ATEST Ochrona Pracy

19 kwietnia 2024 r.

[Najnowszy numer] [Prenumerata] [Spis treści]     

 

ATEST 2/2024

Co myślą o ATEŚCIE


Ryszard Paluch
antropolog i ergonomista, Politechnika Wrocławska, przewodniczący kapituły wyróżnienia "Złote Szelki"

Plusy i minusiki

ATEST: Proszę o ocenę "Atestu" - plusy i minusy naszego czasopisma.

Ryszard Paluch: Uważam, że konkuruje ono z najlepszymi wydawnictwami europejskimi takiego typu, a nawet je prześciga. Wśród wielu plusów: na bieżąco zajmuje się problemami organizacyjnymi, prawnymi, technologicznymi itd. Jeżeli są minusy, to raczej minusiki. Jeden poważny: tak wartościowe czasopismo ma jednak mały zasięg.

Jakie tematy są, Pańskim zdaniem, poruszane przez nasze czasopismo w zbyt małym stopniu?

Można tu znaleźć omówienia wielu problemów związanych z szeroko rozumianym bezpieczeństwem pracy. Jeśli już miałbym o coś zabiegać, to o więcej informacji o problemach behapowskich i ich rozwiązywaniu w innych krajach, niekoniecznie członkach UE.

Jak ocenia Pan szatę graficzną i sposób przekazu informacji w naszym miesięczniku?

Bardzo dobrze! Pamiętam ATEST jako siermiężne czasopismo. Oczywiście, dzisiaj każde jest kolorowe i na dobrym papierze, ale ATEST był jednym z pierwszych, które szybko poprawiało swoją szatę graficzną. Denerwuje mnie brak podpisów pod zdjęciami. Pal licho, kiedy na zdjęciu widnieje Sejm czy Pałac Kultury, ale brak imienia i nazwiska osoby, czy osób, to brak szacunku dla nich i czytelników. Wolałbym, aby na okładce częściej pojawiał się człowiek pracownik. Obecne okładki przypominają wydawnictwa zachęcające do zaopatrzenia się w różnego rodzaju sprzęt lub kwizy - co na tym zdjęciu figuruje?

Jak ocenia Pan przedsięwzięcia dodatkowo prowadzone przez naszą redakcję, np. konkurs "Złote Szelki"?

Jestem przekonany, że "Szelki" są potrzebne, mobilizują ludzi. W środowisku mówi się o tym wyróżnieniu, więcej: zabiega się o nie, staje się przedmiotem aspiracji. Mam nadzieję, że z korzyścią dla pracującego człowieka.


Włodzimierz Piłaciński
prezes firmy SECURA B.C.

Nie było blamażu

ATEST: Jest pan prezesem firmy Secura, która od lat reklamuje się w naszym miesięczniku. Co dają państwu te reklamy?

Włodzimierz Piłaciński: Głównie renomę. ATEST jest dla nas najbardziej prestiżowym czasopismem branżowym i dlatego uważamy, że nie tylko należy się w nim pokazać, ale również, że należy się pokazać ładnie. ATEST jest jedynym czasopismem branżowym, w którym od lat zamieszczamy całostronicowe, kolorowe reklamy.

Jakie - z punktu widzenia reklamodawcy - są najważniejsze cechy czasopisma branżowego? Czy ATEST spełnia te warunki?

Czasopismo branżowe powinno żyć problemami, które nurtują branżę. ATEST spełnia te warunki, prawidłowo rozkłada informacje o wydarzeniach bieżących, problemach prawnych, naukowych i technicznych, ciekawie informuje o ludziach z branży. Z punktu widzenia reklamodawcy są to cechy, które przyciągają wartościowych, opiniotwórczych czytelników.

Czy w dobie internetu reklama w tradycyjnych gazetach jest jeszcze potrzebna?

Uważam, że tak. W internecie zamieszczamy gigabajty informacji o naszych wyrobach. W ATEŚCIE zamieszczamy zawsze zdjęcie tylko jednego z naszych wyrobów i kilka linijek tekstu. Ta reklama ma przypominać, że SECURA produkuje profesjonalne i ładne wyroby i - poprzez swoją estetykę - ma pozostać w pamięci.

