ATEST Ochrona Pracy

28 kwietnia 2024 r.

[Najnowszy numer] [Prenumerata] [Spis treści]     

 

ATEST 2/2024

Jedynie słuszne

Dlaczego w SPR (wieloletnim programie rządowym) nie ma tematów dotyczących efektywności nakładów na bhp? Dlaczego w latach, w których MŚP niby są oczkiem w głowie, beneficjentami są nie małe i średnie zakłady, a pośrednicy - instytuty i urzędy.

"Nie chcę, ale muszę" zająć się ponownie Centralnym Instytutem Ochrony Pracy. Przed dwoma miesiącami w artykule "Grupa trzymająca kasę" poświęciłem w tym miejscu instytutowi kilkanaście zdań zawierających mocne i konkretne informacje. Chodziło o to, że m.in. CIOP jest głównym beneficjentem "systemu" ochrony pracy. Środki na bhp są przez instytucje państwa traktowane jako w gruncie rzeczy świadczenie socjalne szczególnego znaczenia. W rezultacie CIOP otrzymuje środki finansowe znacznie większe niż instytuty naukowe z nazwiskami badaczy o światowej renomie. Przy tym środki te często nie są wydatkowane na cele najważniejsze dla bhp.

Myślałem, że w odpowiedzi otrzymam komentarz, próbę wyjaśnienia tej bardzo istotnej dla naszego środowiska sprawy. Zamiast tego zostałem przywołany do tablicy w innej, zdawało się, dawno podsumowanej przeze mnie kwestii - Konkursu Poprawy Warunków Pracy ("Zawsze może być jeszcze gorzej", ATEST nr 1/2005). List dyrektor CIOP, prof. Danuty Koradeckiej (zamieszczony na str. 31), zawiera takie oto zdanie: "Oczekujemy zamieszczenia tego listu w najbliższym numerze ATESTU, bowiem jesteśmy to winni wszystkim uczestnikom i sympatykom Konkursu Poprawy Warunków Pracy". Pani dyrektor przemawia w imieniu środowiska, zakładów pracy. Skąd się bierze takie dobre samopoczucie, tworzenie wrażenia, że "my" to interes całego behapowskiego środowiska. ATEST próbuje tylko nazywać rzeczy po imieniu. Inaczej rozumiemy interes behapowców.

Wracając do konkursu, nie zmieniłbym ani słowa w publikacjach na ten temat. Ostatnimi laty konsekwentnie informuję Czytelników, że jest to samo co zwykle, tzn. znów wpłynęło jeszcze mniej zgłoszeń, w kategorii rozwiązań zastosowanych w przemyśle Śląsk przysłał 50-80% rozwiązań, a w kategorii prace naukowo-badawcze CIOP zgarnął prawie wszystkie główne nagrody. Żeby nie nudzić stałych Czytelników, przypomnę tylko tytuły moich artykułów na ten temat w ATEŚCIE: nr 1/2001 "CIOP klasą dla siebie" (podtytuł "Bezkonkurencyjni dla siebie", chodziło oczywiście o CIOP); nr 1/2002 "Coś się pomyliło" (śródtytuł "Rządzący zawsze zasłużeni"); nr 1/2003 "Życie sobie instytut sobie"; nr 1/2004 "O zjawisku przemijania" (śródtytuł "Kopalnie i CIOP").

Nie mam zatem za co przepraszać, bowiem od kilku lat śledzę i dostrzegam upadek kwitnącego przed laty konkursu, w którym kiedyś brały udział setki, tysiące uczestników. Informuję o tym z obowiązku, bez entuzjazmu. Absurdem jest sytuacja, w której liczba nagród, wyróżnień różnego rodzaju jest zbliżona do liczby uczestników. Absurdem jest nazwa "ogólnopolski" w odniesieniu do konkursu, w którym połowa województw nie przysyła ani jednego zgłoszenia, zaś z jednego województwa (śląskiego) dociera ponad połowa zgłoszeń, przy czym są to rozwiązania z kopalń i hut, zwykle mające zastosowanie tylko w jednym zakładzie. Charakter tych projektów zupełnie nie oddaje potrzeb gospodarki złożonej z małych i średnich zakładów usługowych, placówek handlowych. Tam także potrzebne są dobre prototypy, rozwiązania ułatwiające pracę, jak choćby w popularnej ostatnio "Biedronce".

