ATEST Ochrona Pracy

5 maja 2024 r.

[Najnowszy numer] [Prenumerata] [Spis treści]     

 

ATEST 2/2024

Niemoralne studia bhp

Tadeusz Szopa

Rozmowa z prof. Tadeuszem Szopą, kierownikiem Zespołu Bezpieczeństwa i Niezawodności w Instytucie Techniki Lotniczej i Mechaniki Stosowanej Wydziału Mechanicznego Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej, kierownikiem studium podyplomowego "Bezpieczeństwo i higiena pracy".

Robert Kozela: Od kiedy zajmuje się pan kształceniem z zakresu bhp?

Tadeusz Szopa: Kształceniem w zakresie bezpieczeństwa w ogóle, nie tylko bezpieczeństwa pracy, zajęliśmy się na Politechnice Warszawskiej już dwadzieścia lat temu. Na początku wiedzę tę "wciskaliśmy" w różne przedmioty, a zorganizowane kształcenie w tym obszarze rozpoczęliśmy w 1992 roku w ramach studiów podyplomowych. Byliśmy pierwszą uczelnią w Polsce, która zorganizowała tego typu studia. Przez pierwsze kilka lat prowadziliśmy je wspólnie z Centralnym Instytutem Ochrony Pracy. W połowie lat dziewięćdziesiątych rozpoczęliśmy też pełne studia dzienne i zaoczne na specjalności "Inżynieria bezpieczeństwa". Na początku było dość duże zainteresowanie tymi studiami, szczególnie zaocznymi, jednak zmalało ono w ciągu ostatnich lat, między innymi dlatego, że pojawiły się takie studia również w innych ośrodkach. W związku z tym, że nasz wydział podjął przed dwoma laty decyzję o prowadzeniu czterech kierunków jednocześnie, zlikwidował specjalności, które cieszyły się najmniejszym zainteresowaniem. Jedną z nich była "Inżynieria bezpieczeństwa" na studiach dziennych i zaocznych. Stało się to jeszcze przed wejściem w życie rozporządzenia podnoszącego wymagania kwalifikacyjne dla służby bhp, które spowodowało wzrost zainteresowania takimi studiami. Natomiast jeśli chodzi o studia podyplomowe "Bezpieczeństwo i higiena pracy", to zainteresowanie jest niezmiennie duże. W tym roku mamy na przykład dwie grupy po trzydzieści osób. Podziału na mniejsze grupy dokonaliśmy w celu ułatwienia kontaktu z wykładowcami. Z naszych doświadczeń wynika, że właśnie osoby na studiach podyplomowych potrzebują tego kontaktu bardziej niż te ze studiów dziennych, mają bowiem więcej doświadczeń i chcą się nimi podzielić oraz skonfrontować swoje poglądy.

Jaki jest warunek prowadzenia dobrych studiów bhp?

Przede wszystkim warto przypomnieć, że studia odgrywają inną rolę niż szkolenia praktyczne. Powinny dać podstawy do twórczego myślenia i wynikającego z niego racjonalnego działania. Dlatego uczelnia, która oferuje studia dotyczące bhp powinna prowadzić również prace naukowe w zakresie bezpieczeństwa - uważam, że jest to niezbędny warunek prowadzenia studiów bhp. Jestem bardzo krytycznie nastawiony do prowadzenia studiów dziennych, zaocznych czy podyplomowych, dotyczących tej problematyki, przez ośrodki niemające dorobku naukowego w tym zakresie. One nie mogą zapewnić studentom właściwego poziomu kształcenia. Z przykrością muszę stwierdzić, że w środowisku związanym z bhp, również wśród pracodawców, wciąż większą wagę przywiązuje się do tego, żeby pracownik służby bhp spełniał wymagania formalne niż miał rzetelne wykształcenie w tej dziedzinie.

Zmiana rozporządzenia w sprawie służby bhp doprowadziła do boomu edukacyjnego i różne uczelnie odpowiedziały na zapotrzebowanie w tym zakresie. Lista tych jednostek, opublikowana w ATEŚCIE we wrześniu 2005 roku, ma czterdzieści jeden pozycji i już wiemy, że jest niekompletna...

