ATEST Ochrona Pracy

26 kwietnia 2024 r.

[Najnowszy numer] [Prenumerata] [Spis treści]     

 

ATEST 2/2024

Człowiek nie tylko na święta

Zbliżające się święta są czasem, kiedy o drugim człowieku myśli się ciepło. Może firmowa wigilia będzie okazją do postawienia pierwszych kroków na drodze budowania takich relacji między ludźmi w firmie, które ułatwią zrozumienie spraw bezpieczeństwa. Życzymy tego wszystkim czytelnikom. I tym, którzy są na początku drogi, i tym, którzy już wiele wysiłku włożyli w tworzenie dobrej atmosfery i współpracy w swojej firmie, bo tego się nie da zrobić raz na zawsze. A do tego tradycyjnie życzymy Świąt beztroskich i radosnych, a Nowego Roku pełnego optymizmu, szczęścia i powodzenia.

Można się spierać, czy człowiek jest miarą wszechrzeczy, czy nie, ale chociaż raz w roku warto przypomnieć, że to człowiek powinien być punktem odniesienia wszystkich działań behapowskich. W teorii tak jest. Czasami wydaje się, że behapowcy zawaleni stertą sprawozdań, ocen ryzyka, instrukcji, prezentacji, goniący z jednego ważnego spotkania na drugie, ważniejsze, zapominają, co powinno być celem i efektem ich pracy. Człowiek i jego bezpieczeństwo. W tym kontekście nazwa służba bhp wcale nie jest anachroniczna, wręcz przeciwnie, wpisuje się w nowoczesne rozumienie człowieka w środowisku pracy. Można wprawdzie uznać, że bhp jest wynalazkiem przemysłowców- krwiopijców, którzy szybko zorientowali się, że najsłabszym ogniwem w procesie produkcji jest człowiek, który ulegając wypadkom, przyczynia się do strat. Nie było innego wyjścia, trzeba było o niego zadbać. Idąc takim tokiem rozumowania, bhp można, paradoksalnie, uznać za jeden z elementów wyzysku. Nas jednak bhp interesuje jako integralna część dbałości o człowieka w pracy - równorzędnie ze stałością zatrudnienia, prawem do wynagrodzenia i wypoczynku. Oczywiście w ramach pewnej umowy społecznej pracodawcy nie gwarantują tego z dobrego serca, ale z potrzeby osiągania zysków. Wprawdzie do wielu to jeszcze nie dociera, ale to dobrze wynagradzani i pracujący w bezpiecznych warunkach pracownicy są gwarantem dobrej sytuacji ekonomicznej firmy.

Zarówno osiąganie zysków, jak i kultura bezpieczeństwa nie są możliwe bez dobrych relacji między ludźmi. Niby nic odkrywczego, ale jeżeli behapowiec nie ułoży sobie dobrych stosunków z pracodawcą i pracownikami, jego wysiłki nie przyniosą efektów. Na nic nie zdadzą się programy komputerowe, mądre książki, dobre praktyki. Dobre relacje można sobie wypracować, korzystając z metod znanych od zawsze: rozmawiając z ludźmi, konsultując podejmowane decyzje, mówiąc wprost o możliwości realizacji pomysłów, postulatów, konsekwentnie broniąc swojego zdania, starając się zrozumieć racje stron. Innymi słowy dobry behapowiec musi być i psychologiem, i "sierżantem", i negocjatorem. Przeciętny człowiek dobrym behapowcem nigdy nie będzie. Ale to nie znaczy, że wszystkie te umiejętności musi mieć wrodzone, częściowo może nad nimi pracować. Zmusza go do tego rola, jaką pełni w zakładzie. Przychodzi jednak taki moment, kiedy brakuje mu pomysłu, umiejętności, sposobów perswazji. Wtedy może pomyśleć o szkoleniu doskonalącym kompetencje interpersonalne. Nie ma cudów, jeśli nie umie rozmawiać z ludźmi, wczuć się w ich sytuację, żadne szkolenie mu nie pomoże. Jednak zaangażowanemu i sprawnemu behapowcowi może się przydać. Organizatorzy szkoleń, z którymi rozmawialiśmy, potwierdzają, że szkolenia z tego zakresu są dobrze przyjmowane przez słuchaczy.

W związku z tym proponujemy zastanowić się nad wprowadzeniem do kształcenia służby bhp i jej okresowych szkoleń bloku zajęć, który nazwijmy roboczo "Rola cech osobowych i kompetencji interpersonalnych w wykonywaniu obowiązków służby bhp". Podczas takich zajęć należałoby omówić np.: stabilność emocjonalną, komunikatywność, otwartość na doświadczenia, sumienność, samodzielność decyzyjną, myślenie logiczne i twórcze, odporność psychiczną, psychologiczne uwarunkowania skutecznego działania, zasady komunikowania się werbalnego i pozawerbalnego, podstawy negocjacji, empatię. Bez tych umiejętności niemożliwe jest stworzenie kultury bezpieczeństwa, czyli połączenie w sprawnie działający mechanizm takich elementów jak: techniczne bezpieczeństwo pracy, organizacja, szkolenia, społeczne czynniki środowiska pracy, opieka zdrowotna, zarządzanie i prawidłowe relacje między ludźmi.Koniec

