ATEST Ochrona Pracy

23 kwietnia 2024 r.

[Najnowszy numer] [Prenumerata] [Spis treści]     

 

ATEST 2/2024

Co jest dla Was ważne w bhp?

Chciałbym się odnieść do artykułu wstępnego opublikowanego w ATEŚCIE 2/2014. Osobiście najbliższa jest mi pierwsza odpowiedź na pytanie zamieszczona w tytule artykułu "Co jest dla Was ważne?" - to znaczy: "wszystko jest ważne" dla osoby funkcjonującej w branży bhp. Z tym, że tak jak to było napisane w artykule, jest to "nie do ogarnięcia dla jednego człowieka". Dlatego uważam, że najważniejsze jest to, na co możemy mieć wpływ - organizacja pracy, czyli: przygotowanie, prowadzenie nadzoru przez osoby kierujące pracownikami, relacje z otoczeniem zewnętrznym i wewnętrznym, stan obiektów budowlanych, komunikacji, surowców, materiałów, metody pracy. Czy mówimy o skali makro (fabryka, budowa, organizacja pracodawcy), czy mikro (konkretnego stanowiska, miejsca pracy). Jeśli chodzi o wpływ na bezpieczeństwo pracowników, to organizacja jako element bhp jest tak naprawdę jedyną działalnością, jaka z poziomu możliwości pracodawcy (a przy tym służby bhp) jest możliwa do kształtowania (modulowania) w zależności od posiadanego potencjału, zasobów. Prawo (nie licząc przepisów wewnętrznych firmy, które i tak muszą być zgodne z ogólnymi i nie mogą być mniej korzystne dla pracownika) stanowione jest odgórnie. Technologia także jest zazwyczaj wynikiem oddziaływań zewnętrznych (postęp cywilizacyjny, możliwości techniczne, administracyjne czy uwarunkowania środowiska geograficznego, społecznego). Ludzie - są jacy są. Generalnie każdy człowiek dąży do osiągnięcia najkorzystniejszego rezultatu najmniejszym kosztem, wysiłkiem. Albo przy danych określonych możliwościach człowiek chce osiągnąć jak najwięcej - maksymalizacja efektu, albo mając określone zadanie do wykonania, chce jak najmniej wydać na realizację tego zamierzenia - minimalizacja kosztów. Chciałem przy tym przypomnieć fakt, o którym wydaje się zapomina wielu behapowców: generalnie pracownicy nie są samobójcami, a ich inteligencja i wiedza o zagrożeniach związanych z ich pracą z pewnością jest duża oraz wystarczająca i nie uzasadnia wysnuwanych w raportach czy protokołach kontroli wniosków sugerujących ich niewiedzę oraz traktowania pracowników jak małe dzieci, które trzeba prowadzić za rękę. Zastane podczas kontroli warunki to najczęściej wynik właśnie organizacji tworzonej przez pracodawcę, a realizowanej przez nadzór. Oczywiście zdarzają się czasem jednostki wymagające przez dłuższy czas wprowadzania w zakres powierzanych obowiązków - ale to też zadanie nadzoru sprawowanego przez kierujących pracownikami.

Natomiast (wracając do tytułowego pytania) jeśli chodzi o pracę behapowca, ważne jest takie działanie, aby nie dopuścić do wypadku, choroby zawodowej - przez ograniczanie ryzyka do poziomu akceptowalnego (zapewniając bezpieczną pracę bez narażania pracowników na nieuzasadnione ryzyko wypadku lub choroby zawodowej oraz nadmierne obciążenie fizyczne i psychiczne) oraz pomoc w spełnieniu wymagań prawnych, którymi obciążony jest pracodawca. Ważna jest też jednolitość w definiowaniu problemów, terminologii, wykładni przepisów, w stawianiu wymagań.

Realizm w wyznaczaniu celów i możliwości ich realizacji. Spotykam w pracy behapowców, teoretyków biurowych, żyjących w świecie pomysłów marketingu behapowskiego (najczęściej to szczebel kierownictwa komórek bhp, zarząd firm, teoretycy z ROP, z różnych porozumień bhp, nowicjusze w branży) oraz behapowców realizujących nadzór codziennie, wiele godzin, wizytujących stanowiska pracy po kilka, a nawet kilkanaście razy dziennie, wskazujących możliwości udoskonaleń i przekazujących je kierującym i pracodawcy. Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Zza biurka czy mównicy analizowany proces niekoniecznie wygląda tak samo, jak dla wykonującego działania, czasem nie jest nawet możliwy czy celowy do zrealizowania, a ewentualne korzyści, wynikające z proponowanych zmian, są mniejsze niż wywołane zmianami utrudnienia i uciążliwości. Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane.

