ATEST Ochrona Pracy

23 kwietnia 2024 r.

[Najnowszy numer] [Prenumerata] [Spis treści]     

 

ATEST 2/2024

W stowarzyszeniu bez zmian

Logo OSPS BHP Walne zgromadzenie Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pracowników Służby BHP (OSPSBHP), które odbyło się w Boszkowie koło Leszna w dniach 3-4 października br., nie przyniosło wielu zmian. Członkowie stowarzyszenia przed trzecim już zjazdem mówili, że spodziewają się merytorycznej dyskusji nad sposobami wzmocnienia stowarzyszenia i służby bhp w ogóle. Nie starczyło na to czasu - prawie dwa dni trwały żmudne procedury wyborów władz. W ogóle nie zajęto się na przykład zmianami w statucie. Po walnym zebraniu wiemy tyle, co przed: trzeba wzmocnić służbę bhp, podnieść rangę stowarzyszenia, a zająć się tym powinien przede wszystkim zarząd główny.

Boszkowo to śliczna miejscowość wypoczynkowa położona nad jeziorem, w parku krajobrazowym. W lecie zjeżdżają tu tłumy ludzi, nie tylko z Leszna. Dojazd trudny, ale miejsce wybrane chyba dobrze - jesienna pogoda nie zachęcała do spacerów, więc kworum zawsze było zapewnione. Sam zjazd zaczął się 3. października, w piątek o godz. 10.30, wprowadzeniem sztandaru stowarzyszenia, który zresztą niedawno został poświęcony (pisaliśmy o tym w poprzednim numerze "Atestu").

Od razu gorąco

Zebranych przywitała prezes ustępującego zarządu głównego stowarzyszenia, Jadwiga Polaczek. Z zaproszonych gości przybyli: Witold Biela - zastępca Okręgowego Inspektora Pracy w Poznaniu, Danuta Goździewicz - kierownik oddziału PIP w Lesznie, Andrzej Suchanek - nadinspektor pracy z tego oddziału, aktywnie współpracujący z oddziałem OSPSBHP w Lesznie. Właśnie prezes tego oddziału - Ryszard Łubniewski, pełnił honory gospodarza zjazdu w Boszkowie. Zbigniew Janowski - przewodniczący Rady Ochrony Pracy, przysłał delegatom życzenia, podkreślając, że zaangażowanie pracowników służby bhp jest szczególnie ważne w czasie, gdy dąży się do obniżenia standardów bezpieczeństwa w gospodarce. List z życzeniami owocnych obrad przesłała również Anna Hintz - Główny Inspektor Pracy.

Zjazd dość nietypowo do przewodniczenia obradom wybrał trzech przewodniczących: Adama Pierzyńskiego z Bydgoszczy, Grzegorza Skowrona z Tarnobrzega i Józefa Witczaka z Radomia. Większość obrad prowadził J. Witczak. Stwierdzono, że według listy uprawnionych do głosowania delegatów jest 139.

Już przy zgłaszaniu poprawek do porządku dziennego podjęto próbę zmiany statutu, chcąc, żeby zebranie podejmowało decyzje w oparciu o poprawiony statut stowarzyszenia. Taki wniosek zgłosił Marek Nościusz z oddziału gdańskiego. Poparła go Halina Zawiałow. Ich zapał ostudził jednak przewodniczący Witczak informując, że walne zebranie obraduje według reguł określonych w obowiązującym i zatwierdzonym przez sąd statucie. Zmiany i tak trzeba dopiero zarejestrować w sądzie. Samo przyjęcie porządku dnia również nie obyło się bez sporów, w końcu wprowadzono nieznaczne zmiany.

