ATEST Ochrona Pracy

29 marca 2024 r.

[Najnowszy numer] [Prenumerata] [Spis treści]     

 

ATEST 12/2023

Czas pokaże*

Szanowny Panie Redaktorze!

Zwracam się z prośbą o opublikowanie repliki nawiązującej do Pańskiego tekstu pt.: "Daliśmy się nabrać ("Atest" nr 10/2002).

Rzeczywiście to zastanawiające, że dopiero w ostatnim kwartale tego roku zajmuje się Pan lekturą sprawozdania GIP z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w 2001 r.

Zastanawiające, bo już w maju br. sprawozdanie było prezentowane przez Głównego Inspektora Pracy na forum Rady Ochrony Pracy. Nieco później było ono dostępne na naszej stronie internetowej.

Nie jest zatem możliwe, by prace nad sprawozdaniem za ubiegły rok trwały jeszcze w III kwartale tego roku. Dokument był zresztą skrótowo omawiany na łamach miesięcznika przez red. R. Kozelę ("Atest" nr 6/2002).

Trudno w krótkiej odpowiedzi polemizować z oceną sprawozdania, którą dałoby się zamknąć w symbolicznym tytule jednego z Pańskich artykułów "Szanujmy polskie lasy".

Znane są środowisku Pańskie kontrargumenty, postulaty i przekonanie o wyższości opinii, można by powiedzieć - papierowego rewolucjonisty. Zgadzam się, że "poprawianie jakości działania administracji jest zadaniem trudnym" i zdecydowanie łatwiej uporać się z nim teoretycznie, np. na łamach prasy, niż w praktyce.

Za skandaliczne uważa Pan potraktowanie w ostatnim sprawozdaniu kwestii szkoleń bhp i oceny funkcjonowania służby bhp.

Dostrzega Pan istotny dysonans między zapisami w dokumencie, dotyczącymi tej problematyki, a pozytywnie odbieranymi deklaracjami Głównego Inspektora Pracy, wyrażanymi przy różnych okazjach w bieżącym roku. Przypomnę, że porozumienie zawarte przez PIP z Ogólnopolskim Stowarzyszeniem Pracowników Służby BHP zostało podpisane pod koniec minionego roku; to zbyt późno, by wprowadzać korektę do rocznego programu działania.

Przyzna Pan, że mimo przekonania o doniosłości problematyki szkoleń i służby bhp, trudno rokrocznie prowadzić kompleksowe kontrole w tym zakresie. Dlatego wyjaśniam, że w 2001 r. zagadnienia szkoleń i funkcjonowania służby bhp - zgodnie z sugestią wszystkich oip-ów i z zaakceptowanym przez ROP programem działania - były przedmiotem kontroli rutynowych, stąd skrótowy opis w sprawozdaniu i brak pogłębionej analizy.

Z dużą nadzieją myślimy o przedsięwzięciu zainicjowanym przez Ośrodek Szkolenia PIP - "Partner OS PIP", dzięki któremu wyłonione zostaną najlepsze firmy szkolące z zakresu ochrony pracy. Pomysł - jak Pan dobrze wie - zrodził się z chęci przeciwdziałania fikcji i patologiom związanym ze szkoleniami oraz z konieczności poprawy ich jakości. Komisja konkursowa przyznała dotychczas tytuł Partnera 9 firmom.

Czas pokaże, Panie Redaktorze, czy daliśmy się nabrać.

Łączę pozdrowienia

Joanna Grzywińska
Rzecznik Prasowy
Głównego Inspektora Pracy

* Tytuł pochodzi od redakcji


Nie na temat

Szanowna Pani Rzecznik!

Oczekiwałem komentarza, ale, przyznaję, innego. Na temat dwóch kapitalnych spraw - szkoleń i służby bhp. Śmiem twierdzić kluczowych dla wizerunku branży. Tymczasem dużo miejsca w Pani tekście zajmuje przekonywanie, że mogłem zająć się tą sprawą wcześniej, zapoznając się z 450- stronicową wersją internetową. Sprawozdanie wysłano 9 sierpnia, do redakcji dotarło parę dni później, w sezonie urlopowym. Ta sprawa nie dezaktualizuje się nawet po kilku miesiącach. Wprost przeciwnie, nabiera wagi. W jakim bowiem celu zastępca Głównego Inspektora Pracy przysłał mi wersję papierową - rozumiem, że dla ułatwienia analizy, którą w pewnym zaskakującym mnie fragmencie podjąłem.

Nie umiem sobie wytłumaczyć tak gruntownego zlekceważenia wspomnianej problematyki (poniżej nawet zdawkowego formalistycznego dotąd traktowania tych tematów w poprzednich latach).

Dlaczego mimo deklaracji szefa PIP (szczegóły w "Daliśmy się nabrać" - ATEST 10/2002) nie dokonano żadnej najprostszej nawet analizy słabości służb bhp umożliwiającej przełożenie na język operacyjny działań inspektorskich, strategii pomocy służbom bhp. Co stało na przeszkodzie, żeby analizy sytuacji służby bhp dokonać w listopadzie ubiegłego roku po podpisanym porozumieniu ze Stowarzyszeniem lub przed opublikowaniem sprawozdania PIP w roku bieżącym?

Szkolenia bhp - "Larum grają", tak można określić wypowiedzi przedstawicieli placówek szkolenia podczas październikowego spotkania we wrocławskim ośrodku PIP (więcej na str. 7). Jakie działania zostały podjęte przez inspekcję, żeby ukrócić "Rzeczpospolitą kwitów"? "Teczkowcy", kupowanie świadectw za pół ceny, to są realia (ATEST dość pisał na ten temat w numerach 1-5/2002).

