ATEST Ochrona Pracy

25 kwietnia 2024 r.

[Najnowszy numer] [Prenumerata] [Spis treści]     

 

ATEST 2/2024

Pół wieku służby

Pięćdziesiąt lat istnienia służby bhp zbiegło się z dziesięcioleciem Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pracowników Służby Bezpieczeństwa i Higieny Pracy (OSPSBHP). Uroczyste obchody rocznic odbyły się 15 września br. w Warszawie. Poświęcono sztandar, wręczono dyplomy, wygłoszono mowy. Mimo zapewnień, że służba bhp jest potrzebna i zasłużona, wśród licznie zgromadzonych behapowców nie było widać euforii. Uregulowania prawne zamiast wzmacniać pozycję służby zajmującej się bezpieczeństwem w zakładach, ograniczają jej rolę. I zapewnienia oraz obietnice niczego nie zmieniają - służba bhp ma się coraz gorzej.

Około pięćdziesięciu osób, członków OSPSBHP, spotkało się w poniedziałek rano w kościele na Placu Trzech Krzyży w Warszawie, żeby wziąć udział we mszy, podczas której został poświęcony sztandar stowarzyszenia. Część osób chyba nie zdążyła dojechać na 9.30 do Warszawy, bo dopiero na uroczystościach w ministerstwie zrobiło się tłoczno. Ksiądz Tadeusz Balewski, poświęcający sztandar, podkreślił, że jest to symbol łączący członków stowarzyszenia.

Bez wicepremiera

O 11.00 w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej (MGPiPS) rozpoczęło się uroczyste posiedzenie Rady Ochrony Pracy. Ponad sto pięćdziesiąt osób z trudem zmieściło się w ministerialnej sali konferencyjnej. Spotkanie otwarł przewodniczący ROP Zbigniew Janowski. Powiedział, że wprawdzie problem wypadków przy pracy jest tak stary, jak cywilizacja, jednak zagadnienie to zyskało na znaczeniu wraz z rozwojem przemysłu. W związku z tym od początku dwudziestego wieku zaczęło się tworzenie profesjonalnych służb zajmujących się bezpieczeństwem pracy w zakładach. Z. Janowski krótko przypomniał historię służby bhp w Polsce i podkreślił, że model tej służby znacznie zmienił się w ostatnich latach. Dzisiaj behapowiec to często jednoosobowa firma, doradzająca i szkoląca w wielu zakładach. Musi się doskonalić i wciąż zdobywać nowe informacje, choćby dlatego, że tylko w 2002 r. wydano ponad sto przepisów zmieniających prawo pracy w celu dostosowania go do wymagań unijnych.

Krzysztof Pater, podsekretarz stanu w MGPiPS, przypomniał, że po raz pierwszy w Polsce służbę bhp powołano w kilku katowickich hutach na przełomie lat 1928 i 1929. Mówił, że pracownik służby bhp odgrywa ważną rolę w zakładzie, ale mimo najlepszych chęci nie zawsze ma wpływ na kształtowanie warunków pracy. Zależy to przecież przede wszystkim od pracodawcy. K. Pater reprezentował resort gospodarki i pracy, zastępując ministra Jerzego Hausnera. Wicepremier był tak zajęty, że nie znalazł nawet piętnastu minut dla pracowników służby bhp, obchodzących swoje święto. Nie po raz pierwszy minister Hausner nie znalazł czasu na bardzo ważne wydarzenia związane z ochroną pracy w Polsce. Przypomnijmy chociażby bardzo ważną międzynarodową konferencję w Krakowie. Pisaliśmy wtedy: "(…) wydawało mi się, że najważniejszą konferencję behapowską zorganizowaną w Polsce, firmowaną przecież przez resort pracy, otworzy minister pracy Jerzy Hausner. Tak się nie stało; minister właściwie w ostatniej chwili odwołał swój przyjazd. W poniedziałek 24 czerwca brał udział w jednej z częstych ostatnio, rządowych gospodarskich wizyt" ("Do unii z bhp" - "Atest" 7/2002). Nieobecność wicepremiera po raz kolejny pokazuje stosunek rządu do spraw ochrony pracy i niezbyt dobrze wróży na przyszłość.

