ATEST Ochrona Pracy

20 kwietnia 2024 r.

[Najnowszy numer] [Prenumerata] [Spis treści]     

 

ATEST 2/2024

Zasady etyki zawodowej służby bhp

Pisaliśmy wielokrotnie, że rozwój służby bhp jest hamowany przez różne patologie, niedoskonałości, dziury w prawie. Szczególnie widać to w systemie szkoleń bhp, w działalności tzw. specjalistów z zewnątrz, w kształceniu podyplomowym. Konkurencja zamiast do promowania najlepszych prowadzi często do zaniżania stawek i jakości usług. Wydaje się, że z tymi niedoskonałościami lepiej niż karami, restrykcjami, kontrolami poradzimy sobie jako środowisko promując przestrzeganie prawa, stosowanie dobrych praktyk i zasad etycznych.

Chodzi zarówno o zasady etyki ogólnej, jak i zasady etyki zawodowej. Dyskusja nad naszą etyką środowiskową trwa od lat. Wracamy do niej, proponując wspólnie z Ogólnopolskim Stowarzyszeniem Pracowników Służby BHP debatę nad konkretnym projektem.

Zarówno ATEST (o czym poniżej), jak i OSPSBHP pracowało już nad zasadami etyki zawodowej. Uznaliśmy więc, że czas połączyć siły i w dniach 16-17 grudnia ubiegłego roku zorganizowaliśmy spotkanie robocze, w ramach którego odbyły się: wykłady poświęcone etyce, dyskusja redakcyjna z udziałem ekspertów, warsztaty, podczas których wypracowane zostały zasady etyki zawodowej służby bhp.

W prace nad tym spotkaniem i projektem zasad zaangażowali się:

- reprezentanci OSPSBHP: Elżbieta Bożejewicz - prezes Zarządu Głównego, Piotr Kaczmarek - wiceprezes ZG, Andrzej Nowak - wiceprezes ZG, Beata Kaczmarek - sekretarz ZG,

- Robert Kozela i Zofia Lejko z ATESTU.

O wykłady i udział w dyskusji poprosiliśmy ekspertów: dr Martę Soniewicką z Katedry Filozofii Prawa i Etyki Prawniczej Uniwersytetu Jagiellońskiego, dr. hab. prof. UŚ Tomasza Czakona z Zakładu Filozofii Społecznej Uniwersytetu Śląskiego.

Dyskusja z 2004 r.

W lutym 2004 r. w ATEŚCIE ukazał się zapis dyskusji redakcyjnej na temat "Czy behapowcy potrzebują kodeksu etyki?". Dyskusja była prowadzona przez redaktora naczelnego ATESTU Jerzego Knyziaka, a wzięli w niej udział:

- Andrzej Połapski, inspektor ds. bhp prowadzący własną firmę doradczą z zakresu bhp, były szef działu bhp w firmie Pliva,

- Wiesław Grześków - specjalista ds. bhp, prowadzący sprawy bhp w firmie Delphi,

- Anna Jarzębska - główny specjalista ds. bhp i ochrony środowiska, członek Zarządu Głównego OSPSBHP,

- Teresa Musioł - pracownik naukowo- - dydaktyczny Politechniki Śląskiej,

- Urszula Pająk - kierownik działu bhp w Uniwersytecie Jagiellońskim, przewodnicząca Małopolskiej Komisji Ochrony Pracy,

- Janina Filek - pracownik naukowy Akademii Ekonomicznej w Krakowie, specjalista do spraw etyki zawodowej,

- Jacek Koszteyn - inspektor pracy, szef związku zawodowego pracowników Państwowej Inspekcji Pracy.

Przedstawiamy kilka opinii z tej dyskusji, które i dzisiaj mogą okazać się aktualne jako argumenty za bądź przeciw tworzeniu kodeksu etyki służby bhp.

"Przez wiele lat pracy w różnych zakładach zetknąłem się z niejednym problemem. Zastanawiam się, jaki kodeks byłby mi potrzebny przy rozwiązywaniu tych problemów. Bo jeżeli to ma być dokument bardzo ogólny, to niewiele da przy skomplikowanych problemach. Z drugiej strony jednak wiadomo, że nawet bardzo szczegółowy kodeks, taki np. jak lekarski, nie ureguluje wszystkich spraw. Trzeba pozwolić ludziom myśleć samodzielnie". (A. Połapski)

"Uważam, że kodeks etyki dla pracowników służby bhp jest potrzebny. Wciąż przybywa małych firm, które świadczą usługi z zakresu bhp. Bardzo często są to usługi robione zgodnie z doraźnymi potrzebami płacącego. Jeśli pracodawca płaci za ustalenie okoliczności i przyczyn wypadku, to usługodawca może nawet z wypadku ciężkiego zrobić lekki, krzywdząc pracownika". (U. Pająk)