Będę zobowiązany za odpowiedź na te pytania. Mam podstawy przypuszczać, że i Czytelnicy oczekują takiego wyjaśnienia. Oczywiście podtrzymuję opinię o potrzebie, także papierowej, rewolucji w inspekcji pracy. Pisać trzeba mniej, ale smaczniej, za to bardziej wypełniać obietnice.

Z poważaniem
Jerzy Knyziak

Dodaj swój komentarz


Inspektor PIP: Wszyscy inspektorzy pracy wiedzą, że kwitnie produkcja(2002-11-27)

Fala: A co to za sztuka " udać głupka "(2002-11-28)

Robert: No a co może Inspektor PIP ? poza bezmyślnym(2002-11-29)

Były Rybak: Jako członek Służby bhp- również szkolący- jestem niezmiernie ciekawy jak inspektorzy PIP będą weryfikować wiedzę pracowników nabytą na szkoleniu bhp? Według jakich kryteriów? Przyznam szczerze, że gdyby mnie ktoś odpytał z tematów maturalnych - miałbym kłopoty. A moja matura jest wciąż ważna (2002-11-29)

Michał: Mam male pytanie jestem absolwentem policealnego studium Bhp.Wiec jestem ins bhp i chodzi o to czy ja jako ins.bhp moge robic domumentacje oceny ryzyka zawodowego dla znajomego co prowadzi dzialalnosc gospodarczom? (2002-11-30)

Asiczka: uważam , że jesteście głupi (2002-11-30)

Z.K.: A cóż się dziwić,że są tacy co kupują kwity,a jak mają zorganizować szkolenie,skoro nie wystarczy jedno?Natworzono w przepisach szkoleń: ogólnych ,stanowiskowych, podstawowych,okresowych,powypadkowych i czort wie co jeszcze wymyślą.To niestety jest tak jak w kuchni:jeden kotlet zrobiony z finezją a 100 kotletów walniętych byle jak na patelnię niedosmażonych i jeszcze bez soli.Czas zmienić głupie przepisy i wówczas wymagać profesjonalnego wykonania szkolenia.A teczkowcy sami znikną. (2002-12-2)

krystyna: w kwestii szkoleń. Myślę ,że nie należy wszędzie węszyć oszustwa.Jestem osobą szkolącą , na szkolenia pracownicy chodzą bardzo chętne tym bardziej , ze wciąż zmieniają się przepisy , pracuję w firmie gdzie szef bardzo chętnie wysyła ludzi na szkolenia również z zakresu bhp i prawa pracy .On sam , momo że nie jest Polakiem szkoli się z zakresu zmian aby być na bieżąco . Nie ma produkowania papierów. Żaswiadczenia otrzymują ci , którzy faktycznie odbyli szkolenie , zdali egzamin . Nie ma węc strachu o to ,że ktoś może zapytać pracownika z zakresu szkolenia .Pytam tylko PO CO . Może należało by bardziej ufać ludziom , a może po prostu to ci , którzy sami nie są w porządku wiedzą , że zaświadczenia trzeba sprawdzać. (2002-12-2)

Roman.B.: Może w końcu panowie ustawodawcy zrozumieją , że kwitologia kwitnie dzięki i wyłącznie przez zbytnio rozbudowany czas trwania poszczególnych szkoleń. Nie dziwmy się zatem , że szkolenie podstawowe dla robotników to czysta fikcja. Nawet niektórzy rozsądni inspektorzy z inspekcji to wiedzą i niezbyt wnikają - ważne żeby kwity "grały" a grać będą zawsze bo papier wszystko przyjmie. (2002-12-3)

Roobert: Bo w tym wszytkim chodzi o to by wszelkie szkolenia odbywały się tylko we wrocławskiej szkole PIP oraz u Pana Sekundy (2002-12-7)

Robert: Dzisiejsza Inspekcja Pracy to Instytucja, która powinna zostać zlikwidowana bo nie jest w stanie egzekwować przestrzegania prawa od pracodawców ciekawe kto ma inne zdanie (2002-12-7)

Tadeusz: Przemyślenia do listu z dnia 2002-11-30, napisanego przez Pana Michała , jak i do ogólnego poziomu prezentowanych często na tej stronie wypowiedzi. Panie Michale zadam Panu jedno pytanie. Jak pan ukończył to studium ? jaki tam był poziom nauczania, inaczej czego tam Pana nauczono , skoro zdobył Pan Dyplom Technika BHP a nie zna Pan podstawowych swoich uprawnień.Postawmy sobie jedno pytanie uczestnicy tej strony, co sobą reprezentujemy ? zadając takie i podobne pytania lub prezentując opinie. (2002-12-11)

Baltazar: Nagle przebudzeni poprawiacze z PIP nie tedy droga do podnoszenia poziomu szkolen z zakresu bhp. Kto Was wypuszcza Znowu kasa ma byc dla wybrancow bo nic innego w tych gierkach nie chodzi.Najwiecej kwitow wystawiaja firmy posiadajace te wasze certyfikaty. (2002-12-12)

Kinga: A czy jest jakiś organ, który by kontrolował przestrzeganie bhp i przepisów prawa pracy w samej PIP? Przecież w PIP też pracują pracownicy. A jak mówi przysłowie - najciemniej jest pod latarnią. Sami inspektorzy sprawiają wrażenie sfrustrowanych wyżywając się na kontrolowanych pracodawcach. (2002-12-18)


Dodaj swój komentarz  
 

©ATEST-Ochrona Pracy 2002

Liczba odwiedzin od 2000 r.: 58072441