Według mojego rozeznania jest ich o wiele więcej. I powołanie studiów bhp w tylu nieprzygotowanych do tego ośrodkach oceniam bardzo krytycznie. Od lat jestem nie tylko wykładowcą Politechniki Warszawskiej, ale i przewodniczącym Zespołu Bezpieczeństwa w strukturach Polskiej Akademii Nauk, zajmującego się problematyką bezpieczeństwa w ogóle, nie tylko bezpieczeństwa pracy. Mam dzięki temu rozeznanie, które ośrodki w kraju zajmują się naukowo tą problematyką i mają moralne prawo prowadzenia studiów bhp.

Ile jest takich ośrodków?

Cztery Politechniki: Warszawska, Gdańska, Łódzka i Szczecińska. Natomiast w pozostałych ośrodkach akademickich nie ma ani jednej osoby, która zajmuje się naukowo tą problematyką w stopniu dostatecznym. Jeśli porównamy to z liczbą ośrodków, które podjęły się prowadzenia chociażby studiów podyplomowych bhp - takich studiów jest najwięcej - to widać skalę zła, które się dzieje w kształceniu w tym obszarze.

I na tych czterech uczelniach, które pan wymienił są studia z zakresu bhp?

Niestety, nie na wszystkich. Chciałbym w tym miejscu podkreślić, że kształcenie w zakresie bhp powinno odbywać się na politechnikach. Bhp to obszar wielu dyscyplin, takich jak psychologia, ergonomia, socjologia, toksykologia, chemia, medycyna, prawo pracy, jednak najważniejsza jest wiedza inżynierska. Źródłami zagrożeń na stanowiskach pracy są przecież urządzenia techniczne. Jeśli pracownik służby bhp nie ma wykształcenia technicznego, to trudno mu zrozumieć niebezpieczne zjawiska związane z ich funkcjonowaniem, dostrzec zagrożenia towarzyszące pracy tych urządzeń oraz, co najważniejsze, określić możliwość i konsekwencje ich pojawiania się. Potrzebna wiedza pracownika służby bhp ma więc charakter głównie inżynierski. Dlatego nieuczciwe jest, moim zdaniem, proponowanie studiów bhp przez ośrodki, które nie są związane z techniką.

Czy nie można jednak zaakceptować modelu, że, oprócz politechnik, które prowadzą badania naukowe w zakresie bhp i kształcą na - nazwijmy to - uniwersyteckim poziomie, jest również sieć uczelni, która kształci behapowców, nie zajmując się badaniami? W dużym uproszczeniu można wszak powiedzieć, że tak wygląda cały model szkolnictwa wyższego w Polsce.

Tak nie jest i być nie może. Uważam, że bez względu na typ kształcenia na poziomie wyższym kadra wykładowców powinna mieć doświadczenie naukowe w wykładanej tematyce. Taką kadrę zatrudniamy na studiach podyplomowych bhp na Wydziale MEiL PW, zapraszając oczywiście specjalistów także z innych ośrodków. Nie ma bowiem w kraju takiego ośrodka, który byłby w stanie samodzielnie poprowadzić tego rodzaju studia. Jak już powiedziałem, bhp to obszar wielu dyscyplin, ale wszystkie muszą uwzględniać fakt losowości pojawiania się wypadków i ich konsekwencji. Stąd tak bardzo ważna jest znajomość metod analizy ryzyka oraz nawyk probabilistycznego myślenia.

Mam wątpliwości, czy sami behapowcy chcą zdobywać taką wiedzę, i czy w zakładach będzie zapotrzebowanie na takiej klasy fachowców?

Zapotrzebowanie musi wynikać ze świadomości, a wiemy, że pracodawcy nie zdają sobie sprawy z wagi i skomplikowania spraw bhp. Takiej świadomości nie mają też w większości pracownicy służby bhp i inspektorzy pracy. My staramy się taką wiedzę przekazywać słuchaczom i w pewnym stopniu nam się to udaje, ale siłą rzeczy docieramy do ograniczonej liczby ludzi. Wciąż za mało osób kończy studia z zakresu bezpieczeństwa pracy na przyzwoitym poziomie, a więc takie studia, które gwarantowałyby słuchaczom poznanie przede wszystkim podstaw wiedzy o bezpieczeństwie. Chodzi o metody analizy ryzyka, a ich właściwe zrozumienie nie jest możliwe bez znajomości rachunku prawdopodobieństwa. Chodzi o metody analizy niezawodności urządzeń i człowieka na stanowisku pracy; o zagadnienia probabilistycznego modelowania (opisu) zjawisk i zdarzeń inicjujących wypadki itd. Dopiero taka wiedza może być podstawą do racjonalnych i skutecznych działań na rzecz bezpieczeństwa. Obecnie wciąż króluje model służby bhp, która zajmuje się głównie spełnianiem wymagań przepisów. Tak było również kilkadziesiąt lat temu, teraz to zdecydowanie za mało. A ocena ryzyka zawodowego, wymagana przez przepisy, jest przeprowadzana w praktyce na ogół w sposób błędny, bo przez niefachowców. Spełniane są w tym zakresie wymagania formalne, ale taka praktyka jest nieetyczna i szkodliwa społecznie.

