ATEST Ochrona Pracy

18 kwietnia 2024 r.

[Najnowszy numer] [Prenumerata] [Spis treści]     

 

ATEST 2/2024

Zmiany w ustawie?

Tytuł wywiadu z posłem Januszem Krasoniem ("Duże zmiany w ustawie o PIP" - ATEST nr 12/2010) jest mylący, gdyż sugeruje, że dokonano nowelizacji ustawy, tymczasem przedmiotem wywiadu jest zaledwie wstępny projekt zmian. Dowiadujemy się też, że nowelizacja jest wskazana, gdyż obecna ustawa o PIP jest przepisaniem starej. Nie byłbym tego taki pewien, choćby z tego powodu, że obecna ustawa liczy 116 artykułów, podczas gdy stara (w kształcie z 1981 r.) miała ich 31, a po kolejnych nowelizacjach liczba ich spadła do 29. Pan poseł wspomina, że w toku uchwalania nowej ustawy przepadła "fundamentalna" zmiana - według projektu prezydenckiego - mająca odebrać inspektorom status organu. Zostało po staremu, ale nie wiem, czy było o co kruszyć kopie. Cóż to za organ, który jest ubezwłasnowolniony do tego stopnia, że chcąc przeprowadzić kontrolę, musi mieć do tego pisemne jednorazowe upoważnienie organu II instancji.

Twierdzi pan poseł, że ustawę z 2007 r. znowelizowano dotąd dwukrotnie (w związ-ku z wprowadzeniem emerytur pomostowych oraz ze zmianą statusu ośrodka szkolenia PIP we Wrocławiu), zatem pora na zmiany kolejne. W rzeczywistości ustawę znowelizowano już siedmiokrotnie, co - jak na krótki okres jej obowiązywania - nie najlepiej świadczy o stabilności prawa w Polsce. Dodatkowo też dołożono inspekcji pracy obowiązki nie w drodze nowelizacji ustawy o PIP, lecz innej ustawy, mianowicie o zakładach opieki zdrowotnej (DzU z 2010 r., nr 230, poz. 1507). Zgodnie z tym przepisem, inspekcja pracy ma kontrolować, czy kierownik zoz dokonał waloryzacji wynagrodzeń w sposób wskazany w ustawie, a w razie stwierdzenia uchybień w tym zakresie - "Państwowa Inspekcja Pracy wydaje, na zasadach określonych w ustawie z 13 kwietnia 2007 r. o PIP, nakaz usunięcia stwierdzonych uchybień w ustalonym w nakazie terminie". Dotychczas wydawało mi się, że nakazy wydaje inspektor pracy, a nie PIP jako instytucja, a ponadto takiego nakazu na zasadach określonych w ustawie o PIP po prostu wydać się nie da, gdyż art. 11 ustawy o PIP takiej możliwości nie przewiduje.

Sygnalizuje pan poseł propozycję poszerzenia w ustawie listy zadań PIP o działania promocyjne i prewencyjne. PIP od lat prowadzi działalność promocyjną - organizuje rozmaite kampanie, konkursy, funduje nagrody itp., ponadto posiada w swej strukturze departament promocji. Czy to znaczy, że działania te w świetle aktualnych przepisów są - jako pozbawione podstawy prawnej - nielegalne?

Mówi też pan poseł o propozycji zmiany, zgodnie z którą inspektor przy pierwszej kontroli będzie mógł odstąpić od wymierzania sankcji, jeśli nie stwierdzi rażącego naruszenia przepisów. A obecnie nie może? Czytałem w sprawozdaniu GIP za 2009 r., że 20% środków stosowanych przez inspektora, to nie mandaty i wnioski do sądu, lecz środki oddziaływania wychowawczego przewidziane w art. 41 kodeksu wykroczeń. Chyba że intencja autorów projektu jest inna: będzie można stosować te środki tylko przy pierwszej kontroli, a przy każdej następnej walić za byle co 1000-złotowy mandat.

Kolejna propozycja to "danie PIP możliwości zlecania pracodawcom wykonywania badań czynników szkodliwych i uciążliwych w środowisku pracy. (...) Niezależnie od tego inspekcja będzie mogła sama prowadzić badania środowiska pracy". Pan poseł miał chyba na myśli nie zlecanie, lecz nakazanie. Gdyby tak miało być, czarno widzę realizację tego uprawnienia (bardzo szybko dojdzie do wynaturzeń). A na czym ma polegać prowadzenie badań samemu? Czy przy każdym OIP ma być utworzone akredytowane laboratorium? Znacznie tańsze byłoby danie możliwości właśnie zlecania przez PIP, ale nie pracodawcom, lecz akredytowanym laboratoriom wykonywania takich badań na rzecz konkretnej kontroli.