Składam zatem gratulacje zwycięzcom konkursu, doceniam pożytek z każdego z projektów prac, ale protestuje przeciw demagogii, którą uprawia dyrektor CIOP: "Kto krytykuje konkurs szkodzi bhp", prawie godzi w rację stanu itd. - taki jest ton tego listu. Od dawna krytykuję brak koncepcji, robienie dobrej miny do złej gry. Mam zarazem propozycję konstruktywną w różnych wariantach: przekazać połowę środków śląskiemu NOT - zrobi doskonały konkurs regionalny; pozostałą połowę środków można by przeznaczyć na 1-2 tematy dotyczące rozwiązań przydatnych w wielu małych zakładach, np. lakierniach, spawalniach albo supermarketach, a projekty rozpowszechnić bezpłatnie. To ładne wyzwanie dla CIOP.

Wyjaśniam przy okazji wątpliwości - z tekstu artykułu wypadło istotne słówko "ma". Jury ma w swoim składzie pięciu pracowników CIOP (w tym przewodniczącą) i 11 osób reprezentujących pojedynczo różne instytucje. Efekt opisywany przeze mnie polegał na tym, że w ostatnim konkursie na 6 głównych nagród CIOP zdobył 5, a w poprzednich edycjach tego konkursu zdarzyły się 4 takie nagrody. I nikogo to nie razi, nikt nie uważa tego za patologię. Wszyscy powinni klaskać. Ja nie klaszczę, bo reguły gry są nie fair.

CIOP działa za państwowe pieniądze i dlatego chciałbym wrócić do oceny efektywności wykorzystania nakładów na bhp przez ich beneficjentów. Zamieszczamy w tym numerze (str. 8) wywiad z prof. L. Koziołem, ekonomistą specjalizującym się w sprawach zarządzania bhp. Potwierdza on, że pewne instytucje, jak CIOP, utrzymywane przez państwo, niełatwo ocenić pod względem efektywności zarządzania i ekonomiki. Brakuje bowiem fachowców z zakresu ekonomii i zarządzania, którzy specjalizowaliby się w ochronie pracy. Czy nie jest to polityka świadoma? W latach 80. pracowało w CIOP trzech zdolnych ekonomistów, został jeden, uwikłany w zróżnicowaną składkę wypadkową (dla zakładów). Nikt nie zajmuje się oceną instytucji prowadzących szersze, państwowe działania.

Dlaczego w SPR (wieloletnim programie rządowym) nie ma tematów dotyczących efektywności nakładów na bhp? Dlaczego w latach, w których MŚP niby są oczkiem w głowie, beneficjentami są nie małe i średnie zakłady, a pośrednicy - instytuty i urzędy.

Powiem demagogicznie, w tonie pani dyrektor - Szanowni Czytelnicy odwiedźcie 10 dowolnych małych lub średnich firm i spytajcie ilu z nich pomógł CIOP, w ilu jest w ogóle znana ta instytucja? Polecam także uwadze Czytelników, dyskusję redakcyjną w sprawie koncepcji służby bhp. Na pytanie - jaką koncepcję zawarto w ostatnich nowelizacjach przepisów, odpowiedź brzmi - ŻADNĄ. Bo trudno za taką uznać banał - "uczmy się przez całe życie". Ten fundamentalny problem powinien też być podjęty w SPR (wieloletnim programie rządowym).

Doprawdy, nazywajmy rzeczy po imieniu. Nie może być "jedynie słusznych" poglądów.

Dodaj swój komentarz


MG: Niestety Panie Redaktorze, CIOP to złota kura znosząca złote jaja."Karmieni są z naszych podatków i dokarmiani z naszych pieniędzy , za szkolenia, materiały itp." CIOP dla małych i średnich firm jest zbyt drogi, by korzystać z jego usług. Jakiego bhpowca stać na szkolenie w CIOP?, na zakup książek i innych materiałów?. Przecież CIOP to instytucja państwowa,która nie tylko powinna się bogacić ale też pomagać i koordynować pewne procesy w środowisku pracy.Niestety nasze pieniądze idą do beneficjentów i tak naprawdę nie ma ich kto kontrolować!!!. W mętnej wodzie nic nie widać i tu też.Ile małych firm i tych średnich też słyszało o konkursie? Jak takie firmy mogą wygrać z taką potęgą jak CIOP? Szkoda słów i nadszych pieniędzy. MG (2005-03-20)