"Kodeks etyczny powinien służyć przede wszystkim redukcji ryzyka stronniczego działania. Żeby np. pracownik służby bhp nie wykorzystywał luzu decyzyjnego, który ma przy badaniu wypadku po to, aby fakty interpretować na korzyść płacącego pracodawcy. Kodeks jest potrzebny firmom behapowskim obsługującym jednocześnie kilka przedsiębiorstw tej samej branży, które konkurują ze sobą i strzegą tajemnic technologicznych". (T. Musioł)

"Uważam, że mówiąc o etyce trzeba rozróżnić dwie grupy inspektorów bhp. W przypadku tych, którzy są etatowymi pracownikami, trzeba wziąć pod uwagę lojalność wobec pracodawcy, ochronę tajemnicy służbowej (...), wewnętrzne regulaminy zakładowe (...). Kodeks przydałby się szczególnie drugiej grupie inspektorów - tych, którzy samodzielnie działają na rynku, świadcząc usługi wielu firmom. Te jednoosobowe firmy doradcze prowadzą szkolenia często niezgodnie z obowiązującymi przepisami". (W. Grześków)

"Człowiek przez duże C, który jest specjalistą w danym zawodzie, nie potrzebuje kodeksu etyki zawodowej, bo opiera się na zasadach etyki ogólnej. Kodeks byłby potrzebny więc tym ludziom, którzy mają kłopoty z ogólnymi zasadami etycznymi. Ale prawdopodobnie ci ludzie i tak nie będą stosować się do kodeksu branżowego. W rzeczywistości nie będzie żadnego przymusu. Wydaje mi się, że takie zasady łatwiej byłoby opracować w organizacji zawodowej właśnie, takiej jak nasze OSPSBHP. Organizacja ma prawo podnosić poprzeczkę, nie musi przyjmować ludzi, którzy nie stosują się do konkretnych zasad, może wykluczać takich członków". (A. Jarzębska)

"Kodeks etyczny jest potrzebny pracownikom służby bhp choćby ze względu na ich szczególną sytuację zawodową. Proszę zauważyć, że wykonywanie obowiązków behapowca to nie jest tylko praca, to coś więcej, to jest służba. Niejednokrotnie (...) z jednej strony jest pracodawca, od którego behapowiec zależy, z drugiej - dobro pracownika. Nie zawsze interesy tych stron są zbieżne". (J. Koszteyn)

"Przeciwnicy kodeksów etyki zawodowej twierdzą, że mówienie o potrzebie zbudowania konkretnej etyki zawodowej jest dowodem demoralizacji tego zawodu. Sądzą ponadto, że (...) zbudowanie oddzielnej etyki powoduje zagrożenie zwolnienia poszczególnych przedstawicieli tego zawodu z poczucia indywidualnej odpowiedzialności. (...) Etyka zawodowa ma również niezaprzeczalne plusy. Uszczegóławia ogólne treści norm etycznych, dostosowując je do bardziej konkretnej, specyficznej sytuacji. Pomaga w rozwiązywaniu spraw spornych, typowych dla danego zawodu". (J. Filek)

Wykłady poświęcone etyce

Jak wspomniano wyżej, podczas spotkania zorganizowanego przez OSPSBHP i ATEST 16 grudnia 2015 r. odbyła się sesja wykładowa. Oto wybrane wątki.

E. Bożejewicz zasady etyki, którymi powinna kierować się służba bhp, podzieliła na trzy grupy wyróżniając: zasady kompetencji (kwalifikacje, wiedza, doświadczenie, ciągłe doskonalenie), zasady prawości (uczciwość, sprawiedliwość, szacunek), zasady odpowiedzialności zawodowej (wykonywanie zadań zgodnie z obowiązującymi przepisami, odpowiedzialność za standardy zachowania). Zasady te w znacznej mierze znajdują odbicie w aktach prawnych związanych z działalnością służby bhp. W tym kontekście E. Bożejewicz zwróciła uwagę m.in. na: rzetelne prowadzenie analizy wypadków przy pracy, w tym formułowanie wniosków profilaktycznych, opracowywanie programów szkoleń i prowadzenie szkoleń bhp, przestrzeganie praw autorskich, ochronę danych osobowych, niezależność w formułowaniu sądów i opinii.

Z. Lejko przypomniała historię kodeksów etyki, zwracając uwagę, że etyka towarzyszy człowiekowi od zawsze, była elementem mitów, religii i utrwalonych mądrości praktycznych, a wyodrębnioną dziedziną filozofii stała się w klasycznym okresie filozofii greckiej. Omówiła m.in. kodeks Hammurabiego, "Etykę nikomachejską" Arystotelesa, kodeksy etyki rycerskiej i wojskowej. Przywołała przysięgę Hipokratesa i kodeks etyki lekarskiej - najstarszy spisany kodeks etyczny. Podała przykłady zapisów z różnych kodeksów, oprócz wymienionych powyżej, także z japońskiego Kodeksu Bushido czy z kodeksów pirackich, wzorowanych zresztą niejednokrotnie na Biblii.

