ATEST Ochrona Pracy

16 kwietnia 2024 r.

[Najnowszy numer] [Prenumerata] [Spis treści]     

 

ATEST 2/2024

Ochrona środowiska (nie tylko) pracy

Logo A+A Ostatnie targi ochrony pracy w Katowicach pokazały, że w kraju średniej wielkości nie da się zrobić więcej niż jednej w miarę dużej i chętnie odwiedzanej imprezy targowej poświęconej bhp. Tym bardziej, że targi ochrony pracy w Europie zdominowane są przez odbywające się co dwa lata A+A w Düsseldorfie. Za wcześnie dla nas mówić o przenoszeniu środka ciężkości do Niemiec i marginalizowaniu polskich imprez, bo pobyt i wystawianie się w Düsseldorfie są bardzo drogie. Coraz więcej osób związanych w Polsce z ochroną pracy uważa jednak, że na A+A trzeba być, nawet jeśli nie ma się tam jeszcze stoiska.

Targi A+A trwały tylko cztery dni (14-17 maja br.) i nawet przy narzuceniu sobie morderczego tempa nie było się w stanie zobaczyć wszystkich propozycji, wziąć udziału w interesujących wykładach, spotkaniach, prezentacjach itd. Przewodnią myślą A+A 2001 było połączenie ochrony człowieka i środowiska - organizatorzy cytowali indiańską przepowiednię: "Dopiero gdy wykarczujecie ostatnie drzewo, zatrujecie ostatnią rzekę, złowicie ostatnią rybę, to stwierdzicie, że nie da się jeść pieniędzy." Targom ochrony pracy towarzyszyły targi ENVITEC, poświęcone ochronie środowiska przede wszystkim w zakładach pracy. Na A+A zaprezentowało się 1300 wystawców, ENVITEC przyciągnął 600 firm, ogólnie reprezentowanych było 47 krajów. Jedna piąta zwiedzających pochodziła spoza Niemiec. Prezydent targów, Heinz A. Mestermann, podkreślał, że na targach pojawia się coraz więcej osób, w tym fachowców i autorytetów w dziedzinie ochrony pracy z Europy południowej i wschodniej.

Ergonomia w maju

Żeby ograniczyć szum informacyjny i wszelkie niedogodności (także stres) związane z tak dużą imprezą, organizatorzy coraz większą wagę przywiązują do ergonomiczności kształtowania całej imprezy. Przede wszystkim targi w tym roku odbywały się w maju, żeby lepsza pogoda zachęcała do zwiedzania (impreza cieszy się dużym zainteresowaniem wśród mieszkańców Düsseldorfu, głównie młodzieży), także prezentacji odbywających się poza halami. (...) W sumie połączone dwie imprezy targowe przyciągnęły 69 tys. osób. Do międzynarodowego sukcesu A+A przyczynia się też rozbudowana sieć przedstawicielstw targów w Düsseldorfie. Klienci mogą nawiązać współpracę z przedstawicielstwami w Egipcie, na Bahamach, w Brazylii, Chinach, Iraku, Tajwanie, Nikaragui, w państwach europejskich itd.

But na twoją nogę

Ochrona zdrowia pracowników wiąże się z ochroną środowiska. Należy ściągnąć buty i skarpetki, a następnie stanąć na szklanej płycie urządzenia mierzącego rozkład temperatury na stopach - tak pracownik holenderskiej firmy Pro Labor instruował zwiedzających, którzy chcieli, aby dobrać im właściwe obuwie ochronne. Po chwili z drukarki wychodził kolorowy obraz bosych stóp. Firma ta z podobnym urządzeniem zainstalowanym w dużym samochodzie-laboratorium jeździ po kraju na zaproszenia firm i dobiera obuwie pracownikom spośród setek par zapakowanych do ciężarówki. To tylko jeden z przykładów na to, jak różne sposoby stosowali wystawcy, żeby przyciągnąć klientów i zwiedzających. Firmy coraz częściej starają się łączyć profesjonalne prezentacje (materiały na wysokim poziomie, stanowiska komputerowe, fachowcy odpowiadający na pytania) z zabawą i elementami show. Do prezentacji angażuje się np. zawodowych artystów, którzy przebierają się, tańczą i przekonują o zaletach jakiegoś produktu. Nawet jeśli nie jest to przekonujące, to na pewno zabawne, jak pokaz aktora niezbyt udolnie ucharakteryzowanego na Einsteina, który prezentował systemy ochrony dróg oddechowych firmy MSA AUER. Teatralne były nie tylko prezentacje, ale i scenografie. Na przykład polskie stoiska wypadły blado przy ogromnych, wielopiętrowych konstrukcjach niemieckich potentatów. W ostatnich latach szczególnie modny jest plan otwarty: zwiedzający nieraz mimowolnie przechodzą przez obszar stoiska, w środku którego ustawione są stoliki, gdzie gość może usiąść z reprezentantem danej firmy i przy kawie porozmawiać o produktach.

