ATEST Ochrona Pracy

19 kwietnia 2024 r.

[Najnowszy numer] [Prenumerata] [Spis treści]     

 

ATEST 2/2024

Robimy co możemy*

Pan
Jerzy Knyziak
Redaktor Naczelny ATESTU

W nawiązaniu do Pana artykułu zamieszczonego w ostatnim numerze ATESTU (nr 1/2001) dotyczącego Ogólnopolskiego Konkursu Poprawy Warunków Pracy pragnę poinformować, że akcja informacyjna dotycząca edycji w 2000 roku była - jak co roku - prowadzona na szeroką skalę. Regulamin Konkursu oraz ulotki informacyjne rozesłano do ponad 700 zakładów pracy i ponad 50 placówek naukowych (instytuty, wyższe uczelnie). Poza tym, w celu dalszego rozpropagowania Konkursu wśród zainteresowanych, jego regulamin i ulotki informacyjne przekazano do dyspozycji:
- Centrali Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych - 200 kompletów,
- Federacji Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych NOT - 700 kompletów,
- Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego KRUS - 200 kompletów.

W "Bezpieczeństwie Pracy" (nr 5, 6, 7-8, 9) zamieszczono reklamę i zaproszenie do udziału w Konkursie. Oddźwiękiem na te wszystkie działania było zgłoszenie na Konkurs 63 wniosków. Zapewniam Pana Redaktora, że Komisja Konkursowa wszystkie z nich przeanalizowała szczegółowo i obiektywnie, nagradzając najlepsze z nadesłanych. Odnośnie do prac naszego Instytutu - były one nagradzane także w innych konkursach krajowych (np. Głównego Inspektora Pracy) oraz międzynarodowych (np. w Genewie, "Eureka" w Brukseli).

Niestety, od wielu lat liczba nadsyłanych prac utrzymuje się na podobnym poziomie. Wynika to zapewne ze stosunkowo małej aktywności pracowników, ale być może także z traktowania wciąż jeszcze spraw związanych z bezpieczeństwem pracy jako mało ważne dla przedsiębiorstw. Od wielu lat próbujemy podobnie jak Pan Redaktor ten stan rzeczy zmienić. Dla zwiększenia zainteresowania Konkursem, pomoc Państwa w rozpropagowaniu jego idei może okazać się bezcenna. Mam nadzieję, że wówczas uległaby zwiększeniu liczba nadsyłanych prac.

Zapraszam więc Pana Redaktora do czynnego włączenia się w tegoroczną popularyzację Konkursu i już teraz cieszę się z plonu, jaki razem zbierzemy.

Z poważaniem
dr inż. Wiktor Marek Zawieska
z-ca dyrektora ds. Techniki i Wdrożeń
w Centralnym Instytucie Ochrony Pracy

* Tytuł pochodzi od redakcji.

Spróbujmy zrobić lepiej

Pan
Wiktor M. Zawieska

Dziękuję za wyjaśnienia, których przyznaję, oczekiwałem od CIOP od kilku co najmniej lat. Wielokrotnie w podobnym, krytycznym tonie oceniałem zjawiska widoczne w związku z dorocznym Konkursem Poprawy Warunków Pracy (KPWP), formalnie organizowanym przez resort pracy i kilka innych ważnych instytucji centralnych, faktycznie realizowanym przez CIOP - od promocji konkursu, po ocenę nadesłanych prac. Myślę, że nasze łamy będą stosowne do przedstawienia opinii, jak zmienić niedobrą sytuację.

Przypomnę, że (i takie słowa są w Pana liście) "niestety od wielu lat liczba nadsyłanych prac utrzymuje się na zbliżonym poziomie", tzn. około 50-60. Z tego ponad połowa pochodzi z jednego tylko województwa - śląskiego (katowickiego). I kolejna kwestia - nagrodzone (i w większości także inne nadesłane prace) dotyczą likwidowanych dziedzin gospodarki - górnictwa, hutnictwa i wielkich przedsiębiorstw. Tymczasem dochód narodowy powstaje głównie w małych i średnich firmach, i tam też pracuje (nie zawsze w dobrych warunkach) większość zatrudnionych w Polsce.