Generalnie pozytywnie

Po wyborze komisji mandatowo-wyborczej zaczęła się część sprawozdawcza. J. Polaczek przedstawiła sprawozdanie z działalności zarządu głównego w ostatniej kadencji (18 września 1999 r. - 1 października 2003 r.). Prezes omówiła krótko najważniejsze wydarzenia ostatniej kadencji, m.in. podpisanie porozumienia z PIP, zorganizowanie biura stowarzyszenia, powołanie siedmiu nowych oddziałów, zorganizowanie uroczystych obchodów 50-lecia służby bhp i 10-lecia stowarzyszenia, nagrody dla wielu wyróżniających się behapowców, ufundowanie sztandaru. Stowarzyszenie współpracuje z Centralnym Instytutem Ochrony Pracy w sprawie certyfikacji kompetencji pracowników służby bhp. Były kłopoty z opiniowaniem aktów prawnych. - Otrzymywaliśmy do zaopiniowania akty prawne dotyczące bhp, lecz najczęściej było to "na wczoraj" - powiedziała J. Polaczek. W związku z tym stowarzyszenie nie miało czasu na przygotowanie rzetelnych opinii tych projektów. Prezes za porażkę OSPSBHP uznała zmianę artykułu 2371 kodeksu pracy i podwyższenie do stu zatrudnionych progu, od którego tworzy się służbę bhp w zakładzie. - Było dużo błędów w pracach zarządu, ale nie spotkałam jeszcze nikogo, kto błędów nie popełnia. Pracę ustępującego zarządu oceniam pozytywnie - zakończyła J. Polaczek.

Wiesława Wędzonka - skarbnik stowarzyszenia w poprzedniej kadencji, składając sprawozdanie finansowe powiedziała, że na początku kadencji dużo czasu zajęło uporządkowanie bałaganiarsko prowadzonej dokumentacji finansowej. Z dokumentacji wynika, że OSPSBHP ma około 1320 członków, ale trudno ustalić to precyzyjnie, gdyż informacje z oddziałów do zarządu głównego spływają z dużym opóźnieniem, są często niekompletne, lub nie ma ich wcale. W ostatnim czasie poprawiła się ściągalność składek, które oddziały powinny przesyłać do zarządu głównego. Jest to ważne, bo nie można działać na forum ogólnopolskim bez pieniędzy. Potwierdziło to szczegółowe sprawozdanie księgowej stowarzyszenia, Marii Balickiej. Przez ostatnie cztery lata zarząd główny na działalność statutową wydał około 70 tys. zł. W kasie zostało niezbyt dużo - około 4 tys. zł. Potem wystąpiła Halina Grześkiewicz - przewodnicząca głównej komisji rewizyjnej, która przedstawiła wyniki kontroli komisji i wystąpiła z wnioskiem o udzielenie absolutorium ustępującemu zarządowi. Zjazd zrobił to zdecydowaną większością głosów.

Sprawozdanie sądu koleżeńskiego rychło zmieniło się w spór słowny między Marianem Hawryszczyszynem - przewodniczącym sądu a Kazimierą Mizerą, która wniosła do sądu sprawę m.in. o nieprawne - jej zdaniem - sprawowanie funkcji przez przewodniczącą komisji rewizyjnej. K. Mizera była oburzona, że przewodniczący sądu omawiał tę sprawę na forum publicznym. Sąd nie wydał jednoznacznego rozstrzygnięcia, więc wielu zebranych nie bardzo wiedziało, o co chodzi. Przy okazji swojego wystąpienia M. Hawryszczyszyn zwrócił uwagę na konieczność opracowania kodeksu etycznego behapowca. Bogumiła Kołodziejczak replikowała, że żaden kodeks nie zmieni postępowania, które musi wynikać z wewnętrznych nakazów. Do ciekawie rozpoczętej dyskusji nad kodeksem zjazd już nie wrócił. (A na przykład w Niemczech poważnie mówi się o konieczności opracowania zbioru zasad etycznych dla służby bhp).

Tylko dwoje kandydatów

- Oczekuję zmiany zarządu głównego, ponieważ takie zasiedzenie nie przyniesie niczego dobrego. Potrzeba nam trochę świeżej krwi - mówiła jedna z delegatek w kuluarach. Wprawdzie zgłoszono trzy kandydatury: Jadwiga Polaczek, Jarosław Łucka, Stanisław Starzyński, ale ten ostatni nie wyraził zgody na kandydowanie. Wydawało się, że będzie więcej kandydatów i walka o władzę będzie ostrzejsza.

