ATEST Ochrona Pracy

19 kwietnia 2024 r.

[Najnowszy numer] [Prenumerata] [Spis treści]     

 

ATEST 2/2024

Palarnie w zakładach pracy

Pisałem do Was już w różnych sprawach, ale w tej jeszcze nie. Sprawa ta, to palarnie w zakładach pracy i chciałbym się podzielić swoimi uwagami.

Mam kontakty z różnymi zakładami i środowiskiem pracy, ale jeszcze mi się nie zdarzyło zapalić papierosa w palarni lub zobaczyć taką palarnię z prawdziwego zdarzenia, jak opisana w rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z 26.09.1997 r. - załącznika do obwieszczenia Ministra Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej z 28.08.2003 r. poz. 1650 zamieszczonego w DzU nr 169 w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy - bo ich nie ma. Nie mam o to pretensji do nikogo, a szczególnie do tych, co organizują pracę, dając zatrudnienie pracownikom, czyli do pracodawców.

Jeśli mógłbym użyć tu określenia "pretensje" to mam je tylko do tych, co uchwalają tak durnowate i głupawe przepisy.

No bo jakże się ma śmierdzące i szkodliwe zarazem pomieszczenie (gorsze od pospolitego ustępu), czyli "palarnia", które zowie się pomieszczeniem higieniczno-sanitarnym i jest wymienione w rozdz. 7 § 40, 41, 42 załącznika nr 344 (wymagania dla pomieszczeń higieniczno-sanitarnych), do innych przepisów dotyczących czynników szkodliwych, rakotwórczych itp. czy artykułu 207 kodeksu pracy, gdzie w § 2 ten biedny pracodawca jest obowiązany chronić życie i zdrowie pracowników, zapewnić im bezpieczne i higieniczne warunki pracy. A jakże się ma wywiązać z tych dwóch co najmniej sprzeczności?

Nawet gdyby chciał, to nie jest w stanie wypełnić w sposób zgodny z przepisami postanowień zawartych w przepisach, bo trzeba byłoby raczej zamknąć zakład ze względu na koszt przedsięwzięcia.

Jeżeli przystosuje on jakieś istniejące pomieszczenie na "palarnię", czy wydzieli jakieś inne miejsce do palenia, stwarza to zagrożenie życia i zdrowia nie tylko dla samych palaczy, ale w szczególności dla osób niepalących i groźby pozwów do sądu o utratę zdrowia. Jeśli zaś nie stworzy "palarni", czy nie wydzieli miejsca do palenia, popełnia wykroczenie przeciwko prawom pracownika i naraża się na sankcje karne, wynikające z treści art. 283 k.p.

Dowodem tego może być i jest ostatni nakaz urządzenia palarni wydany przez Okręgowego Inspektora Pracy w Białymstoku i Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego Ośrodek Zamiejscowy w Białymstoku, który oddalił skargę pracodawcy na decyzję Okręgowego Inspektora Pracy.

Gdyby zakazał palenia tytoniu, to "ogranicza swobody obywatelskie", konstytucyjne, dyskryminuje palących i narusza przepisy art. 113 kodeksu pracy.

Kończąc, mam pytanie: Czy Redakcja jest w stanie coś z tym fantem zrobić, zwrócić uwagę na te niedorzeczności gdzie trzeba i komu trzeba. A może to ja nie mam racji?

Piszę do Was, bo nie wiem co mam doradzić pracodawcy w tej kwestii, żeby być w porządku wobec niego, a nie spowodować ograniczenia swobód obywatelskich pracowników.

Józef Kozioł
Sosnowiec

Dodaj swój komentarz


henryk: W pełni podzielam Pana poglady na ten temat.Sam mam(2006-02-22)

Margaret: Moim zdaniem jest jeszcze jeden paradoks związany z paleniem.(2006-03-02)

Tadeusz: Do Margaret: Kobieto błądzisz i to strasznie. chciałbym zobaczyć(2007-04-18)

Krzysztof: Całkowicie popieram Tadeusza. W cywilizowanym świecie nie chodzi o(2007-05-23)

efa: palacze to smierdziele i tyle. Śmierdzą szczególnie, gdy palą.(2007-06-20)

marcin: zawsze znajdzie sie jakiś niedouczony palacz który zepsuje dobrze(2007-10-11)

bhp: nie można nikogo obrażać, ale palenie tytoniu nie ma(2008-03-31)

Ala: Niestety mije koleżanki palą i mimo moich próśb nic sobie z tego nie robią bo one lubią palić, a ja no cóż albo będę wdychać, albo pójdę na skargę do dyrektora. Nie mam nic przeciwko palaczom chcą się truć ok, ale dlaczego nie patrzą na to że ten co nie pali ma dość tego smrodku. Najbardziej przykre jest to że palacze mają prawo palić w pracy FAJNIE, a jakie prawo mają Ci co nie palą Żadnego??? Albo tolerować albo walczyć o swoje, ja już nie mam siły tolerować ubrania mi śmierdzą dymem, w domu rodzina mówi że śmierdzę bo nikt nie pali. PALACZE powinni też trochę patrzeć na innych. (2008-04-22)

ivi: z punku widzenia pracodawcy i osób niepalących nalezy całkowicie zakazac palenia tytoniu na terneie zakładów pracy. Pracodawca nie ma obowiązku płacic za "Przepalny" czas pracy!!!!!! Osoba niepaląca nie moze byc narazana przez palących na bierne palenie, zatruwanie swojego organizmu smrodem papierosowym. (2008-07-15)

Jędrek: Pracodawca zatrudniający 20 osób na pełnym etacie jest zobligowany prawnie do udostępnienia palarni pracownikom.Nawet jeżeli wśród załogi nie ma palaczy.Patrz-wyroki SN w podobnych sprawach(pracownicy jakiegoś ZUS palili na dworze). (2008-07-15)

Marek: Szanowni Państwo około pół roku gnębienia dymem papirosowym w dużym stężeni w organie ochrony praa? Palarnia w Prokuraturze Rejonowej w Zwoleniu w bezpośredniej bliskości mojego miejsca pracy, nielegalne zatrudnianie pracowników potwierdzone kontrolą PIP w Radomiu, długotrwałe odmawianie mi tej kontroli przez PIP i Urząd Pracy, dwukrotne zwolnienie ze stałego etatu mimo skończonych studiów magisterskich, przywrócenie przez sąd do pracy z uwagi na bezprawność zwolnienia bez uzasadnienia, ponowne zwolnienie po półrocznych szykanach, do dnia dzisiejszego nie mogłem znaleźć pracy zgodnej z moimi kwalifikacjami. Mogępodać linki do artykułów prasowych. Osttnio sąd orzekł , że otrzymam tylko 1500 zł odszkodowania, we wcześniejszym wyroku zapłacono mi za pracę bez umowy i wynagrodzenia, sprawcy jak mi wiadomo nie ponieśli osobistej odpowiedzialności? (2009-05-17)

Jędrek: Marek - nie jesteś wyjątkiem, a bezkarność pracodawców jest nagminna. (2009-05-17)


Dodaj swój komentarz  
 

©ATEST-Ochrona Pracy 2006

Liczba odwiedzin od 2000 r.: 58389044