuka transportowana jest osobno. Przedtem sztuki układało się na stojakach, co było przyczyną wielu wypadków: dwóch pracowników wrzucało ciężką sztukę na stojak, nie zawsze trafiając w małe haczyki. Postrzygarki usuwają końcówki nici wystających z tkaniny, żeby po zadrukowaniu tkaniny w wykańczalni nie zostały na niej miejsc niepokryte farbą. Jeśli z tkaniny odstaje nitka, to po drukowaniu wstanie i zostawi biały ślad. Tkanina jest odwijana z wałków i "golona" spiralnymi nożami w przystrzygarce. Tkaninę dodatkowo doczyszczają pracownicy - na razie oczu ludzkich nie zastąpi całkowicie żadna maszyna. Pracownicy przeglądają każdy metr tkaniny na podświetlanych ekranach. Produkt jest także klasyfikowany (gatunki od pierwszego do trzeciego). Zgodnie z normą w danym gatunku może być określona liczba błędów na metr tkaniny. Każdy metr wyprodukowanej tkaniny musi zostać przejrzany. Sklasyfikowana tkanina zwijana jest w sztuki, bądź paletowana (układana warstwami na europalecie i spinana). Każda sztuka i paleta są odpowiednio znakowane.

Płótno to rodzaj splotu

Głównym produktem zakładu, który odwiedziliśmy, są tkaniny bawełniane pościelowe. Z tkalni wychodzą tkaniny surowe - oprócz pościelowych są to np. zasłonowe, obrusowe, odzieżowe, lekkie płaszczowe. Kierowane są do obróbki w wykańczalni. Tkanina surowa to tkanina bez koloru, pokryta krochmalem (można też robić tkaniny, używając od razu kolorowych nitek osnowy i wątku). Z jednego typu nitki przędzy można zrobić kilka typów tkanin - mogą się różnić gęstością, splotem, masą, wytrzymałością, przewiewnością itd. Tkaniny surowe otrzymują różne nazwy, np. "polar 140" albo "polar 150" - 140, 150 to szerokość tkaniny w centymetrach.

Splot tkacki to sposób wzajemnego przeplatania prostopadłych do siebie nici osnowy i wątku, który decyduje o walorach użytkowych i wyglądzie tkaniny. Typy splotów, to np. płócienny, sploty rządkowe, atłasowe, satynowe. Satyna dlatego jest gładka, że ma długie przeploty nici i są one bardzo mocno dobijane (płótno nie jest tak gęste). Jednym z najbardziej wyszukanych splotów jest splot jacquardowy. Na krosnach wyposażonych w maszynę Jacquarda (skonstruowaną w 1805 r.) kolorowymi nitkami osnowy i wątku można odwzorowywać nawet zdjęcia, biorąc jednak pod uwagę, że każda nitka osnowy musi być przepleciona, żeby nie wyleciała z tkaniny. Tworzenie tak wyszukanych wzorów możliwe jest m.in. dlatego, że każda nitka osnowy jednej grupy nitek może podnosić się i opuszczać niezależnie od innych nitek. Natomiast w tradycyjnych krosnach grupa nitek osnowy porusza się razem w ramie nicielnicowej. W opisanym przez nas zakładzie krosna jacquardowe nie pracują.

Uwaga na hałas

Podstawowe czynniki kształtujące warunki pracy w tkalni, które trzeba brać pod uwagę, to oświetlenie, natężenie hałasu, zapylenie. Najbardziej uciążliwy jest hałas, który można ograniczyć właściwie tylko przez wprowadzanie nowych typów maszyn. Przykładowe wartości hałasu dla konkretnych stanowisk: przewijacz: 88 dB, snowacz: 74-83 dB, przewlekacz: 90 dB, wiązacz osnów: 94 dB, tkacz: 93-97 dB, brakarz: 82 dB. Większość pracowników na tkalni właściwej pracuje przy przekroczonej normie hałasu - stąd konieczność ciągłego używania ochronników słuchu.

Oświetlenie powinno być tak dostosowane do wysokości i ustawienia maszyn, aby nie raziło pracowników, a oświetlało przerabianą przędzę. W zależności od stopnia zapylenia (ograniczanego przez coraz nowocześniejsze maszyny) trzeba stosować instalacje odpylające i nawilżające. (Przez ostatnie 10 lat w Fabryce Tkanin zanotowano tylko trzy przypadki chorób zawodowych: dwa uszkodzenia słuchu i jedną chorobę alergiczną.) Pracownicy powinni poza tym nosić odpowiednią odzież roboczą, przylegającą do ciała i pozbawioną wystających lub zwisających elementów. Trzeba dbać o kompletność osłon układów napędowych. Ważne jest również takie ustawienie maszyn, aby odległości między nimi pozwalały na względnie swobodne przemieszczanie się pracowników. Często zapomina się o bezpieczeństwie przy obsłudze instalacji elektrycznych - ma to szczególne znaczenie w tkalni przy takiej liczbie maszyn. Należy dbać między innymi o okresowe sprawdzanie skuteczności zerowania oraz czyszczenie instalacji z kurzu i pyłu, który powstaje podczas przerabiania przędz.

Szczególną ostrożność pracownicy powinni zachowywać przy transporcie i zakładaniu ciężkich wałów z osnową do klejarek (w tkalni należy zwracać uwagę na przestrzeganie norm z zakresu ręcznego przenoszenia ciężarów). W ogóle najwięcej wypadków w tkalni związanych jest z transportem. Ze względu na dużą liczbę maszyn w ruchu i niemożność osłonięcia wszystkich elementów ruchomych należy dbać o dobry stan podestów i podłóg przy maszynach, aby możliwie maksymalnie ograniczyć ryzyko potknięć i upadków na pracujące maszyny. Poza tym pracownicy obsługują krosna w ruchu, gdyż muszą ingerować często w ciąg nitek. W związku z tym może się zdarzyć, że pracownik np. zostanie uderzony płochą w rękę. Jednak takie wypadki notuje się sporadycznie. W 2000 r. w tkalni było ponad 20 wypadków, z czego większość w transporcie. Nadal najwięcej skaleczeń rąk i nóg związanych jest z wypadkami podczas ręcznego przenoszenia ładunków.

Robert Kozela
Fot. Krzysztof Kurowski

(...)

Dodaj swój komentarz


wirmat: hm. szkoda tylko że w po tak pięknej fabryce został market. (2008-05-09)


Dodaj swój komentarz  
 

©ATEST-Ochrona Pracy 2001

Liczba odwiedzin od 2000 r.: 58389863