Jadwiga Polaczek długo nie była zdecydowana, czy będzie ponownie kandydować na prezesa stowarzyszenia. Zapytaliśmy ją o to, przygotowując "Głosy przed zjazdem" do sierpniowego "Atestu". Wtedy powiedziała: "jeszcze nie wiem". Bezpośrednio po zamknięciu listy kandydatów do wyborów na prezesa stwierdziła, że decyzję podjęła właściwie przed chwilą. J. Łucka powiedział, że chce postawić na Internet, co usprawni komunikację między oddziałami oraz członkami zarządu głównego i pozwoli na szybkie opiniowanie aktów prawnych. Chciałby również zmniejszyć liczbę członków zarządu głównego, aby łatwiej było im się spotykać. J. Polaczek powiedziała, że nie chce siebie reklamować, świadczy o niej jej praca w ostatnich dwóch kadencjach.

Krótka dyskusja z kandydatami trochę podgrzała atmosferę, ale chyba nie przyczyniła się do tego, że ktoś zmienił zdanie na temat swojego kandydata. J. Polaczek otrzymała 88 głosów, J. Łucka - 47. Prezes wybrana na trzecią kadencję wynik wyborów przyjęła ze wzruszeniem. Sala odśpiewała jej sto lat, wiele osób, łącznie ze zdeklarowanymi przeciwnikami, gratulowało serdecznie.

Z zarządem można bez końca

Delegaci głośno narzekali, że zarząd poprzedniej kadencji niewiele robił, ale do wyborów do zarządu zgłosili wielu członków poprzedniego. W pierwszej turze, zgodnie z ordynacją wyborczą, do zarządu mogli zostać wybrani tylko ci kandydaci, którzy otrzymali co najmniej 50% głosów (w tym wypadku: 66 głosów). Ten próg pokonało pięć osób: Waldemar Dudek (67 głosów), Anna Jarzębska (80), Zdzisław Nocuń (74), Grzegorz Skowron (72), Józef Witczak (66). Wyniki pierwszej tury głosowania ogłoszono dopiero o godz. 19.08. Do wybrania pozostało jeszcze pięciu członków zarządu. W drugiej turze rozgrywanej według tych samych zasad nikt nie został wybrany. W ten sposób głosowania można było powtarzać bez końca. Padł więc wniosek, aby zmienić ordynację wyborczą. W trzeciej turze wygrali więc kandydaci, którzy uzyskali największą liczbę głosów. Według zmienionych zasad do zarządu weszli: Halina Grześkiewicz (38), Henryk Karczowski (40), Ryszard Łubniewski (42), Stanisław Starzyński (38), Bogdan Ziółek (39). Pierwszy dzień zjazdu zakończył się dopiero około dziesiątej wieczorem. Podczas uroczystej kolacji panowała atmosfera zgody - delegaci woleli dobrą zabawę (która trwała do później nocy) niż kontynuowanie swarów z sali obrad.

Komisja i sąd

W sobotę rano zaczęto od wyborów głównej komisji rewizyjnej i sądu koleżeńskiego. W tym wypadku obyło się bez kłopotów. Do każdego ciała zgłoszono po 9 osób, dokładnie tyle, ile potrzeba, i takie składy zostały wybrane. Brakło czasu na zmiany w statucie (zgłoszono prawie sto poprawek), na dopracowanie regulaminów pracy zarządu i komisji rewizyjnej. Walne zebranie podjęło więc uchwałę, że za rok odbędzie się zjazd poświęcony tylko zmianom w statucie.

Trzecie walne zgromadzenie było zorganizowane lepiej od drugiego, chociaż i tu nie brakowało niedociągnięć (np. źle przygotowany projekt regulaminu pracy zarządu). Czy wybór między J. Polaczek a J. Łucką był wyborem między stagnacją a rewolucją? Raczej nie. Delegaci wybrali dotychczasową prezes jednak jako - ich zdaniem - gwarancję rozwoju. Podkreślali zgodnie, że jej dobrą pracę znacząco powinien wspomagać zarząd. Choć pani prezes przyznała, że nie zna się na Internecie, zjazd się tym raczej nie przejął. Może dlatego że, jak powiedział jeden z delegatów, "my jesteśmy już za starzy i ten cały Internet sprawia nam kłopoty". Na zjeździe przewagę uzyskali "konserwatyści", którym zależy jednak na rozwoju stowarzyszenia.

