Koleżeństwo rzecz cenna
Zainteresowany byłem felietonem p. Jerzego Knyziaka do miejsca, w którym autor "opisał" sywetkę pani Jolanty Fedak, ministra pracy. Panie Jerzy! Przyzwoitość nakazuje, żeby wiedzieć, iż p. Jola była przez 3 lata wicemarszałkiem lubuskim, a później wicewojewodą lubuskim odpowiedzialnym za gospodarkę. Jeżeli dotarł Pan do wyników wyborów, to powyższe informacje są dużo łatwiejsze do zdobycia. Chyba że te informacje nie pasowały do założonej tezy!?
Andrzej Bocheński Marszałek lubuski I i II kadencji
Panie Andrzeju
Koleżeństwo to piękna cecha i doskonale Pana rozumiem, ale nadesłane informacje nie wnoszą nic nowego do sprawy. W chwili ogłoszenia składu Rady Ministrów natychmiast skierowałem się do głównego źródła informacji o nowej szefowej resortu pracy - do internetowej strony MPiPS. Stamtąd zaczerpnąłem wymienione w artykule informacje, ze smutną konstatacją - chyba nigdy nie spotkałem osoby tak konsekwentnie weryfikowanej negatywnie przez znających ją miejscowych wyborców. Zatelefonowałem też do dwóch znajomych wysokich urzędników z województwa lubuskiego. Powiedzieli, że współpracowali z panią Jolą jako sekretarzem gminy. Na pytanie o kompetencje odpowiadali raczej nie na temat - była sympatyczna. Niestety, wszystkie informacje zawarte w moim artykule są prawdziwe, czego zresztą Pan nie kwestionuje. Dodatkowo życie i premier Tusk jednoznacznie negatywnie oceniają te kompetencje po 100 dniach władania resortem pracy.
Z poważaniem Jerzy Knyziak
Brak komentarzy
Dodaj swój komentarz
|