Nie pojawiają się jednak wnioski z tych zakładów. Dlaczego? Sądzę, że ich kierownictwa nie wiedzą o konkursie, a nawet, jeśli wiedzą, to czują, że są bez szans. Decydują kryteria ilościowe - "tony" (dosłownie i w przenośni). Wedle dotychczasowych kryteriów, jeśli np. zwiększy się wydajność elektrofiltra w elektrociepłowni (o 0,1%) i nastąpi dodatkowe wychwycenie setek ton pyłów dojdzie do poprawy warunków pracy dla tysięcy ludzi załogi i jeszcze mieszkańców powiatu. Uzyskanie takiego efektu nie wymaga szczególnie twórczych działań. Jednocześnie nie ma żadnej szansy, powiedzmy, autor finezyjnego rozwiązania dla ochrony lakiernika w warsztacie, w którym pracuje dwóch ludzi. Żeby wpisać większą liczbę zatrudnionych, którym poprawiono warunki pracy należałoby rozpropagować pomysł, a nie zrobi tego przecież właściciel warsztaciku. Sądzę, że właśnie rolę promocyjną dla małych powinien spełniać konkurs (KPWP). Kolejna sprawa - zapewne słuszne byłoby kierowanie prac bezpośrednio do komisji w CIOP. Z mojego rozpoznania już przed kilku laty wynikało, że brak tam chętnych do wstępnej selekcji rozwiązań za symboliczne kwoty lub zgoła gratis. NOT przeżywa kryzys.

Istnieje jeszcze kilka innych usterek organizacyjnych, które łatwo można poprawić. Po pierwsze, budżet konkursu, po wtóre, formy promocji. Uważam, że obecnie nagrody są zbyt wysokie. Mały fiat lub 10 tys. złotych za pomysł, już opłacony przez zakład, to dużo. Koszty uczestnictwa sprowadzają się do ceny znaczka pocztowego. Myślę, że zmniejszenie nagród o połowę umożliwiłoby przeznaczenie większych środków na inteligentną promocję. Proszę przyznać, że działania polegające na rozesłaniu po kilkaset materiałów informacyjnych do NOT, OPZZ itd. świadczą o urzędniczym traktowaniu tematu. Od lat widać, że "to kompletnie nie działa". I do tej pory nie wyciągano z tego prostych wniosków.

Nie wątpię, że dobrą koncepcję promocji byłby w stanie przygotować zatrudniający profesjonalistów dział marketingu czy promocji, także w CIOP. Podpowiem trop. Przed pięciu laty (nr 9/96 ATESTU "Każdy los wygrywa") zaproponowałem organizatorom zakład - podjąłem się zapewnić w kolejnym konkursie co najmniej dwukrotnie większą liczbę zgłoszeń niż poprzednio, co najmniej setkę. Organizatorzy nie wyrazili zainteresowania moją propozycją. Jak zamierzałem tego dokonać? Oto we wspomnianym artykule zamieściłem m.in. wypowiedź szefa OWNOT w Sieradzu, małym województwie, które zgłosiło wówczas aż 3 wnioski. Okazało się, że prezes NOT w Sieradzu był zarazem dyrektorem średniego zakładu w tym regionie i wszystkie wnioski pochodziły z jego firmy. W kraju powstają corocznie tysiące rozwiązań poprawiających warunki pracy. Postanowiłem wówczas wytypować kilkadziesiąt zakładów wcale nie największych i drogą kontaktów bezpośrednich spowodować, aby właściwe osoby po prostu włożyły projekty do koperty. To było możliwe. Nie chcę wyręczyć metodą mailingu celowanego dużych państwowych instytucji, którym zlecono obsługę konkursu - wskazuję tylko jedną z możliwości.

Zamieszczenie ogłoszenia w ATEŚCIE miałoby skuteczność nie wiele większą niż wspomniane przez Pana kilkakrotne ogłoszenia w "Bezpieczeństwie Pracy". W tej sprawie potrzebne są inne metody promocji, znane fachowcom. Deklaruję udział w zespole, którego celem byłoby skorygowanie (gruntowne) reguł konkursu.

Co do drugiego tematu, zamarkowanego w Pana liście "samonagradzania się" w ostatnim konkursie Głównego Inspektora Pracy instytut nie uzyskał ani jednej nagrody (relacja ATEST nr 12/2000). W tym kontekście przyznanie trzech głównych nagród pracownikom CIOP w konkursie naukowym realizowanym przez CIOP, wydaje się (nie tylko mnie), mówiąc kolokwialnie, wielce niekoszerne.

Na koniec wyrażam przekonanie, że Pana list stanowi dobry sygnał ze strony CIOP - otwarcia na poważne traktowanie spraw istotnych, a dotąd lekceważonych.

Z wyrazami szacunku
Jerzy Knyziak


Brak komentarzy

Dodaj swój komentarz  
 

©ATEST-Ochrona Pracy 2001

Liczba odwiedzin od 2000 r.: 58379237