Siedemdziesięciu sześciu wyróżnionych

Kandydatów do wyróżnienia specjalnym dyplomem przyznawanym przez Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej oraz Radę Ochrony Pracy przedstawiali OSPSBHP, Centralny Instytut Ochrony Pracy, Państwowa Inspekcja Pracy. Wszystkie osoby zabierające głos przed i po wręczeniu dyplomów gratulowały behapowcom, życzyły satysfakcji z pracy i sukcesów. Dyplomy wręczali Zbigniew Janowski i Krzysztof Pater. Sześćdziesiąt sześć osób otrzymało dyplomy z okazji 50-lecia działalności służby bhp, dziesięć - z okazji 50-lecia działalności służby bhp oraz 10-lecia powołania OSPSBHP. Jeden z wyróżnionych, Tadeusz Leszczyński, dziękując za dyplom pokazał kask z napisem BHP, który otrzymał od swojego ojca, też behapowca. Powiedział, że to ojciec nauczył go rzetelności, sumienności i szacunku dla pracy. Jak widać, zawód behapowca też może przechodzić z pokolenia na pokolenie.

Nie dziękuję za...

- Pięćdziesiąt lat to piękny wiek średni. (...) Jestem dzisiaj bardzo szczęśliwa i za wszystko dziękuję - Jadwiga Polaczek, prezes OSPSBHP, nie ukrywała wzruszenia. Później padły jednak mocne słowa, które zgromadzeni na sali behapowcy nagrodzili długimi brawami. - Nie dziękuję za nieszczęsną zmianę w kodeksie pracy, podwyższającą próg zatrudnienia, do którego tworzy się w zakładzie służbę bhp. Nie dziękuję za wprowadzanie wciąż nowych przepisów, które są niejednoznaczne i często brak między nimi korelacji - powiedziała J. Polaczek. Zaprosiła też wszystkich pracowników służby bhp do jednoczenia się, żeby decydenci dostrzegli stowarzyszenie i liczyli się z jego zdaniem.

Anna Hintz, Główny Inspektor Pracy, ciepło i z uznaniem mówiła o służbie bhp. - Materiały dostarczane przez służby bhp naszym inspektorom są bardzo przydatne i profesjonalnie przygotowane. Zaangażowanie behapowców pozwala na szybką realizację między innymi decyzji ustnych wydawanych przez inspektorów. - PIP jest zainteresowana doskonaleniem się pracowników, bo to wydatnie wpływa na poprawę bezpieczeństwa w zakładach. Jeśli pracodawcy nie są do tego zobligowani przepisami, nie zatrudniają behapowców. Jednak najczęściej - jeżeli już ich mają - są zadowoleni z pracy swoich inspektorów ds. bhp. A. Hintz przywołała badania socjologów z Wyższej Szkoły Zarządzania Ochroną Pracy w Katowicach, które wskazują, że prawie 70% pracodawców pozytywnie ocenia pracę służby bhp.

Niedługo będziemy obchodzić sto lat istnienia służby bezpieczeństwa pracy na świecie. Po raz pierwszy zawodowych behapowców powołano w stalowniach w Stanach Zjednoczonych w 1906 r. "Walka z zabijaniem ludzi bez wojny" - pod takim hasłem ówczesna prasa amerykańska prowadziła kampanię mającą na celu ograniczenie dużej liczby wypadków śmiertelnych w przemyśle ciężkim. O historii służby bhp w Polsce i na świecie mówił Jerzy Kowalski, dyrektor Departamentu Warunków Pracy w MGPiPS. Zwrócił on również uwagę, że wydatki ponoszone na bhp w przedsiębiorstwach, to zaledwie od 1 do 1,4% kosztów pracy. Dlatego obniżanie standardów bhp nie doprowadzi do obniżenia kosztów pracy tak, żeby wyraźnie odczuli to przedsiębiorcy. Tym bardziej, że rocznie zaniedbania z zakresu ochrony pracy kosztują polskich podatników ponad 16 miliardów złotych. J. Kowalski powiedział również, że kolejna rządowa nowelizacja kodeksu pracy zakłada wprawdzie utrzymanie stu zatrudnionych jako progu, od którego tworzy się zawodową służbę bhp, jednak w średnich firmach pracodawcy będą musieli zadania z zakresu bhp powierzać wyznaczonym pracownikom. Progiem jest w tym wypadku 20 zatrudnionych (ewentualnie 50, jeśli praca w firmie ma charakter typowo biurowy). Nie wiadomo jednak, czy ta nowelizacja zostanie przyjęta przez parlament.

Danuta Koradecka, dyrektor CIOP, powiedziała, że Europejski Trybunał Sprawiedliwości ukarał Niemcy i Włochy za zbyt nieprecyzyjne zapisy dotyczące dokumentacji oceny ryzyka zawodowego w zakładach. Jest to przykład na to, że Unia Europejska na serio egzekwuje minimalne wymagania z zakresu ochrony pracy. D. Koradecka krótko omówiła systemy ochrony pracy w wybranych krajach unijnych i stwierdziła, że polski próg 100 zatrudnionych jest zdecydowanie wyższy niż w krajach unijnych, w których w większości zakładów są odpowiedni specjaliści lub są podpisywane kontrakty na obsługę z zewnątrz. U nas też to się pewnie będzie musiało zmienić na korzyść behapowców.

