ATEST Ochrona Pracy

25 kwietnia 2024 r.

[Najnowszy numer] [Prenumerata] [Spis treści]     

 

ATEST 2/2024

Czy tak ma wyglądać droga do poprawy bezpieczeństwa?

Chciałbym odnieść się do nieprzemyślanej w moim przekonaniu nowelizacji rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie służby bhp z 2 listopada 2004 r. (DzU nr 246, poz. 2468). (...) Nie jestem oczywiście przeciwnikiem podnoszenia kwalifikacji w jakimkolwiek zawodzie, a już na pewno nie tam, gdzie chodzi o bezpieczeństwo pracy. Tutaj niestety o tym bezpieczeństwie na stanowisku pracy jak gdyby zapomniano. Tak się niestety składa, że nie wszyscy pracownicy pracują w urzędach czy biurach, gdzie zagrożenie wypadkami nie jest zbyt duże. Praca w zakładach produkcyjnych, budowlanych czy energetycznych jest związana ze znacznie większymi zagrożeniami i ryzykiem zawodowym. W takich zakładach trudno jest sobie wyobrazić osobę nadzorującą zapewnienie bezpieczeństwa pracy, która nie ma właściwego przygotowania zawodowego (technicznego), a przede wszystkim doświadczenia w takiej pracy. Rozporządzenie pozwala "surowym" absolwentom wyższych uczelni, nawet po humanistycznych kierunkach i podyplomówce bhp z minimalnym stażem, podejmować pracę jako specjalista z zewnątrz na umowę-zlecenia. Podczas gdy starszy inspektor, po średniej szkole technicznej, posiadający dyplom ukończenia technikum bhp i nierzadko czterdziestoletni staż zawodowy, takiej pracy podjąć nie może. Paradoksem jest, że ten starszy inspektor na umowę o pracę w zakładzie o dużym zagrożeniu pracować może, a w zakładzie czy urzędzie, gdzie zagrożenie jest znikome, pracować na umowę-zlecenia już nie może. A przecież to pracodawca, który według kodeksu pracy odpowiada za stan bhp i zna warunki pracy w swoim zakładzie, powinien decydować o wyborze pracownika do spraw bhp. Czy tak ma wyglądać droga do poprawy bezpieczeństwa pracy w naszym kraju? A taką proponuje rząd, a właściwie resort pracy. Czy na pewno o to chodziło w tej nowelizacji? A może, jak się potocznie sądzi, chodziło o posadki dla "przypadkowych" behapowców? Co na to stowarzyszenia i związki służby bhp w Polsce? Co na to inspekcja pracy, której nadrzędnym celem jest dbanie o bezpieczeństwo pracy w naszym kraju? Czyżby i oni dostrzegali w tym rozporządzeniu tylko swój partykularny interes? Nie bez znaczenia jest tu również aspekt społeczny, ponieważ wiek emerytalny został wydłużony, a starszym inspektorom do spraw bhp, często po sześćdziesiątce, trudno już uzupełniać wyższe wykształcenie dla kilku lat pracy i dla samej sztuki. Proszę to zamieścić jako głos czytelnika, który nie może pogodzić się z faktem, że niekompetentni ludzie podejmują w naszym kraju złe decyzje.Koniec

Jarosław Marków, Oława

Dodaj swój komentarz


411: Brawo. Popieram stanowisko autora. Nareszcie rozsądny głos w sprawie(2014-08-17)

technik bhp: Solidaryzuję się z autorem i wzywam stowarzyszenia i związki(2014-08-17)

Maciej Ś.: Warto byłoby, aby autor tego listu (i poglądu), oraz(2014-08-17)

były: I tak zle, i tak niedobrze. Technikom bhp, tym(2014-08-18)

obserwator: Droga nie do poprawy bezpieczeństwa , a do większych(2014-08-18)

Ktoś ?: Do były: Ty uważasz, że magister sztuki cyrkowej, który ukończył tylko "podyplomókę" ma pełne kwalifikacje do pracy w służbie bhp np. w budownictwie, górnictwie, energetyce, itp. Starzy technicy bhp, jakich nazwałeś są fachowcami cenionymi skoro ich che ktoś zatrudniać nawet na emeryturze w przeciwieństwie do tych podyplomowćów bez doświadczenia w ogóle. Jeżeli tak uważasz to rzeczywiście jesteś specem nie ma co. (2014-08-29)

castorian: Nie problem jest w rozporządzeniu, ale w systemie bezpieczeństwa. Nie ma znaczenia jak wysokie kwalifikacje ma służba, ile poprzeczek jej postawimy. Nie ma znacznia zupełnie ile trzeba będzie jeszcze szkoleń obowiązkowych ma odbyc pracownik. Wszystko musi mieć przełożnie na konkretną odczuwalną przez pracodawcę wartość dodaną. Kasa, kasa i kasa. Póki wdrożenie i utrzymanie systemu zgodności z przepisami nie będzie bardziej opłacalny od czekaniu na tym aż mnie złapią, żaden przepis tego nie zmieni. Oszukujecie się panowie i panie że zło w rozporządzniu. W mentalności tych co maja nas zatrudniać. Im ma się opłacać wziąć gościa z doświadczeniem, a nie takiego co nadrukuje tego co ma pokazać pdaczas kontroli. Żenada skupianie się na tym, co nie ma żadnej wartości dodanej (2014-09-01)

...: w rzeczy samej... (2014-09-01)

sceptyk: Prawo mamy dobre, lecz egzekwowanie tego prawa jest do niczego. (2014-09-01)

Ktoś ?: Problem tkwi w tym, że służba bhp, nie jest właściwie doceniana. Tak było w przeszłości i obecnie. Nie mniej niezależnie od systemu i mentalności osób tkwiących w tym systemie, osoby które mają wpływ na kształtowanie bezpieczeństwo i ochronę zdrowia powinny posiadać odpowiednie kwalifikacje oraz umiejętności pracy, zaangażowanie na jej rzecz itp. Sam dyplom niczego jeszcze nie załatwia, owszem pomaga w pracy, ale należy pamiętać by być prawdziwym specjalistą w danej dziedzinie to trzeba przez cały okres aktywności zawodowej się dokształcać doskonaląc swój warsztat. Trzeba również specjalizować się w danej branży np. budownictwo , przemysł, handel, itp. Dotyczy to również tzw. behapowców. (2014-09-03)


Dodaj swój komentarz  
 

©ATEST-Ochrona Pracy 2014

Liczba odwiedzin od 2000 r.: 58488100