Skoro Politechnika Warszawska zaprasza naukowców z zewnątrz na wykłady, to mogą robić tak również inne uczelnie kształcące behapowców i może poziom tych studiów nie jest tak niski jak pan mówi?

Wiem, że nie zapraszają, bo dobrze znam środowisko naukowe zajmujące się problematyką bezpieczeństwa. Ci prawdziwi specjaliści, a jest ich nie więcej niż dziesięciu w Polsce, nie są zapraszani. Myślę, że należałoby się zastanowić, jak znowelizować rozporządzenie w sprawie służby bhp, i jak sformułować wymagania dla pracowników tej służby, żeby wyeliminować nieodpowiednie kształcenie. Sądzę, że powinien tym się zająć resort pracy w porozumieniu ze środowiskiem naukowym.

Nie lepiej byłoby powołać kierunek kształcenia na przykład pod nazwą "bezpieczeństwo i higiena pracy"? Wtedy chcący prowadzić takie studia musieliby spełniać ściśle określone wymagania.

Problemy bezpieczeństwa występują we wszystkich obszarach życia człowieka, nie tylko przy pracy. W niektórych z nich są one znacznie ważniejsze niż te, które są związane z pracą. Dlatego uważam, że powinien powstać nowy kierunek studiów, ale powinien on umożliwiać absolwentom działania na rzecz bezpieczeństwa w różnych obszarach życia społecznego, nie tylko w pracy. Kierunek ten mógłby mieć nazwę "inżynieria bezpieczeństwa", może ze specjalnością "bezpieczeństwo i higiena pracy". Absolwenci "inżynierii bezpieczeństwa" mieliby wiedzę i umiejętności potrzebne do działań na rzecz bezpieczeństwa człowieka nie tylko podczas jego pracy, ale także - między innymi - na drogach i w domu, gdzie wskutek wypadków ginie znacznie więcej osób niż przy pracy. Inżynierowie bezpieczeństwa mogliby więc znajdować zatrudnienie nie tylko w służbie bhp, ale i w PIP, straży pożarnej, policji, służbach ratowniczych, służbach zarządzania kryzysowego oraz zarządzania bezpieczeństwem terytorialnym, służbie zdrowia i tak dalej. Inżynieria bezpieczeństwa, ze względu na rozległość problematyki i skomplikowanie zagadnień, mogłaby być prowadzona jako studia międzywydziałowe, a może i międzyuczelniane.

Dziękuję za rozmowę.

Dodaj swój komentarz


lublin i okolic: To prawda że większość BHP to niernoty bez wiedzy(2006-01-15)

Obserwator: Na wstępie Pan profesor powinien zapoznać się z artykułem(2006-01-16)

BHP-owiec: Pan profesor ma rację.Uruchomienie studiów podyplomowych w zakresie bezpieczenstwa(2006-01-17)

Znany krytykant: Mam wielki szacunek dla Panana profesora. Jednak muszę tu(2006-01-17)

Cukrownik: Panie Profesorze ;1-Proszę wymienić tych '' prawdziwych /. .(2006-01-19)

Przyszły technik bhp: Chodzę do Studium o kierunku technik bhp. Mam dobrych(2006-01-20)

MIREK: Były bezrobotny technikiem bhp mam 41 lat z 17 letnim stażem , pracę straciłem z powodu zaleceń które zleciłem kierownikom działów, kierownicy poskarżyli się pracodawcy co taki behapowiec się ich czepia, a że kierownicy byli z pracodawcą po imieniu to behapowca zwolnili. Pracownicy bhp powini być zatrudniani nie przez pracodawców ale przez Państwo. Wtedy może się coś zmieni. Tak jest też ze studiami o kierunku bhp , brak odpowiedniej kadry i serca. (2006-01-20)

