Przypiszmy szkolenia służbie bhp
Zabierając głos w debacie na temat szkoleń bhp, pragnę przekazać własne refleksje, bazując na doświadczeniu z pracy w wielu firmach, a także z organizacji i prowadzenia szkoleń bhp.
Potrzeba zmian wynika ze stanu faktycznego, ponieważ obecne przepisy prawa w tej sprawie oraz sposób realizacji szkoleń nie gwarantują oczekiwanego efektu, a szczególnie skuteczności czynności szkoleniowych, przekładających się na poziom wiedzy pracowników na temat zagrożeń w pracy i ich unikania, zasad bezpiecznego wykonywania prac.
Zwracam uwagę, że szkolenia bhp to nie tylko szkolenia okresowe (o które tak biją się firmy szkoleniowe), ale i szkolenia wstępne, składające się z instruktażu ogólnego i instruktażu stanowiskowego oraz kolejnego instruktażu stanowiskowego. To kolejne szkolenie stanowiskowe powinno być realizowane przy przenoszeniu pracownika na inne stanowisko, na którym występują czynniki uciążliwe, szkodliwe, niebezpieczne. Związane jest ze zmianą (niekoniecznie formalną i udokumentowaną w formie pisemnej) zakresu obowiązków czy zmianą standardowo wykonywanych obowiązków. W praktyce rzadko jest to realizowane i nie jest przedmiotem kontroli organów nadzoru nad przestrzeganiem prawa pracy. Gdyby Państwowa Inspekcja Pracy zbadała tę sprawę, wypowiadałaby się pełniej o realizacji szkoleń u pracodawców. W warunkach ogromnej mobilności na rynku pracy (częstych zmian pracodawcy, krótkich umów itd.) szkolenia wstępne są bardzo ważne i mają decydujące znaczenie dla zapewnienia bezpieczeństwa pracownika. Co ważne, prowadzący szkolenia stanowiskowe nie muszą spełniać szczególnych wymagań, poza posiadaniem doświadczenia i kwalifikacji zawodowych oraz przeszkolenia w zakresie prowadzenia instruktażu stanowiskowego (sugerowane przez niektórych specjalne wymagania pedagogiczne w dziedzinie bhp uważam za przesadzone i niepotrzebne).
Szkolenia okresowe prowadzone przez zewnętrzne firmy szkoleniowe nie obejmują najczęściej tematyki stosownej do specyfiki prac wykonywanych przez osoby objęte szkoleniem. To samo dotyczy skutecznego wypełniania obowiązków służby bhp przez specjalistę spoza zakładu. Dlatego uważam, że należy wprowadzić obowiązek ewidencjonowania podmiotów obsługiwanych w zakresie wykonywania zadań służby bhp przez specjalistów spoza zakładu pracy. Ewidencja ta byłaby dostępna do kontroli przez organy nadzoru nad przestrzeganiem prawa pracy. Do prowadzenia takiej ewidencji zobowiązany byłby specjalista obsługujący zakłady (czy w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, czy umowy o pracę lub cywilnej). Należałoby przy tym ustalić możliwy do obsłużenia przez jednego specjalistę limit liczby podmiotów.
Limity na jednego specjalistę według mnie powinny wynosić:
- do 5 podmiotów zatrudniających (włącznie z umowami cywilnymi) do 20 osób,
- do 2 podmiotów zatrudniających pomiędzy 20 a 100 pracowników,
- 1 podmiot zatrudniający od 100 do 600 pracowników (oczywiście z poszanowaniem art. 23711 § 1 i 2 k.p.).
Uważam, że jedna wizyta w miesiącu specjalisty ds. bhp w biurze obsługiwanego podmiotu nic temu pracodawcy nie daje. Z doświadczenia wiem, że nawet w przypadku małej firmy trzeba na jej obsługę przeznaczyć przynajmniej jeden dzień (6-8 godzin) w tygodniu, w celu zwizytowania stanowisk pracy, rozmowy z kierującymi i samym pracodawcą.