Redakcja

Dodaj swój komentarz


Aldona: Zgadzam się ze stwierdzeniem,że do pracy "behapowca" nie wszyscy się nadają jak leci. Bo do tej pracy trzeba mieć odpowiednie predyspozycje i przeciętny człowiek dobrym behapowcem nigdy nie będzie. Trzeba w tej pracy mieć to " COŚ", a nie każdy to ma. Ponadto nigdy nie zaszkodzi wiedza i na pewno proponowany przez autora blok zajęć w ramach ksztalcenia i dokształcania behapowców jest wręcz konieczna i pilnie potzebna. (2011-12-19)

Ryzykant: Zapomnijmy na chwilę o swarach. Składajmy sobie tu życzenia. Ja życzę wszystkim, żeby zawirowania ze stowarzyszeniem nie osłabiły środowiska służby bhp, żebyśmy przy tym wszystkim nie wylali dziecka z kąpielą. No i żeby nas ktoś tak nie załatwił jak załatwiono rzeczoznawców ds. bhp. Bezpiecznych Świąt! (2011-12-19)

Maciej Ś.: "Odkrycie..." - "przeciętny człowiek dobrym behapowcem nie będzie". A ja rozszerzę tę konkluzję - przeciętny człowiek będzie zawsze tylko przeciętny, jakakolwiek by była jego pozycja w zespole (strukturze). Natomiast poważnym zagrożeniem dla środowiska społecznego jest mniemanie przeciętnego człowieka o swojej nieprzeciętności (nadprzeciętności). Ludziska przeciętni, dla których "nie ma sprawy", "to jest proste" itp. przekonania, to "masakra". Ludzie, którzy w niczym nie widzą trudności są, po prostu, niebezpieczni i szkodliwi. (2011-12-19)

Maciej Ś.: "Nadprzeciętnych" (tych w cudzysłowie) cechuje absolutna wiara w swoją nadprzeciętność, wiara w ich "przewodnią, jedynie słuszną siłę", przekonanie o swojej bezdyskusyjnej racji i niepodważalnej roli...........i.........."wszystko jest pod kontrolą" (cytując "klasyka" "nadprzeciętności"). (2011-12-19)

Maciej Ś.: "Wszystko trzeba robić tak prosto, jak tylko jest to możliwe. Ale........nie prościej" (Albert Eistein). - - - Ale na taką "prostotę" może sobie pozwolić tylko człowiek nieprzeciętny (w pozytywnym rozumieniu tego pojęcia). (2011-12-19)

nfz: Maciusiu. Weź LODREIPEINE. To jest lek dla nieprzeciętnych jak Ty. (2011-12-20)

Maciej Ś.: "nfz" - czujesz ciepełko? Właśnie cię olewam... (2011-12-20)

inspekcja...: Nie zgadzam się : - "Aldona: Zgadzam się ze stwierdzeniem,że do pracy "behapowca" nie wszyscy się nadają jak leci. Bo do tej pracy trzeba mieć odpowiednie predyspozycje i przeciętny człowiek dobrym behapowcem nigdy nie będzie. Trzeba w tej pracy mieć to " COŚ", a nie każdy to ma...." xxxxxxxx Przeważnie jak się nie nadawał do niczego w dozorze to w zakładzie dawali go do B H P - były wyjątki jak zawsze. (2011-12-22)

Rafał: Życzmy sobie pokoju i spokoju. Więcej humoru i dystansu do siebie. Nie tylko na święta. (2011-12-23)

Roman Adler: I od życzeń świątecznych przejdźmy do lobbowania w szkołach wyższych kształcących inżynierów bhp - za prowadzeniem zajęć, które pomogą im powiązać w integralną całość techniczną i prawną wiedzę o bezpieczeństwie w środowisku pracy z psychologicznymi i dydaktycznymi umiejętnościami, pozwalającymi kształtować kulturę pracy na poziomie godnym XXI wieku. Życzmy sobie i każdemu człowiekowi w pracy ukształtowania takiego systemu wpływania na kulturę bezpieczeństwa w miejscu pracy za pośrednictwem ubezpieczeń społecznych i społecznej odpowiedzialności biznesu, aby żaden bhp-owiec, sip-owiec, czy pip-owiec nie pozostał samotną wyspą... (2011-12-27)

zen: Już po świętach. Ostrzegam że za nieprzeciętność od pracodawcy przeciętnego dostaje się wypowiedzenie. Ochrona człowieka w środowisku pracy i wykazywanie nieprawidłowości w zakładzie niestety tak się kończy. Nie pomagają studia,kursy i przynależność do stowarzyszenia. Sądy również tego nie uwzględniają. Wszystkiego najlepszego w nowym roku, dla wszystkich bhp-owców w służbie bhp. zen (2011-12-29)


Dodaj swój komentarz  
 

©ATEST-Ochrona Pracy 2011

Liczba odwiedzin od 2000 r.: 58509364