Stary bhpowiec: CIOP -klasą dla soiebie!!!. Wiele razy byłem w CIOP, tam się szkoliłem, kupowałem różne materiały , ale niestety ta instytucja nie jest przyjazna dla nas.Chciał bym zobaczyć jak ci świetnie opłacani pracownicy instytutu , wykonywali by obowiązki pracowników służby bhp np. w kopalniach, hutach, przemyśle chemcznym, drzewnym, stoczniowym, mięsnym itp.Tam behapowcy muszą pracować za 15000-2000 tyś.złotych i nie mogą liczyć na niczyją pomoc.Nie ma w tym kraju instytucji które za pieniądze społeczeństwa pomagały by za darmo w rozwiązywaniu problematyki bhp. Te instytuty walczą o swoje pieniądze i swój byt na jak najwyższym poziomie.Przepisy prawa tak są konstruowane by to te instytuty odgrywały najważniejszą rolę i zagarniały ogromne pieniądze. Panie Redaktorze, jest tak wiele Uczelni w Polsce na światowym poziomie, które zatrudniają najwybitniejszych fachowców ze wszystkich dziedzin życia, czy to nie te uczelnie powinny zajmować się problematyką bhp, prowadzić badania, czy to nie te uczelnie powinny dostawać nasze piebiądze? Przestańmy gloryfikować CIOP-to firma zarobkowa a nie Instytut naukowy nam służący! Ten konkurs to jeszcze jeden dowód na to , że pogada jest tylko dla bogaczy. (2005-03-20)

prowincjusz: W obronie CIOP. Jestem bhp w małym miasteczku, faktycznie bardzo rzadko wyjeżdzmam na jakieś szkolenia, bhp z mej okolicy niechętnie wymieniają poglądy na tematy bhp, na szczęście internet i własnie strony CIOP ( choc od wielu miesięcy wiele stron jest nadal w przygotowaniu" a załszcza forum "wypadek" pozwala mi na sensowny kontakt z "wielkim światem bhp" (2005-03-20)

obserwator: CIOP jak ju zauwamono ma monopol na dotacje i licencje na "prawde'. I to on robi pieniadze na bhp. Tworzy stowarzyszenia np. liderów BHP którzy szkola sie i kupuja materialy oprogramowanie w ciopie. I ciop nagradza w zasadzie tych na ktorych najwieccej zarabia. Nie mozna nic zdobyc nie bedac zaleznym od ciopu. Na marginesie tez maja stowarzyszenie absolwentow studiow bhp, ktore w praktyce nie dziala. A chodzi o kontakty i naklanianie w ten sposob firm do kupowania, zlecania prac do ciopu (2005-03-22)

Arnold: To prawda co piszesz Obserwator. Ta instytucja nie liczy się z głosami ludzi którzy ciałem i duszą tworzą i uczestniczą w szeroko pojętym procesie bhp.My bhpowcy będący poza elitarnym kręgiem CIOP ( nie mający tak wielkiej kasy ) nic nie możemy zrobić. Zobaczcie ile kosztują studia podyplomowe , to się załamiecie !!!. Prawdą jest też to , że CIOP ma monopol na wszech wiedzę, na certyfikację itp. Może Pani Dyrektor CIOP zamiast się obrażać na Pana Redaktora i artykuły w Ateście, poczyta co piszą ci prawdziwi bhpowcy, ci z hut, ze stoczni, kopalni, i wielu innych branż. Tam nie ma nic za darmo, tam się płaci ogromne pieniądze za wszystko, podwójnie - raz utrzyymując CIOP z naszych podatków, drugi raz uczestnicząc w czym kolwiek w CIOP. (2005-03-23)

W.Gudalewicz: Oj ten Centralny Instytut Ochrony Pracy - proszę spojrzeć na samą nazwę tegoż instytytu - pracy się nie chroni tylko pracobiorcę w środowisku i procesie pracy (achrana truda), to już przeszłość - jesteśmy już w Europie!. Wspomnę, że dawniejsze związki zawodowe (CRZZ) spowodowały, że powstał Centralny Instytut Ochorny Pracy, który miał służyć związkowcom, a po przez sprytną politykę i dobre układy stał się Instytutem państwowym. Utożsamiam się z redaktorem "ATEST-u" oraz z wieloma osobami, którzy bacznie obserwują poczynania CIOP - uważam, że jak najszybciej powinno się spowodować, aby wkroczyła Najwyższa Izba Kontroli. (2005-03-28)

Profesjonalista: Zastanawia mnie dlaczego Pan Wacław Gudalewicz, sam związkowiec założyciel Związków Zawodowych Inżynierów i Techników BHP, tak nagle i ostro uaktywnił się w wypowiedziach na stronach ATEST-u i dlaczego tak zaciekle atakuje, tych których do niedawna popierał. (2005-03-29)


Dodaj swój komentarz  
 

©ATEST-Ochrona Pracy 2005

Liczba odwiedzin od 2000 r.: 58531195