Kolejni mówcy składali życzenia behapowcom. Wojciech Błaszczyk, wiceprezes Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych, też wyrażał się pozytywnie… ale o PIP, myślał bowiem, że bierze udział w obchodach 50-lecia inspekcji. Natomiast Ryszard Łepik, wiceprzewodniczący OPZZ, nazwał behapowców dobrymi duszkami.

Robert Kozela
fot. Artur Knyziak

Osoby wyróżnione z okazji 50-lecia działalności służby bezpieczeństwa i higieny pracy: Bednarek Jerzy, Borak Edward, Bożejewicz Elżbieta, Brygoła Andrzej, Chojnowska Izabela, Dombrzalski Henryk, Durkowski Henryk, Eisenberger-Kotra Anna, Frelich Ryszard, Gajewski Jan, Galewski Zenon, Gawoński Stefan, Goździela Roman, Grabkowski Andrzej, Grześkiewicz Halina, Hereć Bogusław, Jankowski Zdzisław, Jaroszewski Daniel, Jarzębska Anna, Jaworski Franciszek, Jurek Stanisław, Kaczmarski Jan, Kajdaniak Zenon, Kalenin Urszula, Kołacz Wojciech, Kołodziej Marek, Kołodziejczyk Bogumiła, Korona Zdzisław, Kowalczyk Danuta, Kowalski Kazimierz, Kręcioch Piotr, Książek Kazimierz, Kunas Krystyna, Kurek Wiesław, Kwiatkowski Józef, Leszczyński Tadeusz, Lochman Piotr, Loranc Władysław, Łucka Jarosław, Łukomska Janina, Malinowska Anna, Michałowski Jan, Mitka Jerzy, Nowak Maria, Panasiuk Piotr, Pintera Roman, Podzerek Jan, Przedwojewski Andrzej, Przybylski Henryk, Pyska Jerzy, Reczulski Czesław, Renczkowski Jan, Serafin Janusz, Sękowski Andrzej, Siekański Bernard, Sikorski Jerzy, Skwarek Tadeusz, Stawski Stanisław, Telus Ryszard, Tomaszewski Bogusław, Trzeciński Krzysztof, Więckowski Stanisław, Wojciechowski Marek, Zawalski Włodzimierz, Zygmunt Jerzy, Żółtowski Jarosław.

Osoby wyróżnione z okazji 50-lecia działalności służby bhp oraz 10-lecia powołania Stowarzyszenia Pracowników Służby Bezpieczeństwa i Higieny Pracy: Hawryszczyszyn Marian, Karczowski Henryk, Knotek Tadeusz, Łubniewski Ryszard, Nocuń Zdzisław, Paździor Janusz, Stadler Stanisław, Starzyński Stanisław, Witczak Józef, Zawiałow Halina.

Dodaj swój komentarz


1 z 66: Niestety i ja mam odczucie pozornego zainteresowania ze strony władz, bądź co bądź okazałym jubileuszem. Premier Hausner powinien być obecny. (2003-10-29)

Krekaz: jeżeli było to 50-lecie, to jak należy traktować wypowiedź podsekretarza stanu, że pierwsze służby bhp powołano w Polsce w hutach, w latach 1928-29 (tekst powyżej). Z tym 100-leciem to też chyba przesada, początki były wcześniej, i to nie u wuja Sama lecz w Europie (Anglia, potem Francja i Prusy). (2003-11-3)

Niestowarzyszony: Jak zwykle piersi gotowe do odznaczeń. A BHP jak leżało na łopatkach to leży. Nie ma się czym chwalić. Stowarzyszenie jest takie jak o nich maja zdanie Pracodawcy, inżynierowie, lakarze medycyny pracy, PIP. Proponuję zacząć od własnego podwórka bo stan w rzeczywistości nie wiele się zmienił dzięki działaniom BHP. Zmienił się dzięki technologiom, firmom zagranicznym, prywatyzacji i przeobrażeniom a zasługa Służb jest mizerna. (2004-01-2)

W.Gudalewicz: Przedmówcy wzupełności mają rację - brak wizji i haryzmy w działaniu zatraca się wartość dążenia wspólnotowego i doprowadza to do miękkiej zgnilizny. (2005-12-22)


Dodaj swój komentarz  
 

©ATEST-Ochrona Pracy 2003

Liczba odwiedzin od 2000 r.: 58487700