ATEST Ochrona Pracy

19 kwietnia 2024 r.

[Najnowszy numer] [Prenumerata] [Spis treści]     

 

ATEST 2/2024

Szybko, ale nie byle jak

Taka właśnie, jak w tytule, jest w największym skrócie przytoczona przestroga, jaką sformułowali eksperci zebrani w Politechnice Łódzkiej podczas II Dni Bezpieczeństwa Procesowego (23-24 października br.) pod adresem twórców przepisów wprowadzających zasady oceny i przeciwdziałania awariom w wielkiej chemii i energetyce.

Problem tego rodzaju zagrożeń został dostrzeżony w Polsce tak naprawdę przed dziesięciu laty przez dr. inż. Adama Markowskiego. Zorganizował on studia podyplomowe z zakresu bezpieczeństwa procesowego, adresowane do inżynierów bezpieczeństwa w dużych zakładach, i naukowców szukających sposobów precyzyjnej oceny wielkich zagrożeń i awarii kojarzonych z tragediami w Bhopalu czy Seveso. Dni Bezpieczeństwa Procesowego stanowią okazję do spotkania się różnych roczników absolwentów studium i sposobność do wymiany doświadczeń.

W ostatnim seminarium wzięło udział 120 specjalistów. Wygłoszono 19 referatów, z tego 7 autorstwa przedstawicieli przemysłu.

Wystąpienia dotyczyły analiz konkretnych awarii, np. wybuchu rurociągu gazu syntezowego w Z.A. Tarnów (R. Łużny, R. Świtalski) opisanego w "Ateście" w nr. 7/1998, uogólnień związanych z praktyczną działałnością, np. analizy bezpieczeństwa technicznego podczas realizacji procesu inwestycyjnego (J. Gucwa), problemów o wysokim stopniu abstrakcji "Efekty domina w analizach ryzyka instalacji procesowych" (A. Markowski) czy "Sterowania ryzykiem w systemach technicznych z uwzględnieniem kosztów i efektów (K. Kosmowski).

Przedstawiono również aktualny stan prawny w zakresie ograniczania awarii przemysłowych (J. Michalik).

Pionierska działalność zespołu związanego z dr. A. Markowskim ma istotne znaczenie dla bezpieczeństwa w wielkim przemyśle. Ciągle istnieje wiele wątpliwości i spraw do dyskusji. Dobitnym przykładem może być wymowa referatu specjalistów z toruńskiej "Elany" (Z. Galewski, S. Nowak) dotyczącego porównania wyników oceny poziomu ryzyka trzema różnymi (równie uprawnionymi metodami) na przykładzie węzła estryfikacji w tej fabryce. Według metody Mont Index ryzyko jest bardzo wysokie, według metody ALARP tylko wysokie, a według metody TEMCLEV zaledwie umiarkowane.

Specjaliści z przemysłu oczekują pewnych sugestii co do metodyki oceny, którą należy przyjąć podczas opracowywania raportów bezpieczeństwa i w konsekwencji planu operacyjno-ratowniczego. Niepokój specjalistów znalazł swój wyraz we wnioskach sympozjum (istotne fragmenty zamieszczamy poniżej).

Sympatycznym przerywnikiem imprezy było otwarcie w sali wykładowej stałej galerii "Krótko i węzłowato...". Na inaugurację wybrano prace Małgorzaty Dobrzynieckiej-Kojder.

Nie tylko muzyka łagodzi obyczaje, a wykłady inżynierskie w galerii nowoczesnego malarstwa wcale nie stanowią dysonansu. Wprost przeciwnie chciało by się, aby naśladowców takiej działalności było więcej.

Jerzy Knyziak


Brak komentarzy

Dodaj swój komentarz  
 

©ATEST-Ochrona Pracy 2001

Liczba odwiedzin od 2000 r.: 58379381