Umowa na okres próbny nie jest umową na czas określony
Pan Krzysztof W. zwrócił się do nas z następującym problemem: Mój pracodawca podpisał ze mną trzecią umowę na czas określony. Pierwsza była na próbę (od 1.10 - 31.12.99), druga na pół roku (od 3.01 - 1.07) i trzecią, po urlopie (od 17.07 - 31.12.2000). Dowiedziałem się od kolegi, że mimo umieszczenia daty rozwiązania umowy, jestem zatrudniony na stałe. Czy to prawda i jak to wyegzekwować po nowym roku?
Niestety, Pański kolega nie do końca ma słuszność. Rzeczywiście, art. 25-1 Kp. wprowadza taką zasadę, ale dotyczy ona wyłącznie zawieranych kolejno po sobie umów na czas określony, a nie wszystkich umów terminowych. Pierwsza umowa pomiędzy Panem i Pańskim pracodawcą była umową na okres próbny. Umowa na okres próbny nie jest umową na czas określony, mimo że określa się w niej datę rozpoczęcia i zakończenia pracy. Zatem umowa, na podstawie której obecnie świadczy Pan pracę jest dopiero drugą umową na czas określony. Proszę pamiętać, że ten sam artykuł wprowadza jeszcze dodatkowy warunek, a mianowicie, iż przerwa pomiędzy rozwiązaniem poprzedniej a nawiązaniem kolejnej umowy nie przekracza jednego miesiąca.
Jeśli zatem w styczniu przyszłego roku pracodawca zaproponuje Panu na przykład umowę na czas wykonywania określonej pracy, albo zamiast zatrudniać Pana na umowę o pracę zaproponuje jedną z umów cywilnoprawnych (świadczenie usług, zlecenie, dzieło...) i umowa ta potrwa dłużej niż 1 miesiąc, automatyzm z art. 25-1 nie zadziała i będzie to zgodne z prawem.
Inną kwestią, której dobrze byłoby się przyjrzeć jest legalność Pańskiego urlopu. Z tego co Pan pisze wynika, że udzielono go w czasie, gdy nie łączył Pana z pracodawcą stosunek pracy. Jest to co najmniej dziwne. Takiej sytuacji nie można chyba zakwalifikować jako urlop.
MB
Brak komentarzy
Dodaj swój komentarz
|