ATEST Ochrona Pracy

28 kwietnia 2024 r.

[Najnowszy numer] [Prenumerata] [Spis treści]     

 

ATEST 2/2024

Czytelnik poszedł na wagary

W numerze 1/2003 zamieściliśmy list Pawła Mikuły dotyczący denerwujących Czytelnika praktyk związanych z wprowadzeniem w życie rozporządzenia Ministra Gospodarki z 10 maja 2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy użytkowaniu wózków jezdniowych z napędem silnikowym (Dz.U. nr 70 z 8.06.2002 r.). Publikacja tego listu spowodowała replikę dyrektora ODK MG w Mysłowicach. Przytaczamy istotne fragmenty nadesłanego listu.

Wyjaśniam z całą odpowiedzialnością, że w przeciągu ostatnich lat ODK MG w Mysłowicach dokonał uporządkowania problemu związanego z kwalifikowaniem i wydawaniem uprawnień dla kierowców wózków jezdniowych z napędem silnikowym. Obowiązkiem firm, które chcą prowadzić szkolenia kierowców jest posiadanie programu zatwierdzonego przez MG - Ośrodek Doskonalenia Kadr w Mysłowicach.

Na spotkaniu dyrektorów firm dydaktycznych (dobrowolnym) skarżono się na nieuczciwą konkurencję, która nie mając bazy szkolenia teoretycznego, a na pewno praktycznego, prowadzi te kursy i wydaje uprawnienia. Ustalono wówczas, że przedstawiciel Ośrodka może wziąć udział w egzaminie jednorazowo i zupełnie dobrowolnie dokonać wizytacji oraz sporządzić protokół lustracyjny, pozostawiając go w wizytowanym Ośrodku, którym następnie można okazywać się przy prezentowaniu działalności, np. przy przetargu.

Jednocześnie protestuję przeciwko używaniu sformułowania "jest to nowy pomysł ministra gospodarki na zasilenie kasy ODK w Mysłowicach", który z tym działaniem nie ma nic wspólnego.

Podkreślam, udział przedstawiciela jest nieobowiązkowy, lecz pan Mikuła był chyba na wagarach, gdy proponowano rozwiązanie problemu. Nie jest on odosobniony w swoim zachowaniu, bo w naszym kraju pieniaczy nie brakuje.

Swoją drogą Redakcja ATESTU jest oddalona od Mysłowic 70 km oraz ma połączenie telefoniczne i faxowe, myślę zatem, że wysiłek sprawdzenia informacji przed ich wydrukowaniem nie byłby aż taki wielki.

mgr inż. Jan Rutka
DyrektorOśrodka Doskonalenia Kadr
Ministerstwa Gospodarki w Mysłowicach

Dodaj swój komentarz


Cienki: Cuś mi sie zdaje, ze wagarowicze wiecej wiedza od tych co sie stale ucza. Widac prawda w oczy kole. Ttyle protestow bylo w tak krotkim tekscie. Musze przeczytac to poprzednie. (2003-03-13)

Gruby: Nie ma pojęcia - dobrowolność prawa. W art 8 KPA zapisano: " Organy administracji publicznej obowiązane są prowadzić postępowanie w taki sposób, aby pogłębiać zaufanie obywateli do organów Państwa oraz świadomość i kulturę prawną obywateli. " Zatem naruszenie norm etyki zawodowej,mającej miejsce w trakcie postępowania (a o takim przypadku można tu mówić ), stanowią naruszenie prawa i jako takie skutkują wadliwość aktu administracyjnego wydanego w związku z tym postępowaniem. (2003-03-14)

Praktyk: Z argumentacji dyrektora ODK MG wynika jasno to, co przebijało już w niektórych głosach uczestników wcześniejszej dyskusji: ten nowy pomysł jest li tylko nieupoważnionym wtrącaniem się w zasady konkurencji i tzw. "wolnego rynku" usług, które znajdują się mimo to pod "kuratelą" wielu organów i agend. A usprawiedliwieniem dla takich nieformalnych poczynań nie mogą być głosy dyrektorów ośrodków szkoleniowych, choćby były liczne. I choćby dyrektor ODK MG zaprzeczał bardzo głośno i zdecydowanie to "drugim dnem" takiej formy nacisku na ośrodki jest niestety chęć napędzenia pieniędzy nawet jeśli nie samemu ODK MG to jego "wybrańcom". (2003-03-18)

Ułan: Ale trafienie musiało być bolesne, skoro w odwecie zostały wytoczone takie działa. (2003-03-18)

Zbych: Taki wózek jezdniowy to może sobie kupić każdy kogo na to stać i może nim jeździć po drogach publicznych posiadając prawo jazdy i nikt nie będzie mu sprawdzał jakiś idiotycznych uprawnień wydawanych przez różnych naciągaczy. Ale jeśli zatrudnia pracowników to muszą oni mieć uprawnienia, bo jak przyjdzie PIP to polecą kary. Jest to kolejny przykład dysktyminowania legalnie działających i rzetelnie płacących podatki pracodawców. A może by tak wprowadzić uprawnienia na zdrowe myślenie? (2003-03-18)

cwaniak: Jest wyjście z takiej sytuacji. Pracownika zwalnia się. Pracownik zakłada jednoosobową firmę. Z firmą tą nawiązuje się umowę zlecenie na obsługę wózka jezdniowego. Obsługujący wówczas nie potrzebuje uprawnień bo nie jest pracownikiem. Nikt nie zmusi go aby zdobywał bzdurne uprawnienia. Nie trzeba płacić ZUS-u, nie trzeba badań lekarskich, szkoleń, bhpowców, a i PIP nic nie zrobi. (2003-03-18)


Dodaj swój komentarz  
 

©ATEST-Ochrona Pracy 2003

Liczba odwiedzin od 2000 r.: 58537434