Następny pomysł to wprowadzenie ustnych poleceń (wydawanych w sprawach mniejszej wagi zamiast wystąpień), przez analogię do funkcjonujących obecnie ustnych decyzji. Zdaniem autorów projektu "ograniczy to wydawanie wystąpień z dziesiątkami punktów". Tymczasem decyzje ustne wcale nie są takie ustne. Zgodnie z art. 31 ust. 2 pkt 10 ustawy ich treść wpisuje się do protokołu kontroli. Zatem i ustne polecenia będą musiały być sformułowane na piśmie. Nadal więc będą "dziesiątki punktów", tylko o innej nazwie. Zresztą wątpię, aby inspekcja pracy zrezygnowała z tego, co lubi najbardziej, czyli z magii wielkich liczb.

I jeszcze jedna propozycja - w zakresie legalności zatrudnienia "inspekcja powinna też kontrolować podmioty, które nie są ani pracodawcami, ani przedsiębiorcami, a zatrudniają ludzi do pracy". O kogo chodzi? Czyżby o nieprowadzącą działalności gospodarczej osobę fizyczną, zatrudniającą gosposię domową, już nie mówiąc - jak głosi popularna ostatnio reklama telewizyjna - o guwernantce, szoferze i odźwiernym? Już sobie wyobrażam tego inspektora domagającego się w parku lub na placu zabaw od kobiety z dzieckiem dowodu, że jest jego matką, a jeśli nie - okazania umowy o pracę na stanowisku niani. Proponuję się zastanowić. Chyba że PIP narzeka na nadmiar wolnego czasu.

Witold Beica

Dodaj swój komentarz


Obserwator: Czy obecna ustawa jest o Państwowej Inspekcji Pracy czy o Radzie Ochrony Pracy. Art.7.1 ustawy o PIP powołuje Radę Ochrony Pracy jako organ nadzoru w sprawach dotyczących przestrzegania prawa pracy w tym bezpieczeństwa i higieny pracy, a także legalności zatrudnienia. Te same zadania należą do PIP co wynika z art. 10.1 pkt.1)1) nadzór i kontrola przestrzegania przepisów prawa pracy, w szczególności przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, przepisów dotyczących stosunku pracy, wynagrodzenia za pracę i innych świadczeń wynikających ze stosunku pracy, czasu pracy, urlopów, uprawnień pracowników związanych z rodzicielstwem, zatrudniania młodocianych i osób niepełnosprawnych; pkt.4) kontrola legalności zatrudnienia, innej pracy zarobkowej oraz wykonywania pracy przez cudzoziemców; Jak wynika z powyższego jest to jedyna ustawa powołująca dwie instytucje na dodatek wykonujące te same zadania.Czy nas na to stać??? Proponuje po trzeźwemu dokonać zmian, a wszyscy skorzystają. (2011-02-13)

SM : PIP - do LIKWIDACJI ! (2011-02-18)

Profesjonalista: Takie mamy prawo pracy jaki nadzór i kontrola nad przestrzeganiem przepisów. Ponieważ PIP coraz częściej zajmuje się profilkatyką i propaganda sukcesów nie ma co liczyć na poprawę w tej kwestii. Po prostu PIP nie realizuje zadań do których została ustawą powołana " NADZÓR I KONTROLA". Sami z doswiadczenia wiecie jak wyglada przestzreganie przepisów prawa i bhp w zakładach pracy. Od profilaktyki w zakładach jest słuzba BHP. Od kontroli i nadzoru PIP, niech kazdy robi swoje a może z czasem się coś w tej materi poprawi. (2011-02-21)

Maciej Ś.: Do tej chwili byłem przekonany, że służba bhp jest od doradztwa i kontroli, a nie od profilaktyki. Radzę dociec znaczenia pojęcia "profilaktyka". (2011-02-21)