Wracając do szkoleń, problem patologii można prosto rozwiązać dodając do zadań służby bhp realizowanie szkoleń bhp przez służbę bhp pracodawcy, przy ewentualnym wykorzystaniu zewnętrznych specjalistów. Plus stosowna zmiana w rozporządzeniu o szkoleniach bhp w zakresie prowadzących szkolenia. Pozwoli to na wyeliminowanie ze szkoleń podmiotów realizujących jako priorytet cele biznesowe, a wzmocni cel w postaci merytoryki i wiedzy o bhp.
Jeśli służba bhp u pracodawcy zobowiązana będzie do prowadzenia szkoleń, wpłynie to na pewno na poziom jej pracy. Przy okazji pozwoli to na zlikwidowanie (a przynajmniej zmniejszenie) procederu "teoretycznego behapowca" (umowa na ułamek etatu lub cywilna, a zaangażowanie jeszcze mniejsze).
Pracodawca i tak finansuje realizację szkoleń, bez względu na to, kto je prowadzi. Cedując odpowiedzialność za skuteczność przeprowadzenia szkoleń bhp na własną służbę bhp, będzie miał realny wpływ na jakość jej pracy, a ponadto zapewni uwzględnienie w zakresie szkoleń specyfiki zakładu, przy czym wzmocni finansowo własną komórkę, która dzięki temu będzie miała większą szansę na rozwój. Otrzyma przy tym wewnętrzną informację o faktycznej wiedzy, jaką mają pracownicy (i czy wymagają doszkolenia). Kto ma podpowiadać pracodawcy o potrzebach w zakresie bhp, jeśli nie jego kompetentna służba bhp?!
A co do firm prowadzących okresowe szkolenia bhp - jeśli będą miały dobrą kadrę, to z pewnością znajdą się zlecający, zainteresowani specjalistycznymi szkoleniami. Szkolenia prowadzone w sposób nieudolny zostaną wyeliminowane w naturalny sposób.
Andrzej Janasik, główny specjalista ds. bhp
Dodaj swój komentarz
Maciej Ś.: "Pracodawca i tak finansuje realizację szkoleń, bez względu na(2016-04-17)
inny gł spec ds. bhp: Obsługuje firmy, jako specjalista ds. bhp spoza zakładu i(2016-04-17)
wykładowca: Możesz być super wykładowcom i co z tego? Wszystko(2016-04-17)
inny wykładowca: Ja zawsze w takim przypadku biorę kasiore i mam(2016-04-17)
specjalis: Oj tam oj tam, przecież no one is forever(2016-04-17)
Maciej Ś.: "inny gł spec ds. bhp: /.../ Obsługuje firmy, jako(2016-04-17)
inny gł spec ds. bhp: A kto podejrzewa, że nie mam. Mam pełne uprawnienia,(2016-04-17)
Maciej Ś.: "inny gł spec ds. bhp: /.../ Mam pełne uprawnienia,(2016-04-18)
inny gł spec ds. bhp: To żaden problem, chyba, że dla Ciebie. Zakład 20(2016-04-18)
inny gł spec ds. bhp: Inaczej: Szkoląc oddzielnie (oddzielna umowa) weźmiesz 20 x 30(2016-04-18)
Jan: Widać się da wycenić "ryczałtowo" szkolenia w umowie. Dobry(2016-04-18)
Maciej: Umowa "pakietowa", to absurd. Koniec,(2016-04-18)
czytacz: I zabrakło argumentów dla naszego Macieja(2016-04-18)
inny gł spec ds. bhp: Andrzeja Janasik cyt. "Szkolenia okresowe prowadzone przez zewnętrzne firmy(2016-04-18)
Maciej Ś.: "czytacz: I zabrakło argumentów dla naszego Macieja Ś. (2016-04-18)(2016-04-18)
czytacz: To mnie akurat wcale nie(2016-04-18)
Zenek: No właśnie. (2016-04-18)
No właśnie: inny gł spec ds. bhp: "Jakieś wątpliwości ??? Trzeba troszkę myśleć..." (2016-04-18)
Kornel M.: Trzeba trochę myśleć, jak tu wykręcić kilka setek.... (2016-04-18)
