ATEST Ochrona Pracy

Wirtualne muzeum bhp

Sortowanie alfabetyczne.

Historia bhp

Stowarzyszenia służby bhp

Historia OSPSBHP spisana przez J. Polaczek

Historia Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pracowników Służby Bezpieczeństwa i Higieny Pracy opisana na podstawie zachowanych dokumentów i wspomnień przez Jadwigę Polaczek, byłego sekretarza stowarzyszenia (w roku 1995), i od października 1995 r. do 2007 r. prezesa Zarządu Głównego OSPSBHP.

 Dodano: 2015-06-26

 

     [1] [2] [3] [4] [5] [6] [7][8] [9] [10] [11] [12] [13] [14] [15] [16] [17] [18] [19] [20]      ...[26]

  Strona 6      Strona 8  

W dniach 12-13 października 1995 r. w Nadolu koło Wejherowa odbył się zjazd nadzwyczajny.  

Gospodarzem Zjazdu był Stanisław Stadler, który w ciepłych słowach powitał zebranych i przekazał prowadzenie wybranym wcześniej przewodniczącym Zjazdu. Sławomir Ciołek z Lublina określił cele Zjazdu Nadzwyczajnego. Powiedział, że uzgodnienia winny uzdrowić sytuację powstałą w Zarządzie Głównym i jakie skutki wywołało zablokowanie kont bankowych.  

Pan Bogdan Bogdański przedstawił regulamin obrad Zjazdu, który został przez delegatów przyjęty bez zastrzeżeń.  

Sprawozdanie Zarządu Głównego za dwa lata działalności przedstawił Wacław Gudalewicz, nad którym delegaci nie dyskutowali. Delegaci wyrazili swoje niezadowolenie z powodu nieobecności na Zjeździe niektórych członków Zarządu Głównego, nie przybyli również niektórzy członkowie Głównej Komisji Rewizyjnej i Głównego Sądu Koleżeńskiego.  

Pan Wacław Gudalewicz zwrócił się do delegatów o odwołanie Go z funkcji prezesa Zarządu Głównego, wniosek został odrzucony ponieważ wcześniej sam złożył rezygnację i na Zjeździe zgodnie z własnym oświadczeniem nie był już członkiem Zarządu Głównego.  

 

Jolanta Kornatowska zgłosiła wniosek o nadanie Wacławowi Gudalewiczowi tytułu Honorowego Prezesa, lecz ten wniosek odrzucono, ponieważ takiego zapisu nie ma w statucie i nie został zapisany do chwili obecnej.  

Pan Wacław odreagował swoje niezadowolenie na mnie, używając mocnych słów pod moim adresem. Z tego powodu opuściłam salę obrad i przygotowywałam się do wyjazdu z Nadola. Na prośbę Stanisława Stadlera, który przeprosił w imieniu Gudalewicza, wróciłam na salę obrad, gdzie odbywała się dyskusja na temat zmian w statucie. Najważniejszą była zmiana zmniejszenia liczby członków Zarządu Głównego z 21 do15 osób.  

Burzliwa dyskusja była na temat zablokowania kont bankowych. Wacław Gudalewicz wymienił 10 oddziałów, którym zablokował konta:  

   1. Bydgoszcz  

   2. Chełm  

   3 Katowice  

   4. Końskie  

   5. Lublin  

   6. Maków Mazowiecki  

   7. Piotrków Trybunalski  

   8. Rzeszów  

   9. Tarnów  

   10. Zamość  

wg moich informacji potwierdzonych w późniejszym okresie to zablokowane były konta wszystkim oddziałów z wyjątkiem oddziału w Końskich.  

Gudalewicz informował, że zablokowanie kont bankowych było troską o prezesów oddziałów, aby nie odpowiadali przed urzędem skarbowym, o czym poinformował wszystkich listem skierowanym do członków stowarzyszenia. Powiedział również, że nie jest już prezesem i nie może odblokować kont, prosił o udokumentowanie tego Zjazdu Nadzwyczajnego, przecież nie ma protokołu z I Zjazdu Delegatów.  

Powiedziałam w tedy, że brak jest wielu dokumentów, które zostały zagubione, a był odpowiedzialny za takie lekkomyślne zgubienie dokumentów.

 
  Strona 6   - 7 - Strona 8