Profesjonalista: Macieju Ś : lepiej nie radź innym dociekania lecz poczytaj sobie obowiązki słuzby bhp zawarte w Rozporządzeniu. Szczególnie paragraf 2 ust.1. pkt 19 tam znajdziesz nawet słowo profilaktyka, ale również ust. 20b, 21, 22. Jeśli w tych zadaniasz nie odnajdujesz działań profiilaktycznych przypisanych jako obowiązek służby bhp to już tylko Twój problem. (2011-02-23)

Jędrek: Tak tylko pytam. ,,(...)poczytaj sobie o b o w i ą z k i słuzby bhp zawarte w Rozporządzeniu(...)". Oprócz zadań mamy obowiązki, czy też mamy obowiązki, a nie mamy zadań - jak wskazuje wpis powyżej??? (2011-02-23)

Obserwator: Służba BHP nie ma w rozporządzeniu z dnia 2 września 1997 r. w sprawie służby BHP (Dz.U. Nr 109,poz. 704 z 1997 r. z póżn. zm.) określonych zadań.Dla żadnego stanowiska w tej służbie nie zostały określone zadania. Został jedynie w § 2. określony zakres działań służby, a w § 3 zakres uprawnień.Wszystkie określone działania i uprawnienia wymagają zgody pracodawcy.Np ust 4) zakresu działań udział w opracowywaniu planów modernizacji i rozwoju zakładu pracy oraz przedstawianie propozycji dotyczących uwzględnienia w tych planach rozwiązań techniczno-organizacyjnych zapewniających poprawę stanu bezpieczeństwa i higieny pracy. Który z przedsiębiorców zaprasza do stołu w tym temacie służbę BHP ??? W zakładach do 100 pracowników specjalista z zewnątrz nie podlegający pracodawcy nie jest żadną służbą BHP.Jest firmą z która pracodawca podpisał umowę cywilno prawną na wykonywanie zadań służby BHP, które nie zostały nigdzie określone - bo do tego obliguje pracodawcę Kodeks pracy. Często spotyka się umowy gdzie jest powołanie na rozporządzenie bez określenia zadań lub umowa może być wręcz ustna. Zakres działań czy też udostępnienie lub wpuszczenie na swój teren takiego zleceniobiorcy zależy od pracodawcy, który i tak zgodnie z kodeksem odpowiada za bezpieczeństwo pracy.Zmiana rozporządzenia stanowiącego bubel prawny jest nieunikniona. (2011-02-24)

Maciej Ś.: "Obserwuję", i dochodzę do wniosku, że mieszanie herbaty bez dosypania do niej cukru nie czyni jej słodką. Takie pierdoły to można wykrzykiwać na wiecu, porywać "lud" do walki, a później ... posprzątać padnięte, naiwne "mięso armatnie". PS. Specjalista spoza zakładu pracy to osoba fizyczna (mająca nr PESEL, czyli numer identyfikacyjny w Powszechnym Elektronicznym Systemie Ewidencji Ludności), a nie jakaś tam firma. Poczytajcie sobie ustawę Kodeks cywilny, i ze zrozumieniem (w co wątpię, i jestem do tej wątpliwości przekonany)... Kodeks pracy. (2011-02-24)

Obserwator: Możemy mieszać i pić herbatę lub kawę. Ale Specjalista d/s BHP spoza zakładu pracy posiadający PESEL nie może uczestniczyć w konsultacjach w czasie ustalonym przez pracodawcę, prowadzić szkoleń w czasie ustalonym przez pracodawcę ponieważ działanie takie mają związek czasowy, odbywają się w miejscu i pod kontrolą pracodawcy i posiadają cechy stosunku pracy zgodnie z art. 22 KP. Specjalista spoza zakładu pracy nie ustala sam czasu pracy i nie porusza się po terenie zakładu pracy bez kontroli. A zatem specjalista d/s BHP powinien być zatrudniany na podstawie stosunku pracy.Zmianę w rozporządzeniu w sprawie służby BHP dokonano między innymi dla firm np. SEKA i innych działających w zakresie obsługi. (2011-02-24)

Maciej Ś.: Warto poszerzyć wiedzę o uregulowania ustawy Kodeks cywilny w odniesieniu do UMOWY ZLECENIA (czyli umowy dotyczącej wykonywania czynności z należytą starannością). Poza tym, ATEST już miarodajnie przewałkował ten temat na swoich łamach. (2011-02-24)


Dodaj swój komentarz  
 

©ATEST-Ochrona Pracy 2011

Liczba odwiedzin od 2000 r.: 58356963