młody: Tow. Janasik, jak tu życ !!! Przy podanych limitach, wolę pobierac zasiłek dla BEZROBOTNYCH. (2016-04-18)
qq ry q: Jak żyć? Żyj krótko, to zachowasz swoją młodość do śmierci. (2016-04-19)
ferdek: Bardzo serdecznie pozdrawiam Pana „autora”, Szczerze! W sprawie „Pozwoli to na wyeliminowanie ze szkoleń podmiotów realizujących jako priorytet cele biznesowe”,- patrz; swoboda działalności gospodarczej, ryzyko biznesowe itp. Można dyskutować ale przez takie „biznesy” w mojej firmie nie mogę znaleźć dobrego „behapowca” na pełny etat!...i ni ma gitary ;(D W sprawie „…w zakresie prowadzenia "instruktażu stanowiskowego" (sugerowane przez niektórych specjalne wymagania pedagogiczne w dziedzinie bhp uważam za przesadzone i niepotrzebne).” Zgadzam się absolutnie! Moi „kierujący pracownikami” instruują pracownika „łopatologicznie” i się sprawdza.:) I gitara gra pięknie (2016-04-19)
Maciej: Polecam dla ferdka zapoznać się szczegółowo z ROZPORZĄDZENIEM MINISTRA GOSPODARKI I PRACY z dnia 27 lipca 2004 r. w sprawie szkolenia w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy, tam wszystko jest napisane - wymagania dla osób "instruktorów", którzy prowadzą instruktaże dla podległych pracowników. (2016-04-19)
czytacz: A skąd feredek ma wiedzieć, jak nie ma dobrego pracownika służby bhp, który by mu doradzał. Wszystko jest kwestią ceny. Pracodawca najlepiej by chciał doświadczonego z biegłą znajomością j. angielskiego. Niestety takiego nie znajdzie. Jak jest doświadczony, to nie zna języka. Jak zna język, to jest zielony mgr po historii, który ukończył podyplomówkę i g... wie o ochronie pracy (2016-04-19)
ferdek: Maciej, takiego" polecacza " to ja już miałem! :)D! Ja polecam "łopatologię" bo w warunkach polityczno -społecznych sprawdza się! Przecież szydło i żebro "wiedzą lepi - jakie jest prawo !!! ...i ci jest, gitara czy tyż jyj ni ma?????ej!!!! :(((Potraktuj mnie lepiej jako drugą @ na forum, będziesz zdrowszy - i gitara, kurde;(! (2016-04-20)
praktyk : Firmy zewnętrzne z tego co zaobserwowałam dają potężną dawkę teorii i tyle. Tak samo szkolenia on-line. Dla pracodawcy – tanie, dla pracowników – nieskuteczne. Jestem za tym, aby przypisać tą sprawę zakładowym specjalistom – dlaczego? Bo oni mają największy kontakt z zakładem pracy i z pracującymi w nim pracownikami. Więcej dodawać nie trzeba. I proszę nie wmawiać że dla kierowników potrzebne są pogadanki, bo oni nie znajdą wolnych 16 godzin. Faktycznie osoby w zarządzie są wiecznie zabiegane, ale nigdzie w przepisach nie znajdziemy wymagań, że szkolenie okresowe musi być zorganizowane w tydzień bądź dwa. Może być prowadzone nawet po 20 min przez kilka miesięcy. Ważne jest efekt – wiedza oraz przełożenie na praktyczne i życiowe problemy znajdujące się w zakładzie. Osoba wchodząca do zakładu z zewnątrz nigdy takich informacji nie zdobędzie. Mądry pracodawca powinien szukać specjalisty, a nie osoby robiącej chałturę. (2016-05-17)
Maciej Ś.: Nic (czyli przepisy) nie stoi na przeszkodzie, aby pracodawca podjął rolę organizatora szkolenia bazując na własnych zasobach osobowych (specjalistach).. (2016-05-17)
Dodaj swój komentarz
|