sl: Konkurencja, etyka, wiedza, praktyka, sztuka dla sztuki, prawo, UE,wymogi,wyłączność na wiedzę, na nauczanie, na dopuszczenie do zawodu, eliminacja innych, zaprzeczanie kompetencjom, to stare jak świat "kruczki" do osiągnięcia celu. Piękne słowa, przenoszenie wymagań z elektrowni atomowej do hodowcy ziemniaków jest wiedzą. Mierzenie tą samą mierą wszystkich nie może się udać, a mówienie o 10-ciu prawdziwych z "fachu" na skalę kraju jest dla mnie prawdziwą "wiedzą" nie "informacją" którą należałoby zweryfikować. W oparciu o tą "wiedzę" pragnąbym zdobyć jej więcej, w odniesieniu do całej Europy lub nawet świata, Ilu prawdziwych bhp-ców posiada świat? Może tylko 1000 os. (2006-01-21)

specjalista ds BHP: Poczułam się dziwnie, kiedy Pan Profesor wymienił tylko 4 ośrodki, które mają moralne prawo prowadzenia studiów w zakresie bhp. Czy Kraków został pominięty celowo??? Ukończyłam Podyplomowe studia z zakresu bhp na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie w 1999r. Nie mam większych zastrzeżeń do wykładowców i do prowadzenia zajęć praktycznych, zwłaszcza, że umożliwiono nam wzięcie udziału w zajęciach praktycznych w Holandii, gdzie zetknęliśmy się nie tylko z wykładowcami tematyki zarządzania bezpieczeństem, ale z pracownikami służb bhp (ich metodami pracy), w tym także na terenie największej huty. Kilka lat wcześniej ukończyłam także na Politechnice Warszawskiej Podyplomowe studia z podstaw ergonomii - zajęcia mieliśmy także w w reprezentowanym przez Pana Pofersora Instytucie. Nie dostrzegłam większej różnicy. Problematyka bezpieczeństwa jest mi bardzo bliska, można dostrzec wiele niemoralnych działań w tym zakresie (np kupowanie zaświadczeń o odbyciu szkolenia), ale co do niektórych wypowiedzi byłabym bardziej ostrożna. (2006-01-24)

Manzyg: Jestem BHP-owcem z ponad 15-letnią praktyką i obecnie akurat w wieku ponad 55 lat, lat jestem studentem ( zaocznym) na trzecim roku, nie wiem czy renomowanej, ale Wyższej Inżynierskiej Szkoły Bezpieczeństwa i Organizacji Pracy w Radomiu. Popieram tezę Pana Profesora, że wiedza zdobyta w uczelni - obojętnie jakiej - bez rzetelnej praktyki i znajomości inżynierskiej wiedzy - nie jest wykładnikiem fachowości danego osobnika. Wydaje się mi rzeczywistą pomyłką uczęszczanie na te studia osób, które nie mają podstaw ogólnej wiedzy technicznej, np. byłe pielęgniarki, czy absolwenci liceum ogólnokształcącego, a tacy są w mojej grupie i co widać podczas zajęć, zaliczeń, gdzie bardzo często nie wiedzą o czym mówią. Natomiast nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że tylko 10 profesorów zna dobrze zagadnienia BHP. Wykładowcami w mojej szkole są profesorowie, doktorzy z Politechniki Radomskiej i ich wiedza, fachowość i nawet sposób przekazywania wiedzy nie ma nic do zarzucenia, a sama szkoła współdziałająca z Instytutem "Conlex" zajmującym się wyłacznie sprawami BHP - daje podstawę do stwierdzenia, że jest to szkoła na odpowiednim poziomie. To tylko poziom studentów nie dotrzymuje kroku poziomowi szkoły. Uważam, że moja osobista wiedza w zakresie BHP została w tej szkole znacznie rozszerzona i ugruntowana. No i ostateczna konkluzja - popieram całym sercem ideę niezależności służby BHP od pracodawcy, np. Państwo mogło by być organem zatrudniającym BHP-owców. Sam dwa razy wyleciałem z pracy za to, że po szkoleniu, wtedy jeszcze podstawowym, pracownicy zaczęli żądać od pracodawcy szkoleń w godzinach pracy, bezpłatnych badań lekarskich, czy wreszcie odzieży i obuwia roboczego.. Pozdrawiam brać BHP-owską. (2006-01-25)

