Szkolenie pracowników
Oddział kaliski OSPS BHP pracuje swoim rytmem bez względu na to, czy zarząd główny ma program, czy będzie zmieniał statut, czy też nie. Potrzeby naszych członków wynikają z codziennych problemów, z jakimi spotykają się w obsługiwanych zakładach pracy.
Tematem, którym się zajęliśmy, o którym zresztą często czytamy, również na łamach ATESTU, było szkolenie pracowników w zakresie bhp.
Seminarium odbyło się w ośrodku szkoleniowym w Kępnie, którego gospodarz Mieczysław Orszulak - członek stowarzyszenia - stworzył bardzo dobre warunki do pracy. Poza bieżącymi sprawami stowarzyszenia omówiono nowe przepisy prawne, które ukazały się w Dziennikach Ustaw, m.in. nowy protokół ustalania okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy (np. brak w nim miejsca na adres zamieszkania poszkodowanego).
W większości inspektorzy bhp szkolą pracowników, są po odpowiednich kursach i mają uprawnienia, jednak w miarę upływu lat wpadają w rutynę, zapominają o podstawowych zasadach dobrze przeprowadzonego wykładu. Dlatego też z dużym zainteresowaniem wysłuchaliśmy wykładu pani Danuty Malak na temat "Metodyki szkoleń na kursach dla dorosłych". Przedstawiciel kaliskiego Kuratorium Oświaty Piotr Waszkiewicz omówił przepisy dotyczące tworzenia firm szkoleniowych. Henryk Karczowski i Mieczysław Orszulak na podstawie artykułu pt. "Skazany za szkolenia" (ATEST nr 6/2003) omówili szkolenia wstępne i stanowiskowe. W dyskusji poruszono problemy, z jakimi się często spotykamy w zakładach pracy. Szkolenia wstępne ogólne są z reguły przeprowadzane przyzwoicie przez służby bhp lub pracodawców.
Natomiast problem jest ze szkoleniami stanowiskowymi. W większych zakładach pracy są kierownicy, brygadziści, którzy potrafią szkolić. Natomiast w małych zakładach pracownicy najczęściej wyznaczają starszego (doświadczonego) pracownika do przeprowadzania instruktażu. Ale jaki to będzie instruktaż? Bywa, że pracownik jest przesuwany do innej maszyny, urządzenia, kto wtedy pamięta o instruktażu? Czasem inspektorzy bhp, czując, że wszystko ograniczy się do tego jednego szkolenia, starają się przeprowadzić również instruktaż - wychodzą z założenia, że lepiej tak niż wcale. Wszyscy obecni byli zdania, że wystawianie zaświadczeń bez szkolenia jest niedopuszczalne.
Na zakończenie seminarium wykład wygłosił dr Witold Gacek z CIOP, który zwrócił szczególną uwagę na dokształcanie się wykładowców, zdobywanie certyfikatów kompetencji personelu - taka jest przyszłość w nowoczesnej Europie. Podczas dyskusji m.in. krytykowano liczbę godzin szkolenia podstawowego i okresowego (skrócić o połowę) oraz skrócenie czasokresów tych szkoleń. Na ogół pracodawcy przeprowadzają szkolenia dla stanowisk robotniczych co trzy lata. Uczestnicy dyskusji widzieli potrzebę powrotu do czasokresu dwuletniego, a nawet krótszego.
Zdziwienie wzbudziły propozycje (uw.sejm.gov.pl/dokum/kodeks.htm), które zmieniają w art. 2373 § 3 zapis - dodając dwa słowa. Obecnie jest: "szkolenia odbywają się w godzinach pracy", a proponuje się: "i w miarę możliwości w godzinach pracy".
Już teraz zdarza się, że pracodawcy warunkują przyjęcie do pracy posiadaniem zaświadczenia o szkoleniu wstępnym, zapominając o zwrocie kosztów. Natomiast jeśli te propozycje przejdą, stanie się to normalną praktyką.
Dotychczasowe szkolenie było różne; czasem przeprowadzał je inspektor bhp, jeśli był zatrudniony, albo sam pracodawca. Jeżeli jednak było to szkolenie przeprowadzane w firmie, to można było przyjąć, że miało ono związek z warunkami w niej panującymi, wynikami pomiarów, maszynami itp. Po zmianie nie będzie tej możliwości. W czyim interesie jest ta zmiana? Czy naprawdę wszystko ma być przeliczane na złotówki? Czy uciążliwość jest tak ogromna dla pracodawców, i czy od szkoleń wstępnych zależy być albo nie być firmy?
Henryk Karczowski Pleszew
Brak komentarzy
Dodaj swój komentarz
|