ATEST Ochrona Pracy

20 kwietnia 2024 r.

[Najnowszy numer] [Prenumerata] [Spis treści]     

 

ATEST 2/2024

Nagrodzili, docenili i zwolnili

Chciałem zabrać głos w sprawie artykułu "Podlaska promocja bhp" (ATEST 8/2002), w którym to J.K. oczekuje opinii zwolenników i przeciwników pomysłu promocyjnego zwolnienia laureatów konkursu "Pracodawca organizator pracy bezpiecznej" z rutynowych kontroli Państwowej Inspekcji Pracy na 3 lata.

Otóż miałem szczęście czy nieszczęście prowadzić sprawy bhp w dwóch zakładach uczestniczących w wymienionym konkursie w 2001 r. Jeden z zakładów zajął I miejsce w kraju w kategorii do 250 zatrudnionych. Miałem zawartą z nim umowę na 1/2 etatu jako specjalista bhp i ppoż. na czas określony tj. do 31.12.2002 r. Po takim sukcesie firmy spokojny byłem o przedłużenie umowy ze mną. Nie było nigdy żadnych sporów z pracodawcą, atmosfera dla działań bhp była przychylna. Pod koniec roku okazało się, że inna osoba od stycznia 2002 r. będzie zatrudniona do prowadzenia spraw bhp w tym zkaładzie. Ja dostałem dyplom i książkę.

W czasie (1.07.1998 r.) kiedy zawarto ze mną umowę na prowadzenie spraw bhp i ppoż. nie było w tym zakładzie służby bhp, a zatrudniano przeszło 60 pracowników. Trzeba było włożyć dużo pracy, aby sprawy bhp wyprowadzić na normalne tory. Myślę, że to się udało, a jak zakończyło się dla mnie, otym napisałem. Myślę, że pracodawca teraz chce zająć Ii miejsce w Europie (czego ze swej strony serdecznie życzę) co przy moich kwalifikacjach (technik bhp) mogłoby się nie udać.

Drugi zakład, w którym zajmowałem sie od 15.06.2001 r. (w ramach umowy zlecenia) sprawami bhp zajął w konkursie "Pracodawca organizator pracy bezpiecznej", w kategorii do 50 zatrudnionych III miejsce. Po sukcesie obeicano pracodawcy, że przez dwa lata Państwowa Inspekcja Pracy nie będzie przeprowadzała kontroli w zakłądzie. Nieraz właściciel w rozmowie ze mną o tym wspominał. Szukając oszczędności, przy zatrudnieniu 21 pracowników, 31.05.2002 r. zakończono ze mną współpracę życząc mi powodzenia w zyciu osobistym i dalszej pracy zawodowej. Po co służba bhp i wydawanie na nią pieniędzy, jak itak nikt z PIP nie będzie kontrolował (tak skalkulował pracodawca). Te dwa przykłady dowodzą, że niewskazane jest powodzenie w pracy zawodowej. Teraz na myśl, ze któryś z pracodawców chciałby uczestniczyć w konkursie dot. bhp niedobrze mi się robi.

Sprawy bhp prowadzę w kilku zakładach, lubię tę pracę i chyba źle tego nie robię.

Wojciech Owczarek
specjalista ds. bhp

Scenariusz najgorszy z możliwych. Mamy nadzieję, że w takim regionie jak podlaski, w którym pracodawcy wyjątkowo dobrze współpracują z OIP (byłem tego świadkiem podczas pobytu w Białymstoku) nasz Czytelnik nie pozostanie bez propozycji atrakcyjnej pracy. Chyba, że deklaracja pracodawców i OIP były propagandą na obcy użytek.

Redakcja

Dodaj swój komentarz


Fala: W dobie rasizmu było powiedzenie " murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść " Widać powiedzenie nadal aktualne. (2002-11-27)

Stanowczy: Panie Wojtku głowa do góry euromoloch nie da nam zginąć. Kiedyś pisałem na tych stronach iż ostatni dzień pracy PIP-u bedzie ostatnim dniem pracy nas wszystkich. Poza tym praca naprawdę jest ciekawa. Dobrze że napisał Pan o zaistniałych faktach. (2002-11-27)

Były Rybak: Panie Wojtku Współczuję Panu - jednak pracodawcy, którzy Pana zatrudniali nie byli Panu tacy przychylni. Ale ma Pan (oprócz wynagrodzenia za pracę) satysfakcję i świadomość, że bhp w obsługiwanych przez Pana firmach jest na właściwym poziomie? Niech Pan się nie martwi - dawał Pan sobie radę wcześniej da i teraz. (2002-11-29)


Dodaj swój komentarz  
 

©ATEST-Ochrona Pracy 2002

Liczba odwiedzin od 2000 r.: 58393033