Behapowiec: Cała baza Radomska to historia PZPR. Na tej bazie dziś szkoli się przyszłe kadry.Mam kontakt z ludzmi, którzy ukończyli niedawno studia w Radomiu. Brak podstawowej wiedzy i praktyki. I tak trzymać. (2006-01-25)

i.b.: Pan profesor jest zadufanym w sobie narcyzem.... Zajmuję się tą problematyką ponad 40 lat i nidy nie zwróciłem nigdy uwagi na nazwisko Pana profesora. Nie wiedziałem, że mamyw Polsce tak wspaniałego fachowca, jedynego w świecie.....!! Z tej samej Politechniki Wa-wskiej znam nazwiska kilku osób, naukowców, także z tytułami profesorów, którzy wykładają na studiach podyplomowychw innych uczelniach problematykę ergonomii, ryzyka itp.itd. ale są znacznie skromniejsi od Pana profesora............ Proponuję Redakcji wysłać ten wywiad do profesorów z innych uczelni w Polsce, gdzie prowadzi się wykłady z problematyki BHP. Ale będzie cyrk !!! (2006-02-02)

Ela z Warszawy: Do "Obserwatora" - ja i inne osoby ukończyły studia inżynierskie zaoczne o których mówi w wywiadzie Pan Profesor( a były również takie które zrobiły magisterium ) więc Pana nietaktowne uwagi są nie na miejscu. Wstyd, że jest Pan behapowcem - jeśli jest. Do Pana "i.b." - muszę niestety przeprowadzić licytację, ja zajmuję się zagadnieniami bhp od 28 lat i znam dobrze nazwisko Pana Profesora. Wystarczyło np.zapoznać się z 2-tomową pracą zbiorową CIOP-u i już można przeczytać nazwisko Pana Profesora. A poza tym "kolego doświadczony" - więcej kultury. Jako tzw. behapowiec ma Pan być mediatorem, aby przekonywać skutecznie do swoich racji, a nie wirtuozem własnych animozji i kompleksów. Studia które ukończyłam ja i moje koleżanki i koledzy nauczyły nas szerszego spojrzenia na zagadnienia bezpieczeństwa. Pracujemy jako specjaliści ds. : BHP, bepieczeństwa kryzysowego, bezpieczeństwa ppoż. , inspektorzy transportu materiałów niebezpiecznych itp. Wszyscy jak jeden mąż możemy podziękować Profesorowi, że oprócz wiedzy i pasji umiał nam przekazać również zasady dobrego wychowania i kultury kontaktów międzyludzkich. (2006-02-05)

Cz.P.: Czesiek: Popieram w pełni wypowiedż Pana profesora, że znajomość mechaniki, automatyki, ergonomii i tp. jest podstawą do stawienia czoła tym, którzy traktują behapowca jako zło konieczne. Wiedza z zakresui :kiedy założyć okulary, hełm czy ochronniki słuchu jest już nie wystarczająca aby nas traktowali poważnie. Pracodawcy żądają wiedy inżynierskiej. I jest czasami przykro: staż 25 letni w bhp, nienagane sprawowanie, odznaczenia, a tu nagle ktoś mówi przyjacielu fajnie było jednak czasy się zmieniły, nie jesteś reformowalny muszę z Tobą się rozstać. Jestem absolwentem PW i tego się nie wstydzę wręcz przeciwnie jestem dumny ponieważ zdobyte umiejętności poruszania się w gąszczu zagadnień technicznych pomagają mi w życiu zawodowym. Jestem przekonany, że wiele osób mogłoby się nauczyć od Pana profesora technicznego spojrzenia na zagadnienia bezpieczeństwa pracy. (2006-02-06)

Błędny Rybak: Kij w mrowisko włożony. A prof. Szopa nie zasypia gruszek w popiele i szuka chętnych do pracy dydaktycznej w Zakładzie Podstaw Konstrukcji , MEiL, PW. Można poczytać na stronie Melu. Czyżby prof. Szopa postanowił stworzyć "swoją" szkołę inżynierii bezpieczeństwa? I ja słuchałem wykładów Profesora, i wśród współsłuchaczy byli oponenci. Najwięcej oponentów - spośród wieloletnich praktyków w dziedzinie BHP! Może nie potrafili zacząć myśleć probabilistycznie? (2006-02-07)