Zainteresowani fachowymi szczegółami mogli na temat konkretnych produktów porozmawiać z osobami na stoiskach - mimo rozwoju technik teleinformatycznych jest to chyba najlepszy sposób kontaktu, na którym w ogóle zasadza się idea targów. Wiele produktów można było oglądać, mierzyć, testować. Poza tym do dyspozycji były materiały drukowane, najczęściej ilustrowane dużą liczbą kolorowych zdjęć, chętnie zabierane przez potencjalnych klientów i pracowników związanych z ochroną pracy. Potem u siebie w zakładzie można na spokojnie przeglądnąć, porównać z tym co się ma, ewentualnie pokazać szefowi, skorzystać z danych teleadresowych i np. oglądnąć stronę www. Właśnie Internet stał się elementem uzupełniającym targi. Na razie nie potwierdzają się obawy, że rozwój tego medium ograniczy potrzebę organizowania takich imprez. Przez Internet można wiele kupić i zobaczyć, ale nawet sieć nie oferuje tak kompleksowego i przejrzystego przeglądu tego, co dzieje się w ochronie pracy. (Proszę spróbować znaleźć w sieci informacje o kilku typach masek różnych firm, o różnych cenach i porównać to wszystko - jeśli się w ogóle uda, to na pewno zajmie więcej czasu niż na targach). Firmy najczęściej wychodziły ze słusznego założenia, że zwiedzający nie szukają na stoiskach komputerów ze stronami internetowymi o konkretnych produktach, tylko chcą te rzeczy zobaczyć albo o nich porozmawiać. Internet więc najczęściej wykorzystywany był w związku z samą imprezą: ludzie przeglądali stronę targów, gdzie były informacje o lokalizacji stoisk, dojazdach, prezentowanych na całej imprezie produktach, nazwach firm itd. Większą popularnością cieszyły się prezentacje video. Na zwykłych monitorach albo na telebimach można było oglądać filmy o zastosowaniu konkretnych produktów, o wypadkach, działaniach prewencyjnych itd. Na telebimach pokazywano też nagrane przed kilkoma godzinami prezentacje targowe (np. popularne i widowiskowe pokazy mody - odzieży roboczej i ochronnej).

Chcesz o tym porozmawiać

Specjalne szwy i zakładki gwarantują szczelność kombinezonów z włókniny Tyvek firmy DuPont. Rozmowy na stoiskach były tylko jedną z form dialogu, który zdominował targi. A+A towarzyszyły imprezy, które opierały się na dialogu, jak Forum i Treffpunkt Sicherheit. Stowarzyszenia zawodowe (m.in. Federacja stowarzyszeń zawodowych w przemyśle), różne organizacje pozarządowe i rządowe, instytuty państwowe itp. pokazywały nie tylko etyczną, ale i komercyjną stronę ochrony pracy. Firmy tracą, gdy pracownik choruje lub ulegnie wypadkowi - w Düsseldorfie nie była to nowość, do której należy przekonywać pracodawców, ale raczej teza z kanonu zarządzania firmą. Na targach można było znaleźć konkretne narzędzia do liczenia strat i ryzyka zawodowego. Punkt Spotkań Bezpieczeństwo (Treffpunkt Sicherheit) zgromadził instytucje międzynarodowe, państwowe instytucje i organizacje niemieckie, partnerów społecznych, państwowe kasy ubezpieczeń wypadkowych, stowarzyszenia zawodowe i państwowe kasy chorych. Forum było trochę mniej oficjalne. Specjalne wystawy i pokazy zostały zorganizowane tu przez różne firmy, tętniły życiem kawiarenki i kafejka internetowa, bez przerwy odbywały się jakieś wykłady.