Czy znajduje Pan czas na lekturę ATESTU i jak Pan nas ocenia jako czytelnik?

Zajmuję się tylko jednym zakresem tematycznym: ochronami indywidualnymi i głównie pod tym kątem przeglądam ATEST. ATEST się dobrze "przegląda": tytuły sugerują treść, a artykułom towarzyszy zwykle krótkie wprowadzenie. Wzrok chwyta tytuł, jeśli jest intrygujący, czyta się wprowadzenie i albo "wchodzi" w tekst, albo leci dalej. Mogę powiedzieć, że jeśli już "ugrzęznę" w tekście, to czytam zawsze z przyjemnością. Do tej pory nie spotkałem się z blamażem, nawet wtedy, kiedy któryś z redaktorów poruszał nieznaną sobie tematykę.


Janusz Smolarz
właściciel Ośrodka Doradztwa i Kształcenia BAJD.

Więcej szczegółów

ATEST: Od kiedy czyta pan ATEST?

Janusz Smolarz: Od zawsze. W służbie bhp pracuję od 1971 roku. Miałem dobrych nauczycieli w tej branży i to oni wszczepili mi konieczność uzupełniania wiedzy z dobrych źródeł.

Jakie są pańskim zdaniem najważniejsze zalety i wady naszego miesięcznika?

Największą zaletą jest różnorodność poruszanych zagadnień, i to nie w wersji akademickiej. Artykuły pisane przez praktyków lepiej można "skonsumować" i zainteresować nimi innych. Wady? Chciałbym, aby wydanie wrześniowe było u mnie na biurku najpóźniej 1 września, a październikowe najpóźniej 1 października itd.

Prowadzi pan firmę szkoleniową. W jakim stopniu ATEST jest przydatny w pańskiej pracy?

ATEST to dobre źródło uzupełnienia wiedzy, zarówno dla wykładowców, jak i słuchaczy. Tematy w nim opisywane wykorzystujemy na szkoleniach bhp i kursach zawodowych.

Jakie tematy są, Pańskim zdaniem, poruszane przez nasze czasopismo w zbyt małym stopniu? Jakie tematy nie pojawiają się w ogóle, a powinny?

Czytelnikami ATESTU są, według mojej oceny, głównie inspektorzy bhp. Dla nich tematy wiodące, to: status służby bhp, szkolenia, wypadki, kontrole. Te właśnie tematy można by opisywać w szczegółach, czasami w najdrobniejszych. Właśnie tych szczegółów najbardziej mi brakuje.

Czy nasze czasopismo może być przydatne osobom uczestniczącym w szkoleniach bhp?

Zdecydowanie tak! Od kilku lat wszyscy uczestnicy szkoleń okresowych, organizowanych przez ośrodek BAJD (pracodawcy, kadra kierownicza, pracownicy inżynieryjno-techniczni), otrzymują w pakiecie materiałów również ATEST. Niektóre artykuły w ATEŚCIE są doskonałym uzupełnieniem wiedzy teoretycznej, przekazywanej na szkoleniach.


Marian Hawryszczyszyn
długoletni pracownik służby bhp, prezes wrocławskiego oddziału OSPSBHP, czytelnik ATESTU z (chyba) najdłuższym stażem.

Prawa ręka behapowca

ATEST: Od ilu lat czyta pan miesięcznik "Atest - Ochrona pracy", wcześniej - przypomnijmy młodszym czytelnikom - "Ochronę Pracy"?

Marian Hawryszczyszyn: Wasze czasopismo czytam już od pięćdziesięciu lat. Choć jestem na zasłużonej emeryturze, to w dalszym ciągu prenumeruję ATEST z niezmierną satysfakcją i przekazuję uzyskane z niego wiadomości dalej - tym, którzy nie mogą prenumerować.

Jak ATEST zmienił się w ciągu tych lat?

ATEST stał się bardziej praktyczny, czyli przystępny. Po części przejął w związku z tym rolę "Przyjaciela przy pracy".

Jak ocenia pan nasze czasopismo, w tym szatę graficzną?

Oceniam bardzo pozytywnie. Szata graficzna też jest dobra i zachęca do czytania. ATEST to prawa ręka szanującego się behapowca.

Jakie publikacje przydają się panu w pracy?

