ATEST Ochrona Pracy

3 maja 2024 r.

[Najnowszy numer] [Prenumerata] [Spis treści]     

 

ATEST 2/2024

O samobójstwach polskich marynarzy na statkach morskich oraz ich fingowaniu w celu zatarcia śladów zabójstw i wypadków przy pracy

Analizując przyczyny samobójstw marynarzy należy pamiętać o kwestiach pokrewnych: pomijam samobójstwa popełniane na lądzie i samobójstwa pozorne (gdy zdesperowany marynarz skacze do morza przekonany o rychłej zagładzie statku), chodzi mi natomiast o samobójstwa upozorowane sfingowane, spreparowane, sfabrykowane) w celu odwrócenia uwagi od rzeczywistej przyczyny śmierci marynarza, np. zabójstwa lub wypadku przy pracy, który nastąpił choćby z racji rażącego niedbalstwa przełożonych czy "kolegów". Przykładem fingowania samobójstwa w celu odwrócenia podejrzeń od faktycznych sprawców zbrodni są wydarzenia z wiosny 1983 r. na m/s "Łódź", oczekującym na ładunek w kameruńskim porcie Douala. Pierwszy oficer Zdzisław K. zaginął 20 kwietnia, zaś po 2 dniach znaleziono jego ciało w wodzie. Kapitan i 25 członków załogi jednoznacznie zaopiniowało, że przyczyną śmierci było wyłącznie samobójstwo, a to z racji kłopotów rodzinnych, finansowych i zawodowych denata, tudzież jego bezsenności i zażywania luminalu. Postępowanie prowadzone przez prokuraturę kameruńską oraz dokonana w jego ramach sekcja zwłok jednoznacznie wskazały na zabójstwo (denat był duszony sznurem, miał połamane żebra i kręgosłup, a do przegubu prawej ręki przymocowaną kajdankami 6-kilogramową gaśnicę śniegową), jednak prokurator Prokuratury Wojewódzkiej w Szczecinie umorzył śledztwo 20 listopada 1984 r. - pisze Maciej Kijowski.

Więcej w ATEŚCIE 7-8/2022 oraz
Portalu Informacji Technicznej

Czytaj

 
 

©ATEST-Ochrona Pracy 2022

Liczba odwiedzin od 2000 r.: 58631204