B. Kaczmarek zwróciła natomiast uwagę na kwestie komunikacji. Mogą to być zagadnienia z obszaru etyki, gdy komunikacja podlega manipulacji, jest zafałszowana. Częściej są to sprawy dotyczące po prostu dobrych obyczajów czy dobrego wychowania. Prelegentka zastanawiała się, czy można (wypada) przypominać dorosłym ludziom, jak powinni zachowywać się w określonych sytuacjach, nie tylko podczas spotkań, zebrań publicznych, ale także podczas wymiany informacji za pośrednictwem poczty elektronicznej. Wydaje się jednak, że nie od rzeczy będzie przypominanie w środowisku o zasadach kindersztuby, bez której nie da się zbudować prestiżu grupy zawodowej.

A. Nowak zastanawiał się nad potencjalnymi utrudnieniami (przeszkodami) w zachowaniu standardów etycznych w pracy służby bhp. Przedstawił przykłady poważnych wypadków przy pracy, których cechą wspólną były nie przyczyny czy okoliczności, ale to, że we wszystkich przypadkach zespoły powypadkowe uznały wyłączną winę pracownika. Skorygowały to oczywiście późniejsze ustalenia biegłych czy inspekcji pracy. Zwrócił też uwagę na akty prawne dotyczące służby bhp, które w znacznej mierze determinują usytuowanie, zadania, możliwości tej służby. Przypomniał, że służba bhp pełni funkcje doradcze i kontrolne oraz podlega bezpośrednio pracodawcy. W tym kontekście zasady etyczne służby bhp nie mogą wyznaczać jej zadań, obowiązków wykraczających poza możliwości zawarte w przepisach prawa.

T. Czakon zwrócił uwagę, że kodeksy etyczne (firm, zawodów) traktowane są jako środek utrwalający przestrzeganie wysokich standardów moralnych, a także przeciwdziałający problemom moralnym występującym w jakiejś firmie, grupie zawodowej. Jest to ważne oczekiwanie, jednak kodeksy nie zawsze wykorzystywane są do realizacji szlachetnych zamiarów. Niestety, często wykorzystywane są również jako narzędzie manipulacji opinią publiczną, ukrycia różnych niecnych zamiarów. To, czy pełnią dobrą rolę, zależy od wielu czynników. Przede wszystkim nie mogą być traktowane jako jedyne narzędzie przeciwdziałania niewłaściwym zachowaniom moralnym. Ważny jest również sposób powstania kodeksu, jego treść oraz instytucjonalne zabezpieczenie. Opracowanie kodeksu powinno być poprzedzone długim okresem badań, konsultacji i dyskusji prowadzonych przez wszystkich, których dotyczy. Chodzi o to, aby ten dokument traktowany był jako własność tych, którzy na jego powstanie mieli wpływ. Przyjęcie kodeksu etycznego powinno wiązać się z przeprowadzeniem konferencji, szkoleń, ujawniających najważniejsze zagrożenia ładu moralnego w danym środowisku. Powinny być traktowane nie tylko jako element budowy dobrego wizerunku, lecz przede wszystkim jako zobowiązanie przestrzegania obecnych w nim reguł. Dlatego nieraz warto przyjąć mniej ambitne zadania niż takie, które nie będą przestrzegane. Także dlatego kodeks powinien przewidywać sposoby jego egzekwowania, lecz również (pod wpływem opinii interesariuszy) zmieniania. Najlepiej, aby zadanie oceny przestrzegania kodeksu było powierzone jakiejś instytucji niezależnej od władz firmy, instytucji, stowarzyszenia, np. w postaci rzecznika bądź komisji do spraw etyki. Niezbędna jest również informacja, kto upoważniony jest do opracowania i ogłoszenia odpowiedniej procedury postępowania w przypadku naruszenia kodeksu. Rzecz jasna, kodeks powinien być dokumentem zintegrowanym, bez wewnętrznych sprzeczności.

M. Soniewicka przedstawiła krótko relacje pomiędzy takimi systemami normatywnymi jak prawo i moralność, odnosząc się przy tym do specyficznego charakteru kodeksów etycznych; zaprezentowała także wprowadzenie do zagadnień etycznych. Mówiła o subsydiarnym względem prawa charakterze norm etyki profesjonalnej. Ich głównym celem jest wsparcie, a nie zastąpienie, norm prawnych w kształtowaniu odpowiednich standardów zawodowych i utrwalaniu pożytecznych praktyk społecznych. Zauważyła, że normy te odwołują się do motywacji zarówno moralnej, jak i społecznej; zawierają elementy deontologiczne, utylitarystyczne, ale także oparte na cnotach (gdy budują tożsamość grupy zawodowej - jej etos). Ich uzasadnienie jest aksjologiczne i celowościowe. Stanowią pomost między moralnością a prawem, stosując formę "miękkiego przymusu".