Robert Kozela
Zdjęcia Artur Knyziak

Zarząd główny

Jadwiga Polaczek - prezes, Zdzisław Nocuń - wiceprezes, Józef Witczak - wiceprezes, Bogdan Ziółek - sekretarz, Ryszard Łubniewski - skarbnik, Anna Jarzębska - członek prezydium, Waldemar Dudek - członek prezydium; pozostali członkowie zarządu: Halina Grześkiewicz, Henryk Karczowski, Grzegorz Skowron, Stanisław Starzyński. Cztery osoby były członkami zarządu poprzedniej kadencji: H. Karczowski, Z. Nocuń, A. Jarzębska, S. Starzyński.

Sąd koleżeński

Jadwiga Bednarzewska, Waldemar Bielak, Andrzej Brygoła, Marian Hawryszczyszyn (przewodniczący), Marian Łączny, Janina Łukomska, Maria Nowak, Adam Pierzyński (wiceprzewodniczący), Barbara Pięta (sekretarz). W sądzie poprzedniej kadencji pracowali: W. Bielak, M. Hawryszczyszyn, M. Nowak.

Główna komisja rewizyjna

Bogdan Baranowski (wiceprzewodniczący), Michał Bilaszewski, Bogumiła Kołodziejczak (przewodnicząca), Piotr Pająk (sekretarz), Bogdan Sroka, Danuta Ślęczka, Wiesława Wędzonka, Stanisław Więckowski, Jerzy Wojtas. W poprzedniej komisji rewizyjnej byli: B. Baranowski, B. Kołodziejczak.


Przed zjazdem

- Mam nadzieję, że nie będzie rozgrywek personalnych, a skoncentrujemy się na naszych rzeczywistych potrzebach i problemach - Jan Gajewski, prezes oddziału OSPSBHP w Stargardzie Szczecińskim ("Atest" 9/2003).

- Wierzę, że do zarządu głównego wejdą ludzie, którzy mają coś do powiedzenia - Jadwiga Polaczek (8/2003).

- Sądzę, że najbliższe wybory przyniosą sporo zmian zarówno kadrowych, jak i organizacyjnych - Jarosław Łucka, prezes oddziału w Poznaniu.

- W zarządzie potrzebni są nowi, młodzi ludzie z wizją, z pomysłami - Stanisław Stadler - prezes oddziału gdańskiego (8/2003).


W kuluarach

- Mam nadzieję, że po tym zjeździe zostanie przynajmniej tak, jak jest. Pani Jadwiga Polaczek bardzo dużo zrobiła dla stowarzyszenia. To nie sztuka krytykować wszystkich i każdego, bo każdy popełnia błędy. Jestem za powtórnym kandydowaniem i prezesurą pani Polaczek - Maria Nowak.

- Myślę, że teraz trudno mówić, jak zakończą się wybory i zjazd w ogóle. Dużo zostało już zrobione przez ustępującą panią prezes. Powinniśmy dojść do zgody i nadal pracować nad rozwojem stowarzyszenia. Przede wszystkim chodzi o przygotowanie się do wejścia do Unii, pod tym kątem trzeba się szkolić. Na nasze spotkania musimy zapraszać pracodawców, bo to oni decydują o naszym funkcjonowaniu i od ich podejścia wiele zależy. Trzeba również pomyśleć o wykorzystaniu Internetu choćby do kontaktów między oddziałami - Zbigniew Cak.

- Mimo całego szumu medialnego jesteśmy kompletnie nieprzygotowani do wejścia do Unii Europejskiej. Stowarzyszenie powinno inspirować dyskusję na przykład nad wdrażaniem do naszego prawa unijnych przepisów. Musimy tak propagować wiedzę o bezpieczeństwie, żeby pracodawcy nie myśleli o nas jak o piątym kole u wozu. Przecież człowiek musi dbać o swoje bezpieczeństwo od urodzin do śmierci - Ewa Serdeszyk.

- Myślę, że prezes Jadwiga Polaczek wie, jak poprowadzić to stowarzyszenie do nowoczesności. Uważam, że trzeba postawić na promocję stowarzyszenia, szybki kontakt internetowy, łatwą dostępność informacji dla naszych członków - Mirosław Kowalski.

(Są to nieautoryzowane wypowiedzi delegatów, nagrywane na gorąco w przerwach zjazdu.)