Firmy oprócz różnorodnych pokazów organizowały też bardziej specjalistyczne spotkania i konferencje. Na przykład DuPont zorganizował konferencję poświęconą odzieży ochronnej z włókniny Tyvek. Jednym z motywów tego spotkania było hasło, że ubranie specjalistyczne nie powinno chronić ani w za małym, ani w za dużym stopniu - ważne są tu względy ekonomiczne. W związku z tym coraz większego znaczenia nabiera doradztwo i serwis. DuPont proponuje wszystkim klientom pomoc w doborze ochron w zależności od zagrożeń. Właściwości włókniny Tyvek nadal budzą zdziwienie i niedowierzanie, dlatego konferencję skonstruowano w ten sposób, żeby pokazać jak najwięcej zastosowań i zaprezentować strukturę włókniny. Powstaje ona przez nałożenie na siebie w specjalnym procesie drobnych ciągłych włókien czystego polietylenu i utwardzenie ich pod wpływem wysokiej temperatury i ciśnienia. Materiał ten chroni przed wieloma chemikaliami, pyłami, włóknami, środkami agrochemicznymi.

Towarzyszący targom 27 Międzynarodowy Kongres Ochrony Pracy zgromadził 5000 uczestników. Wykłady i prezentacje prowadziło 500 fachowców z różnych dziedzin. Kongres stał się m.in. forum wymiany doświadczeń i pomysłów na ochronę pracy między różnymi krajami europejskimi. Mniejszą, międzynarodową konferencję zorganizowały również targi ENVITEC. Jej hasłem przewodnim było powiązanie efektywności i rozwoju przedsiębiorstwa z ekologią.

Wiadra z Azji

Samo wyliczenie wszystkich produktów zaprezentowanych na targach zajęłoby zapewne co najmniej kilkanaście stron naszego miesięcznika. W oczy rzuca się przede wszystkim światowy zasięg targów - pojawili się tu producenci z egzotycznych dla nas krajów. Na przykład firma Matrade z Malezji zaprezentowała wiadra i inne pojemniki z tworzyw sztucznych, przeznaczone do przechowywania niebezpiecznych odpadów medycznych. Część firm, szczególnie tych mniejszych, postawiła na wąską specjalizację, produkują np. tylko rękawice ochronne jakiegoś typu, zajmują się dostarczaniem konkretnych informacji czy programów komputerowych. Niemałą grupę stanowią też duże koncerny, jak 3M, DuPont, Bacou, Uvex, które wytwarzają lub sprzedają wiele grup ochron osobistych. Natomiast w zakresie zabezpieczeń technicznych utrzymuje się raczej specjalizacja. Myślę, że hasło reklamowe jednej z firm dobrze oddaje filozofię niektórych wielkich dystrybutorów lub producentów: "Zabezpieczymy cię od stóp do głów".

Projekty odzieży roboczej coraz częściej podobne są do nowoczesnych i modnych ubrań. Szczególnie widać to przy wzornictwie obuwia ochronnego i roboczego, które przypomina obuwie sportowe, w tym szczególnie ostatnio popularne buty trekkingowe, używane np. do wypraw górskich. Pojawiły się też eleganckie półbuty dla biznesmenów ze specjalnie wzmacnianą powłoką, co umożliwia im wejście np. na plac budowy bez zmiany obuwia. W ogromnych halach wystawienniczych sąsiadowały ze sobą najróżniejsze obiekty. Między oblegane stoiska z odzieżą ochronną wcisnął się np. instytut pedagogiki zawodowej, kształcący m.in. inżynierów bezpieczeństwa w zakresie psychologii pracy.

Połączenie targów ochrony pracy i środowiska to nie przypadek: coraz częściej systemowa poprawa warunków pracy (m.in. przez inwestycje, zmianę technologii) związana jest ze zmniejszeniem uciążliwości zakładów czy instalacji dla środowiska. Wystawcy na targach ENVITEC pokazali rozwiązania z zakresu gromadzenia odpadów stałych i ścieków, recyklingu, ochrony przed hałasem i różnych technik pomiarowych. Nowością były pomysły związane z zaopatrywaniem w wodę - zwiedzający chętnie oglądali instalacje do odzyskiwania wody pitnej czy urządzenia zapobiegające marnotrawieniu wody.

Targi oprócz spotkania naukowców i handlowców oraz producentów były okazją do promocji ochrony pracy, zdrowia i środowiska. Okazją w dobry sposób wykorzystaną, gdyż do zainteresowania się ochroną pracy skłoniły ludzi z zewnątrz. Mnóstwo ludzi wychodziło z targów zaopatrzonych w rozdawane wszędzie gadżety, ulotki, puzzle, CD-romy, a wszystko zrobione tak, by promowało nie tylko produkty, ale i bezpieczne zachowania.

Robert Kozela
(fot. autora i materiały targowe)


Brak komentarzy

Dodaj swój komentarz  
 

©ATEST-Ochrona Pracy 2001

Liczba odwiedzin od 2000 r.: 58339188