Następnie odbyła się dyskusja (zob. "Etyka pomaga zrozumieć zawód") i warsztaty, podczas których został opracowany projekt "Zasad etyki zawodowej służby bhp" (zob. "Projekt zasad etyki zawodowej służby bhp").

Dodaj swój komentarz


Maciej Ś.: Komentarze na temat etyki mogą być uznane „z urzędu” za nieetyczne, a tym samym ........ za niedopuszczalne. I to właśnie się tu wydarzyło. (2016-02-18)

H.Kowalski: Etyka dla skundlonego zawodu może powstać tylko czy ma być etyką współczesną. Przykład lekarskiej jest znamienny i poza jej istnieniem nie oddziaływuje na środowisko. Lekarz nie poda potrzebującemu szklanki wody nie widząc korzyści nie wypisze skierowania oglądając się na własny interes czy interes grupy. Czy behapowska ma być podobna. Psychologia potwierdza, że człowiek postąpi tak jak mu pozwoli otoczenie. Pracownicy służb bhp nie są inni. I tu widać skutki postępowania tegoż środowiska. Tylko, że lekarze, wojskowi, prokuratorzy, sędziowie, służby celne, służba więziennictwa, policja, notariusze, adwokaci, itp….. decydują o swoim środowisku, lobbują, załatwiając sobie akty prawne. Za środowisko behapowców decyduje środowisko akademickie. Zważmy, iż służba bhp jest w kraju jedyna służbą bez żadnych przywilejów. Nie mają dodatków, wcześniejszej emerytury, dodatkowych urlopów itp… Nie dość, że zobowiązani są do stałego uzupełniania wiedzy, wiedzy rozległej gdyż obejmującej wszystkie dziedziny życia. Służąc pracodawcy mogą skontrolować jego zastępcę lecz uposażenia nie mają takiego. W zakładach komórki nie są usytuowane obok gabinetów pracodawcy jako ich prawa ręka. Pracodawcy nie wiedzą, ze służby bhp nie pracują „ZA NICH LECZ DLA NICH”. Służby bhp przeszkadzają organom w realizacji swoich celów. Postrzegane są przez organy jak osoby decyzyjne. Nawet niedouczeni prokuratorzy próbują dopisać im odpowiedzialność. Niejednokrotnie pomagają pracownikom za co otrzymują wątpliwe podziękowanie. I temu środowisku na jego bolączki oferuje się ograniczenia w formie „etyki”. Czy aby te pomysły nie maja zaspokoić potrzeb pomysłodawców. Na kształtowanie cen usług w tej dziedzinie nie pomoże etyka. Rozwiązaniem może być tylko unormowanie problemów poprzez ingerencję państwa. Jeśli straty w wyniku nieprawidłowych warunków pracy sięgają od 2 do 4 PKB to jest to uzasadnione. W innych dziedzinach środowiska wywalczyły sobie katalog usług dlaczego by nie dla bhp. Ale potrzebne jest skonsolidowanie środowiska i lobingowanie w celu unormowania spraw przepisami prawa. Pozdrawiam H.Kowalski przewodniczący KZZIITBHP. (2016-05-15)

skundlony "współczesny etyk": Panie H.Kowalski, a co to jest to " KZZIITBHP"? (2016-05-15)

Mona: Mają przywilej paragraf 220 3 lata i to dostają w zawieszeniu a powinni mieć 25 lat przy stałej pracy w zakl. podziemnych,ludzie giną przy przenośnikach i to cierpiąc,a ten niewie jaka jest odległość do stycznika i blokad awaryjnych,bo tam nie zjeżdżał,a były to jego obowiązki BHP,a poco miałby tam zjeżdżać żeby zginąć najlepiej wysłać pracowników,a później przypisać im winę,jakież to łatwe.a naruszenia były stwierdzone.O jakich przywilejach wy piszecie,Wstyd!!!WUG stwierdza potężne naruszenia,a ten pisze protokół powypadkowy że wszystko działało,dlaczego ten fałszywy protokół nie kontroluje WUG,tylko ta poszkodowana wdowa jak po dłuższym czasie dojdzie do tego to musi prostować go w sądzie,Po co nam taka instytucja jak Wug!! (2019-06-24)


Dodaj swój komentarz  
 

©ATEST-Ochrona Pracy 2016

Liczba odwiedzin od 2000 r.: 58393971