Może trzeba by iść dalej i za pytaniem, co jest dla Was ważne, zadać kolejne: jakie zadania tak naprawdę powinna realizować służba bhp? 22 zadania służby bhp są przestrzenią, w której działają behapowcy. Ocena ryzyka, działania zespołów powypadkowych, szkolenia, udział w tworzeniu instrukcji, dokumentacji są czynnościami, do których służba bhp jest najlepiej przygotowana. Dlatego pracodawca właśnie jej zleca ich wykonanie - co nie powinno dziwić. Należy pamiętać, że podstawowym zadaniem służby według kodeksu pracy jest doradztwo i kontrola dotycząca wykonywania obowiązków przypisanych w zakresie bhp pracodawcy oraz pracownikom (podmiotom stosunku pracy).

Ważny jest rozsądek i skuteczność prowadzonych działań i zachowanie właściwych proporcji teorii i praktyki. Nieodpowiedzialnością i być może brakiem przewidywania konsekwencji jest określanie takich wymogów w zakresie bhp, jakich się nie jest w stanie spełnić. Tylko po to, aby ładnie wyglądało w dokumentacji. Natomiast realnie (fizycznie) nie dysponuje się środkami, by je zredukować.

Chciałbym odnieść się również do systemowego podejścia do spraw bhp, a już szczególnie do wymogów procedur systemowych (nie negując ich użyteczności przy rozsądnym podejściu) wprost kopiowanych (przenoszonych) z dokumentacji organizacji międzynarodowych (z USA, Kanady, Szwecji, Francji, Wielkiej Brytanii) do przepisów filii, oddziałów, spółek zależnych na terenie Polski. Odbywa się to często na zasadzie bezpośredniego tłumaczenia, bez dostosowania do polskich wymogów prawnych, na przykład bez uwzględnienia różnic pomiędzy naszym systemem prawnym a anglosaskim prawem precedensowym, stosowanymi technologiami, standardami kulturowymi, społecznymi czy ekonomicznymi. Wręcz z presją na zero-jedynkowe rozumowanie w stawianiu wymogów bezpieczeństwa.

Wymagania zagranicznych systemów bezpieczeństwa stosowane w organizacjach międzynarodowych są teoretycznie do wdrożenia w polskiej rzeczywistości, ale często wykonanie prac w tych standardach - przy wzięciu pod uwagę obowiązujących w Polsce harmonogramów, ekonomiki, warunków społecznych, a nawet pogodowych - jest po prostu niemożliwe, a na pewno zwiększa koszty realizacji. W nawiązaniu do wywołanego tematu finansowego trzeba zauważyć, że stosowana w doborze dostawców czy wykonawców procedura przetargowa, opierająca się na wyborze najniższej ceny w wymaganiach zamawiającego najczęściej nie uwzględnia spełnienia procedur systemowych bhp, a ma to przecież bezpośredni wpływ na koszt realizacji. W konsekwencji występuje dylemat, spełnić standardy bhp czy osiągnąć jakikolwiek zysk za wykonanie zlecenia?

To według moich spostrzeżeń są obecnie szczególnie ważne sprawy w bhp.Koniec

Andrzej Janasik, behapowiec

Dodaj swój komentarz


Polonita: Do autora: Krytykuje pan innych a sam podpisujesz się niedorzecznie "behapowiec". Nie ma takiej funkcji. Istnieje jedynie nazwa potoczna, jak dla mnie niewiele znacząca. Napisałeś jakiś wywód, zresztą bardzo ogólny, nie wiem na jakiej podstawie.Ponadto nie dopatruję się konkluzji na przyszłość. Kończysz swój wywód pytaniem, dla mnie dziwnym, być może dla takiego behapowca jak ty to nie. Bez urazy. (2014-11-14)

luzaczek: "behapowiec" może nieszczególnie brzmi, ale jednak powszechnie funkcjonuje. Pytanie końcowe jest dziwne, bo - liczy się kasiora!!!! Więc nie powinno być wątpliwości. Mógłbym też napisać taki list. I miałby on dwa aspekty: pozytywny i negatywny. Znam firmy, gdzie systemy zachodnie funkcjonują płynnie, nie tylko na pokaz. Są audyty zewnętrzne i - bardziej wymagające - wewnątrz korporacyjne. Gra muzyka. Znam firmy, gdzie czas się zatrzymał w XIXw normalnie "ziemia obiecana" w technice i - co ważne - w mentalności właścicieli. Pozorna chęć zmian, safety first - ale na początku drugiej dziesiątki priorytetów. No i oczywiści masa firm "po środku": Spełnienie minimalnych wymagań i nic więcej bo "kryzys". Nikt już chyba nie ma złudzeń (a może Pan Prezes?), że pracownik służby bhp będzie "umierał za ideę". Pchamy ten wózek pełen goryczy, rozczarowań i małych sukcesów, cieszymy się ze słoneczka i czasem tylko marzymy o tym, aby to nie PIP, PIS, PSP chodziły na kontrolę, a firmy ubezpieczeniowe. Pozdrawiam. (2014-11-14)

Maciej Ś.: Równie "ciekawe" mogłoby być "wypracowanie" gimbusa na temat "Mickiewicz jako taki i sam w sobie". (2014-11-14)

przygodny: luzaczek to tylko cwaniaczek ? (2014-12-11)


Dodaj swój komentarz  
 

©ATEST-Ochrona Pracy 2014

Liczba odwiedzin od 2000 r.: 58451405