łoł: Manzyg zapytam co ty masz do ludzi uczeszczajacych do tej szkoły?? moze inaczej ludzi po liceum? wiec Ty majac 55 lat oraz staz 15 nadajesz sie jak mniemam a ja po liceum nie ok ale wez mi powiedz jak ty odejdziesz na emeryture to czyz nie zostanie juz zaden bhp- owiec"Z PRAKTYKA" w kraju ? a moze to własnie ja zajme po tobie miejsce zastanowiłes sie nad tym?? dlatego własnie wprowadzono takie cos jak praktyki w trakcie trwania studiow wiem ze zaraz powiesz ze to zadna nauka bo ktos znajomy podpisze i takie tam ale tak zdrowy rozsadek to własnie ludzie z twojego rocznika beda szkolic "udzielac praktyk" wiec wez sie zastanow co piszesz bo strace zaufanie do wszystkich młodych ludzi ktorzy pokonczyli jakies studia nie mowiec juz o bhp a wiec do całej rzeszy prawnikow lekarzy farmaceutow bankowcow itp nie bede mogł spac spokojnie a jak jeszcze pomysle ze gosc z 15 letnia praktyka wkrotce odejdzie to panika mnie ogarnia co sie dzieje z tym krajem i tymi ludzmi ktorzy nie daja szansy innym trzeba by chyba za wielka wode tylko kto bedzie pracował tu w polsce kogo bedziesz pilnował? o kogo bedziesz dbał?? przemysl sobie swoja wypowiedz i nie wypisuj wiecej gupot przyjacielu!!! POZDRAWIAM (2006-02-09)

jar: Wymagania stawiane bhp-owcom, w tym - konieczność kształcenia moim zdaniem jest ok. Tyle tylko, że kształceniem powinni zajmować się wysokiej klasy specjaliści w renomowanych uczelniach. Niestety bywa tak, że studia odbywają się "na prowincji" a wykładowcami najczęściej są inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy. W związku z powyższym, pytam : czy inspektor OIP może być wykładowcą na tego typu studiach ? (2006-02-14)

stały_czytelnik: Ten profesorek obraża znaczną część świadka akademickiego zajmującego się(2006-02-15)

Błędny Rybak: Inspektor PIP może jak mu przełożony pozwoli. Tak samo(2006-02-15)

słoń: Rzeczywiście. Inspektorzy PIP są wykładowcami. Czy to aby nie(2006-02-16)

janina: Inspektorzy z PIP z mojego miasta prowadzą szkolenia okresowe(2006-03-22)

slajd: TVN, o tak !!! Dlaczego nie wypowiadają się na(2006-03-24)

piotr: ...dlaczego się nie wypowiadają ??? to proste ! Bo(2006-03-24)

niunia: Czy Główny Inspektor Pracy już się zainteresował tym problemem(2006-03-27)

sebol: Do Piotr. Masz chłopie niestety rację(2006-04-02)

Amper: Do slajd,piotr i sebol- nie wypowiadam się bo sam(2006-04-02)

Amper: Czytam i zadaję sobie pytanie - To kto jest(2006-04-02)

mario: Do Janina. Taka sytuacja jak w twoim mieście nie(2006-04-05)

soraja: Do Mario i Janina, u mnie jest dokładnie tak(2006-04-13)

rwol: Zagadnienia bezpieczeństwa w technologii stanowia problem inżynierski. Uniwersyteckie podejście(2006-04-18)

zenek: Nikt nie odnosi się do sedna zagadnienia prezentowanego przez(2006-04-18)

mała: Do zenek i pozostali. Szkoda że pytań które stawiacie(2006-04-25)

michu: A tu nic.... cisza jak makiem zasiał. Może Atest(2006-05-07)

behapowiec/student: Oj duzo by mówic na temat pracy w służbie(2006-05-08)

michu: Czy Pani GIP raczy ustosunkować się do zawartej powyżej(2006-05-23)

YYY.: Odnośnie wpisów :rwol :zenek :Michu .-Może nowy z-ca(2006-06-08)

xxx: Rzeczywiście coś tu jest nie tak z tym udzielaniem(2006-06-30)

ZZZ.: (...) . "giedrojć nie zrobi porządku ... "- Giedrojć(2006-10-09)

zenon: co tak się PIP'u czepiacie, ci co dorabiają, a(2007-03-20)

Jarek: Przepraszam, ale mam trochę skomplikowane pytanie. Od 1996r. zajmuje(2007-09-06)

Adam: Ale się porobiło, od starego behapowca wymaga się żeby(2008-02-13)

gość: nie tylko w Krakowie ale i na przeciwnym końcu(2008-02-13)

też inspektor: Jeżeli naprawdę profesjonalnie wykonacie swoje obowiązki z zakresu służby(2008-02-13)


Dodaj swój komentarz  
 

©ATEST-Ochrona Pracy 2006

Liczba odwiedzin od 2000 r.: 58646956