ATEST Ochrona Pracy

Wirtualne muzeum bhp

Sortowanie alfabetyczne.

Historia bhp

Stowarzyszenia służby bhp

Historia OSPSBHP spisana przez J. Polaczek

Historia Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pracowników Służby Bezpieczeństwa i Higieny Pracy opisana na podstawie zachowanych dokumentów i wspomnień przez Jadwigę Polaczek, byłego sekretarza stowarzyszenia (w roku 1995), i od października 1995 r. do 2007 r. prezesa Zarządu Głównego OSPSBHP.

 Dodano: 2015-06-26

 

[1]...     [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10] [11] [12] [13] [14][15] [16] [17] [18] [19] [20] [21] [22] [23]      ...[26]

  Strona 13      Strona 15  

W 1998 r. na wniosek Zarządu Głównego nagrodę redakcji ATEST "Złote Szelki" otrzymał Janusz Kurzydłowski, nadinspektor pracy, kierownik oddziału PIP w Ostrowie Wielkopolskim.  

Powołano Oddziały w Pile i Stargardzie Szczecińskim.  

We wrześniu świętowaliśmy w Muszynie 45-lecie służby bhp i 5-lecie Stowarzyszenia. Na tą uroczystość potwierdziły swoje przybycie 3 osoby ze Słowacji, przedstawiciel Ministerstwa, Centralny Instytut Ochrony Pracy reprezentowała Danuta Augustyńska wręczając dla stowarzyszenia dyplom tej treści " Z okazji 45-lecia działalności służby bezpieczeństwa i higieny pracy i 5-lecia powołania Ogólnopolskiego Stowarzyszenia  

Pracowników Służby Bezpieczeństwa i Higieny Pracy wyrazy uznania za dotychczasowe działania na rzecz kształtowania bezpiecznych i higienicznych warunków pracy wraz z życzeniami dalszych osiągnięć" podpis - Dyrektor Centralnego Instytutu Ochrony Pracy-prof.dr.hab.med. Danuta Koradecka.  

 

Główny Inspektorat Pracy reprezentował Bogdan Stelmach, który wręczył odznaki "Za Zasługi Dla Ochrony Pracy" 20 osobom.  

Organizatorem tej uroczystości był oddział w Gdańsku. Z uwagi na dzielącą odległość nie było to sprawą łatwą, lecz przygotowano godną oprawę tej uroczystości, Goście ze Słowacji spóźnili się na część oficjalna uroczystości, lecz powitane "spóźnialskich" było serdeczne rozmowa rzeczowa, a trzeba przyznać, świetnie rozumieli język polski, lecz słabo mówili, no ale od czego jest język migowy, zabawy było z tego co niemiara. Wykonaliśmy wiele wspólnych zdjęć m.in. przy sztandarze oddziału krakowskiego.  

Nadszedł czas uroczystej kolacji, wtedy nastąpiło ogromne rozczarowanie, ponieważ organizatorzy nie zarezerwowali miejsc dla gości i trzeba było grupę ze Słowacji rozsadzić tam gdzie były wolne miejsca, takie potraktowanie zaproszonych gości z zagranicy było lekceważące, podważało wszelkie prawa gościnności.. Dlaczego tak się stało? Odpowiedź organizatora była jednoznaczna "wielkie persony", słyszał ta odpowiedz sam prezes Stowarzyszenia Słowacji, który doskonale rozumiał język polski.  

Po takim stwierdzeniu grupa Słowaków zerwała z nami służbowe kontakty.  

Jak wcześniej napisałam, uroczystość oficjalna była udana, a pięknie opisał to nasz nadworny kronikarz Mirek Obremski w Biuletynie nr 2-3 sierpień 1999 r.  

 
  Strona 13   - 14 - Strona 15