ATEST Ochrona Pracy

28 marca 2024 r.

[Najnowszy numer] [Prenumerata] [Spis treści]     

 

ATEST 12/2023

Jeszcze raz o szkoleniu bhp

Częstym tematem na łamach ATESTU są szkolenia bhp. Każdy z publikowanych artykułów to krytyka niedoskonałości form i metod prowadzonych szkoleń...

Jeżeli do prowadzenia szkoleń zobowiązuje się pracodawców, czyli osoby nieposiadające wiedzy teoretycznej i praktycznej w tej dziedzinie, efekty nie mogą być zadowalające.

Pracodawca jako organizator ma dowolność w sposobie realizacji tematu szkoleń - czy prowadzi je sam, czy zleci swojemu pracownikowi służby bhp, czy zawrze umowę cywilno-prawną, np. z radcą prawnym - jest to bez znaczenia. Ważne, żeby pozostał zapis w aktach osobowych pracownika, że odbył szkolenie bhp oparte na programie ramowym wydanym jako załącznik do rozporządzenia w sprawie szczegółowych zasad szkolenia w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy. Każdy pracodawca szuka rozwiązań najtańszych, ogranicza szkolenia do minimum, bowiem w praktyce nie ponosi odpowiedzialności za złe warunki pracy czy wypadki przy pracy. Powtarzającym się stwierdzeniem wśród pracodawców jest "im pracownik mniej wie, tym ma niższe wymagania".

Zgłaszającym się pracodawcom zadaję pytanie: "Czy Pan(i) posiada przeszkolenie w dziedzinie bhp?" Odpowiedź jest standardowa - "nie", względnie - "byłem na szkoleniu menedżerskim, gdzie coś na ten temat mówiono i mam zaświadczenie".

Odpowiedź pracowników na to samo pytanie jest podobna, względnie: "zebrano nas w firmie na 15 minut i mówiono, żeby uważać na bhp, bo można ulec wypadkowi przy pracy". Szkolenie bhp traktowane jest w dalszym ciągu jako wymóg narzucony przez ustawodawcę, a nie jako nabycie wiedzy podnoszącej kwalifikacje zawodowe, a więc najważniejsze jest zaświadczenie w aktach.

W jednym z powiatów zostałem zaproszony przez Rejonowy Urząd Pracy do uczestnictwa w przetargu na przeprowadzenie szkoleń podstawowych bhp dla pracowników tegoż urzędu - grupy robotniczej, administracyjno-biurowej i kierowniczej. Jakież było moje zaskoczenie, gdy przetarg wygrał ośrodek ZDZ, który zaoferował 1000 zł brutto. Łatwo przeliczyć, że ta kwota nie pokryje wynagrodzenia wykładowców, których należy zatrudnić przy realizacji programu trzech typów szkoleń. Może się mylę, może ośrodek prowadzi działalność filantropijną, jeżeli tak, to przepraszam.

Znam metody, sposoby realizacji zagadnień dotyczących szkoleń bhp. Ze wszech stron słyszymy krytyczne uwagi. Nasuwa się pytanie, gdzie przyczyny takiego stanu? Czym ma być zapis o szkoleniu w rozumieniu autorów, opiniodawców i zatwierdzającego ministra. Czy jest to zapis wynikający ze zobowiązań narzuconych kodeksem pracy, czy mieści się w ramach kształcenia ustawicznego?

Jeżeli szkolenie ma na celu uczyć bezpiecznej pracy, to autorom rozporządzenia należy przypomnieć, że istnieje obowiązująca w RP Ustawa o systemie oświaty (Dz.U. z 1996 r. nr 67, poz. 329 z późniejszymi zmianami), która szczegółowo określa wymogi, jakie powinien spełniać organizator szkoleń i kursów w systemie pozaszkolnym.

Pracodawca tych wymogów nie spełnia. Prawdopodobnie do autorów rozporządzenia z Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej nie dotarła ustawa o systemie oświaty, gdyż ukazało się kolejne rozporządzenie - z 2 kwietnia 1998 r. - w sprawie zasad bezpieczeństwa i higieny pracy przy zabezpieczaniu i usuwaniu wyrobów zawierających azbest oraz programu szkolenia w zakresie bezpiecznego użytkowania tych wyrobów.

Myślę, że w niedługim czasie na łamach ATESTU przeczytam niejeden artykuł krytykujący szkolenia pracowników firm (zwłaszcza budowlanych) podejmujących się usuwania wyrobów zawierających azbest.

Jacek A. Zembura
Specjalista bhp
Doradztwo, Obsługa i Szkolenia BHP

Dodaj swój komentarz


pracownik służb Bhp: Nietety nie w pełni mogę się zgodzić z autorem tego artykułu.Wielu pracodawców zapewnia szkolenia na odpowiednim poziomie stosując dużo pomocy naukowych takich jak: filmy video, ćwiczenia na fantomie z udzielania pomocy przedlekarskiej, opracowane ciekawe ćwiczenia angażujące pracownika i jego zdobywaną wiedzę itp.Moim zdaniem ważną rolę odgrywa tutaj również czynnik ludzki. Jeśli prowadzący szkolenie z ramienia pracodawcy jest osobą rzetelną i odpowiedzialną to przygotuje lepsze i ciekawsze szkolenie niż nie jeden tzw. specjalista. Mój pracodawca powierza mi prowadzenie szkoleń do których gruntownie się przygotowuję i zabezpieczam odpowiednie pomoce, a szkolenie trwa wymagane 18 godzin i zakończone jest testem sprawdzającym przed powolaną komisją. Tak więc można robić dobrze i oszczędnie tylko trzeba chcieć. (2002-12-19)

Specjalista d/s BHP Włocławek: Nie zgadzam sie z autorem tekstu,chociaż rozumiem jego intencje. Prowadzę sprawy bhp od 1974 roku i od tego czasu również szkolenia bhp, oczywiście posiadając ku temu odpowiednie kwalfikacje i przygotowanie. W swojej karierze zawodowej w imieniu pracodawcy tylko kilka razy zlecalem przeprowadzenie szkoleń bhp na zewnątrz.Były to i duże firmy szkoleniowe i małe. Jedno charakteryzowało wszystkich-bardzo wysoka cena za przeprowadzone szkolenie. Zdarzało mi sie być również zatrudniany przez firmy szkoląca i wiem, ile płaci sie wykładowcą a ile na jednym szkoleniu zarabia ich właściciel. Jeżeli chodzio przygotowanie szkolenia, to organizujac takie w swojej firmie,gdzie jestem zatrudniony bardzo starannie je przygotowuje a na wykładowców wybieram tylko specjalistów odpowiednich branż, czego niestety nie robią firmy zewnętrzne (oczywiscie nie wykluczam,że firma autora jest chlubnym wyjatkiem w tym zakresie).Koszt jest mniejszy o ponad 50%. Pozdrawiam. (2003-02-8)

Specjalista ds. BHP: Ja bym to dawno machnął ręką. Jak sobie pracodawca wyszkoli ludzi takich będzie miał, natomiast odbije się to wtedy gdy dojdzie do poważnego wypadku w jego firmie, do stopnia takiego, że w wyniku wypłaconych odszkodowań popłynie finansowo. (2007-12-12)


Dodaj swój komentarz  
 

©ATEST-Ochrona Pracy 2002

Liczba odwiedzin od 2000 r.: 58064022