Czy istnieją święta lepsze i gorsze, ważniejsze i mniej ważne, zastanawiałem się ostatnio. Sprawa wcale nie drobna, choć w wymiarze symbolicznym; a przecież nawet teraz - w czasach lekceważenia symboli i tradycji, można być skazanym na kilka lat więzienia za zbezczeszczenie flagi narodowej albo godła państwowego. W przypadku wykpienia hymnu zagrożenie karą więzienia nie istnieje, bowiem takiej sytuacji nie przewidziano w kodeksie karnym (sprawa nagłośniona przy okazji różnych aranżacji Mazurka Dąbrowskiego, na przykład podczas występów piłkarzy w Korei).
Symbole zawsze były ważne, ich lekceważenie mogło stanowić nawet pretekst do wypowiedzenia wojny albo wyzwania na pojedynek. Z symbolami nawet dzisiaj trzeba ostrożnie.
Piszę o tym przy okazji nieodległych w czasie wydarzeń - z 28 kwietnia bieżącego roku. Oto w poprzednim numerze zrelacjonowaliśmy pokrótce dwie uroczystości; tego dnia we Wrocławiu krajowa Komisja NSZZ "Solidarność" obchodziła Światowy Dzień Pamięci Ofiar Wypadków przy Pracy i Chorób Zawodowych. Rada Ochrony Pracy zaś świętowała w Warszawie Światowy Dzień Bezpieczeństwa i Ochrony Zdrowia w Pracy. W pierwszej chwili myślałem, że chodzi o to samo święto. W związku z tak zwanym czytaniem automatycznym "łapiąc" fragmenty antycypujemy ciąg dalszy - jeśli "28 kwietnia" i "Dzień" to dalej musi być "Pamięci Ofiar...". Okazuje się, że wcale nie musi.
Dzień Pamięci Ofiar... ma konkretną twarz - być może pamiętamy twarz kogoś z naszej fabryki, kto zginął albo został inwalidą podczas pracy. Światowy Dzień Bezpieczeństwa i Ochrony Zdrowia w Pracy jest politycznie poprawny - nie wzbudza specjalnych emocji, trzeba dbać o bhp, tak w ogóle.
Nie mieliśmy możliwości bycia w dwóch miejscach jednocześnie - który Dzień wybrać, który jest słuszniejszy? Chyba trzeba sięgnąć do sentymentów politycznych. Pierwsza rocznica kojarzy się z "Solidarnością", która od ponad 10 lat organizuje obchody Dnia Pamięci Ofiar, zwykle w kolejnych regionach związkowych. Pomysłodawcą idei była przed kilkunastu laty Międzynarodowa Konferencja Wolnych Związków Zawodowych (ICFTU). Zalecano wiece, strajki branżowe, ale także palenie świec i czczenie pamięci zmarłych chwilą ciszy. Drugie święto - Światowy Dzień Bezpieczeństwa i Ochrony Zdrowia w Pracy - wprowadziła Międzynarodowa Organizacja Pracy po raz pierwszy w roku ubiegłym. Poleca się imprezy mniej emocjonalne - seminaria, spotkania itp.
W ogóle warto w świętowanie, zwłaszcza rocznic włożyć więcej rozsądku. Pamiętam, jak w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych rozpoczynałem naukę 1 września, podobnie jak wszyscy koledzy, od udziału we mszy, podczas której księża poza zachętą do życia pracowitego i uczciwego przypominali rocznicę napaści Niemiec na Polskę. W jeszcze większym wymiarze poświęcały uwagę tej smutnej rocznicy władze szkolne - od dyrektora, po przemawiającego z głośnika na uroczystym apelu ministra oświaty - bodajże przez całe lata Wacława Tułodzieckiego. Wyobraźnia dzieci i młodzieży pracowała - świętowałem i przeżywałem naprawdę głęboko, by nie powiedzieć ciężko. Po latach przeczytałem jak zwykle znakomity tekst Zygmunta Kałużyńskiego, w którym ów obrazoburca wykpił polską bezmyślność. Koronny przykład to 1 września. Święcimy rocznicę narodowego upokorzenia, kozietulszczyzny w marnym wydaniu, rocznicę niepotrzebnych strat najlepszych synów (wszak wiadomo, że giną w wojnach najlepsi).
W ostatnich latach obchody polskiego września stały się nijakie, tak jakby władze nie wiedziały co począć z tą rocznicą. Czy powinna być tylko przypominana w porannych dziennikach radiowych podobnie jak na przykład dzień urodzin Mozarta, czy może jednak dzień ten powinien zaznaczyć się czymś więcej - seminariami, konferencjami naukowymi, być pretekstem do zadumy nad historią.
Świętowanie przy nieznajomości kontekstu historycznego daje czasem zabawne efekty. Oto w czerwcu wręczano po raz piętnasty wysokie wyróżnienie Głównego Inspektora Pracy - nagrodę imienia Haliny Krahelskiej. Nagrodę tę powołał do życia ówczesny szef PIP, wcześniej sekretarz Komitetu Wojewódzkiego Partii po podpowiedzi swojego zastępcy, człowieka inteligentnego i wykształconego, ale przez lata związanego z najwyższymi władzami partyjnymi. Patronka była wspaniałą osobą, patriotką i doskonałą inspektorką pracy, ale przede wszystkim pozostała rewolucjonistką do końca życia. W minionej dekadzie pamiętam, jak ludzie deklarujący orientację narodową chadecką czy jakąkolwiek antykomunistyczną, z dumą mówili, że Krahelska była nasza, właściwie tylko dlatego, że żyła i działała przed wojną, więc musiała być sanacyjna. Czcili ją z powodów, na które patronka pewnie by się bardzo oburzyła - jako organizatorka w Rosji Rad Delegatów Robotników i Żołnierzy, a w latach 30-ych w Polsce bohaterka procesu o zniewagę policji.
Zbliżają się sezony rocznicowe - nie tylko Dni, ale całe Tygodnie, a nawet Lata. Przypominam, że rok 2003 jest Europejskim Rokiem Niepełnosprawnych. Przypominam, że Krajowe Centrale (w Polsce - CIOP) wybierają jeden tydzień w każdym roku jako Tydzień Europejski, w którym promują co roku inną tematykę, w zeszłym roku był to Stres w Pracy, w roku bieżącym - Substancje Niebezpieczne. W programie wystawy, dni otwarte, konkursy, kampanie z udziałem radia i telewizji. Na razie CIOP jest osamotniony w swoich planach i obowiązkach (politycy mają co innego na głowie i nie ukrywają kompletnego, ostentacyjnego lekceważenia spraw bhp).
Jak do tej pory nasze święta nie budziły rozterki. Oby 28 kwietnia wywoływał jak dotychczas jednoznaczne skojarzenia.
Dodaj swój komentarz
behapert J.K.: znamienne to tylko w POLSCE-S E Z O N O W O Ś Ć i akcyjność oraz upodobanie do wszelakiego świetowania.ZADAJE SOBIE RETORYCZNE PYTANIE: czy mogłoby byc inaczej? Systemowa, systematyczna praca jakiej nam potrzeba nie może przebić się przez skorupę naszej mentalności.Pan Redaktor w każdym swoim artykule wstępnym podejmuje próby kruszenia niesprawnych struktur i myślenia po "staremu". Zyczę wytrwałości. (2003-07-28)
eska: Stosunek do celebracji wyraził właściwie Wielki K.I.Gałczyński: Patrz Kościuszko na nas z nieba Tak naród skandował I popatrzył zeń Kościuszko I się zwymiotował. (2003-07-29)
Dodaj swój komentarz
|