Dodaj swój komentarz


Zrzeszony 40 lat pracy: Mamy zarząd na następne cztery lata. Wiemy że dostosowanie(2003-11-21)

Nie zrzeszony Gł.Specjalista ds. BHP: Wierzę, iż Stowarzyszenie otworzy się wreście na młodych osób,(2003-11-22)

Ktoś: Nie rozczarowałem się wiadomością, że Pani Prezes została ponownie(2003-12-3)

U.Z: SKARBNIK ,TYLKO PODOBA SIE PANI PREZES,NATOMIAST JAKO GOSPODARZ ZJAZDU(2003-12-3)

G.P.: Nowy zarząd pod starym kierownictwem, nie jest w stanie(2003-12-5)

Z..K. z woj.podkarpackiego: Jest potrzebna jak sadzęnowa organizacja będąca alternatywą dla Stowarzyszenia(2003-12-5)

J.Makiel: Nie przyszło "nowe"w Stowarzyszeniu, a szkoda, ale zadecydowali o(2003-12-10)

Ktoś: Do J. Makiel. r Szanowny kolego rzecz nie jest(2003-12-10)

Obserwator: Jestem bardzo wdzięczny dla autorów publikacji za ŁASKAWOŚĆ w(2003-12-13)

Obserwator: cd. Pozwalam jeszcze sobie na wrzucenie dla obecnego Zarządu(2003-12-13)

byłyStowarzyszony: I to właśnie jest nasze BHP. Piersi gotowe do(2004-01-2)

byłyStowarzyszony: ciąg dalszy...Cytowane sprawozdanie Pani skarbnik dokładnie obrazuje „jakie jest(2004-01-2)

byłyStowarzyszony: ciąg dalszy ...A my pracownicy BHP?, jak długo można(2004-01-2)

krytyk 04: Co się nie udało osiągnąć Panu Gudalewiczowi ( pierwszemu(2004-01-7)

szeregowy behapowiec: Napewno się udało obecnym władzom podniesienie obowiązkowych opłat na(2004-02-5)

smutas: A ja naiwny myślałem , że STOWARZYSZENIE założy swą(2004-02-6)

Naiwny: A ja naiwny myślałem, że można ze storzarzyszeniem nawiązać(2004-02-7)

Praktyk: Informacja dla wszystkich naiwnych: nawiążemy ze Zrzeszeniem współpracę (obowiązkową),(2004-02-7)

Praktyk: A w informacjach personalnych brakuje mi wskazania, kogo reprazentują(2004-02-7)

szeregowy członek: UWAGA Kochani idzie ku lepszemu Zarząd Główny podnióśł wielkość(2004-02-7)

Marian Hawryszczyszyn: Proponuję wrócic w dyskusji do 3-ech tematów: 1.kodeksu etyki(2004-02-9)

Dariusz Szyjka: Witam Wszystkich. Jestem młodym absolwentem Technikum BHP (5 lat(2004-03-12)

życzliwa: Jestem również absolwentką studium o kierunku technik bhp i(2004-03-12)

Roboczy wół: Dariusz . Jestem członkiem od 5 lat stowarzyszenia w(2004-03-12)

Agnieszka : Czy istnieje strona internetowa tego stowarzyszenia? Prosze o jej(2004-03-15)

umiejacy doradzić: Istnieją . Nie bądź leniwa; wejdź na pierwszą lepszą(2004-03-16)

Agnieszka: A ja nie mogę znaleść żadnej strony Ogolnopolskiego Stowarzszenia(2004-03-16)

ten sam: Agnieszko - jesteś leniwa i winą obarczasz innych. Jeżeli jesteś tak zainteresowana tematem to taka rada należy czytać , czytać, czytać i jeszcze raz cztać. Gdybyś przecztała te posty, to kol. smutas, napisał że nie istnieje strona www ogólnopolska. natomiast musisz poszukać swojego regionalnego oddziału i tam się zapisać . Natomiast gdybyś postąpiła tak jak proponowałem to znalazłabyś adres - www.ospsbhp-o.krakow.pl/main.htm. I jeszcze jedna uwaga nje wszystkie oddziały mają swoje strony, również nie wiem czy z tego adresu otworzy się ta stona , mogą być problemy z - / kreską/ (2004-03-16)