Prawie wszystkie. Nawet jeśli coś nie jest ściśle związane z moimi zawodowymi zainteresowaniami, to poszerza wiedzę.

Jakich publikacji u nas brakuje, a są pańskim zdaniem potrzebne?

Może przydałoby się więcej opisów Polskich Norm, a nawet ich treść. Proponuję też, aby ATEST włączył się do akcji "Bezpieczna elektryczność", dotychczas prowadzonej przez wrocławski oddział Stowarzyszenia Elektryków Polskich, która stała się już ogólnopolską akcją SEP, objętą patronatem premiera.

Czy odwiedza pan naszą stronę internetową i jak pan ją ocenia?

Bardzo często odwiedzam waszą stronę internetową. Jest łatwo dostępna i dość bogata w wiadomości. Ewentualnie jeszcze większy nacisk należałoby położyć na zagadnienia praktyczne i aktualności. Uważam, że strona ta jest za mało wykorzystywana przez nasze stowarzyszenie.


Łukasz Urbasek
ma 25 lat, behapowcem jest od czerech lat, nadzoruje kilka zakładów, prowadzi własną firmę, działającą w zakresie szkoleń, nadzoru oraz doradztwa bhp.

Piątka z minusem

ATEST: Od kiedy czyta pan ATEST?

Łukasz Urbasek: Sporadycznie kontakt z ATESTEM miałem już 7-8 lat temu, jednak ,,na bieżąco" jestem z państwa czasopismem od 3 lat.

Jak ocenia pan nasze czasopismo?

Muszę przyznać, że ATEST trzyma bardzo wysoki poziom, w skali pięciostopniowej oceniłbym na -5. Mały minus za rzeczy, które moim zdaniem są mało przydatne i mogą zainteresować bardzo wąskie grono odbiorców, głównie dotyczy to działów: ,,Kto jest kim", ,,Aktualna oferta szkoleniowa", ,,Technika na co dzień". Te cenne strony druku mogłyby zostać zapełnione bardziej przydatnymi rzeczami.

Jakie publikacje przydają się panu w pracy?

Niewątpliwie bardzo pomocne w codziennej pracy są publikacje dotyczące oceny ryzyka zawodowego, najnowszych przepisów bhp i prawa pracy, przegląd norm, a także fachowe odpowiedzi na pytania czytelników. Czasem bardzo przydatne okazują się artykuły dotyczące typowo ,,technicznych" zagadnień, np. poświęcone doborowi odpowiednich środków ochrony indywidualnej.

Jakich publikacji u nas brakuje, a są pańskim zdaniem potrzebne?

Według mojej opinii, bardzo przydatne byłoby wprowadzenie cyklu artykułów poświęconych programom instruktaży stanowiskowych dla konkretnych stanowisk (podobnie, jak jest to z oceną ryzyka zawodowego), poszerzyłbym również o co najmniej 2-3 strony dział dotyczący pytań czytelników. Ciekawą rzeczą byłoby wprowadzenie artykułów dotyczących bhp w innych krajach.

Czy odwiedza pan naszą stronę internetową i jak pan ją ocenia?

Sporadycznie, głównie korzystam z forum dyskusyjnego. Ogólnie stronę zarówno w zakresie merytorycznym, jak i wizualnym oceniam na 4.

Rozmowy przeprowadził Robert Kozela

Dodaj swój komentarz


w. gudalewicz: Nie tylko sądzę, ale i twierdzę, że "ATEST" jest jednym z tych czsopism, które daje możliwość osobom zainteresowanym ochroną człowieka w środowisku i procesie pracy posiąść oraz pogłębić swoją wiedzę m.in. w sprawach BHP. Pozdrawiam i życzę całemu zespołowi redakcyjnemu dalszej pomyślnosci. (2007-10-21)

iii: A ja oceniam ledwie na tróję i uważam, że wyżej wypowiadający się poprostu "kadzą". Życze jednak wyższej oceny od mojej! :)) (2007-10-22)

Jak w e-mail. : Czytelniku proszę zabrać głos (2007-10-30)


Dodaj swój komentarz  
 

©ATEST-Ochrona Pracy 2007

Liczba odwiedzin od 2000 r.: 58371347