Obuwie robocze przyczyną grzybicy?
W "Wiadomościach" pan doktor (nazwiska nie zdołałem zarejestrować) poszedł jak wielu innych na łatwiznę. Jego zdaniem fala zachorowań na wszelkie odmiany grzybicy spowodowana jest zbyt długim okresem używalności obuwia roboczego. Źli pracodawcy w Tabeli odzieży ustalają okres użytkowania obuwia na okres 12 miesięcy i dłużej, i stąd tyle chorób. Są to oficjalne "rewelacje" wygłoszone w "Wiadomościach" o 19:30 (30 marca). Jeżeli tak dalej pójdzie, to w kolejnych usłyszymy, że przyczyną np. łupieżu jest konieczność noszenia beretu z antenką. Ale co taki lekarz powie absolwentom szkół i innym, którzy jeszcze nie zdążyli dostać służbowego obuwia, a już mają grzybicę? Że mogli nie używać roboczego obuwia rodziców, czy pracującego rodzeństwa? Paranoja!!! W przykładzie tym bardzo ładnie widać, jak postrzegany jest sposób rozumowania i rozwiązywania problemów zdrowotnych przez większość lekarzy. Jedyna przyczyna wszelkich zachorowań, to praca zawodowa.
Wszelkie zło bowiem tu ma swoje podstawy. I nikt się nie zastanawia, że pracownik wychodząc z pracy powinien przynajmniej obuwie robocze zostawić z szafce. Lecz zrobić tego nie może ze względu na klimat. Jak wracać do domu boso w trakcie zimy, skoro są to buty dyżurne, a nowe są planowane gdy te, co nosi, będą się "sypać". Lepiej chyba byłoby, gdyby lekarz powiedział, że od czasu do czasu wypada umyć nogi i wyprać skarpety. Bo tak, to przypomina mi się "powojenne przykazanie" - przynajmniej raz do roku, około Wielkiej Nocy, nogi w cebrzyku wymoczyć.
Mikołaj Okulski (Bydgoszcz)
Brak komentarzy
Dodaj swój komentarz
|