Zyczliwy: Do umiejący doradzac i dalej do ten sam: Bzdury Pan opowiadasz, to pan jest leniwy , NIEGRZECZNY I ..... Pani AGNIESZKO MA PANI RACJĘ. Nic Pani nie znajdzie oprócz Oddziału Krakowskiego w Internecie. Ja już to przećwiczyłem. Nie ma żadnych stron stowarzyszenia. Adresów pocztowych również Pani nie znajdzie. Nawiązanie współpracy z "Elitą" jest b. trudne. Ja próbowałem i niestety odpuściłem. "Liderzy mają receptę na wszystko i wszystko najlepiej wiedzą" . Kiszą się we własnym sosie i w realizacji własnych prywatnych celów. Z czym można się zgodzić to proszę poczytać artykuły o stowarzyszeniu oraz komentarze do nich. (2004-05-3)

pk.: Panie życzliwy,chyba jest Pan nie życzliwy. (2004-05-7)

Dariusz Szyjka: Chciałbym wstąpić do Państwa stowarzyszenia, prowadzę firmę szkolącą w Legnicy i chciałbym utworzyć tutaj taki oddział. Co powinienem uczynić. Proszę o informację. z góry pozdrawiam. Dariusz Szyjka spec. d/s BHP. mój e-mail: andarpol@sezam.pl (2004-10-11)

bhp: Opuszczam stronę dyskusja beznadziejna Stowarzyszenie wzajemnej adoracji Zarzadu (2004-10-11)

reformowalny BHP: To nie prawda ze boimy się komputerów, ale programy komputerowe które ,,usiłują nam " wcisnąć firmy są delikatnie mówiąc do bani, nie można nic wydrukować w wersji pokazowej dopóki nie zakupi się całego programu, już to przerabiałam i żaden pracodawca nie zgodzi się na zakup takiej chały. Mam właśnie taką wersję demonstracyjną już od kilku dni i krew mnie zalewa i więcej na pewno nie dam sie namówić. Sama prowadzę wszystkie kartoteki na komputerze które wykonałam swoim pomysłem i świetnie spełniają swoje zadanie. (2004-10-12)

Komputerowiec: Do reformowalnej. W wersji pokazowej jest szereg opcji zablokowanych bo programista tez chce zarabiac. Z mego doswiadczenia wynika, że równiez pośród pracowników służby bhp są tacy którzy używają oprogramowania nie zgodnie z warunkami licencji. I cieszy mnie że Pani nie boi się komputerów ale niestety większość BHP boi się zmian jakie niosą za sobą komputery. (2004-10-16)

Komputerowiec: C.D do Reformpwalnej. To prawda, że oprogramowanie dla BHPowców nie jest najlepsze. Ale jest tospowodowane przede wszystkim tym, że tego typu oprogramowanie się nie sprzedaje jak inne. Bo część BHPowców tzw. gł. specjalistównie potrzebuje zmian i spora część nie zna się na oprogramowaniu. Z drugiej strony Firmy mogą zamawiać oprogramowanie z dziedziny BHP dokładnie dla swoich porzeb ale też tego nie robią bo koszty idą w dziesiątki tysięcy złotych. (2004-10-16)

Komputerowiec: Ciąg Dalszy. Do reformowalnej. Kolejny aspekt to taki, że bardzo niewielka grupa wie czego chce. Oprogramowanie dotyczące tzw. BHP prezentowałem wielu osobom będących BHPowcami w różnej randze i wieku. Osobom pełniącym obowiązki BHPowca. Wniosek: brak zainteresowania. Nie interesują nawet dema. Nie interesuje bezpłatny okres testowy oprogramowania. (2004-10-16)

Komputerowiec: Ciąg Dalszy. Do reformowalnej. Optymistyczne jest to, że jest kilka rodzynek "w cieście BHP " które idą z duchem czasu. (2004-10-16)

Gość: Byłem szczęśliwcem. kilka lat temu moja firma otrzymała za darmo program ster. Przyznam że było dużo trudności w adptowaniu go do potrzeb firmy, to co było najbardziej przydatne to rejestr środków ochron osobistych i duże ułatwienia w robieniu statystycznej karty wypadku. Dzisiaj już w tej firmie nie pracuję ale chyba mój następca nie używa tego programu. (2004-10-18)


Dodaj swój komentarz  
 

©ATEST-Ochrona Pracy 2003

Liczba odwiedzin od 2000 r.: 58457407