ATEST Ochrona Pracy

1 maja 2024 r.

[Najnowszy numer] [Prenumerata] [Spis treści]     

 

ATEST 2/2024

"Nadmierna praca głosowa"

Chciałbym podzielić się moim doświadczeniem z niedawnej kontroli sanepidu. Jestem od wielu lat głównym specjalistą ds. bhp. Opracowaniem oceny ryzyka zawodowego zajmuję się od czasu, kiedy powstał taki obowiązek w przepisach prawa. Pełnię obowiązki służby bhp w szkole średniej. Niedawno odwiedził nas pracownik wojewódzkiego sanepidu z G. Podczas kontroli poprosił o ocenę ryzyka zawodowego. Po jej przeczytaniu wyraził kilka uwag dotyczących zagrożeń zawartych w ocenie. I tu moje zdziwienie, gdyż nie spotkałem się jeszcze z takim podejściem do zagadnienia. A mianowicie, stażysta stwierdził, że w ocenie ryzyka zawodowego dla nauczycieli nie powinienem pisać o hałasie jako zagrożeniu, bo ono na ich stanowisku nie istnieje. Dlaczego? "Bo hałas jako czynnik fizyczny jest emitowany tylko przez maszyny". Wynika z tego, że od lat źle sporządzam ocenę ryzyka zawodowego, wzorując się m.in. na opracowaniach zamieszczanych w ATEŚCIE.

Ponadto pan stwierdził, że jeśli będę miał w orz dużo zagrożeń typu zapylenie, promieniowanie (np. przy monitorach ekranowych) i inne, to narażam się na możliwość nakazu organów kontroli zbadania ich za pomocą pomiarów. Wniosek - jak najmniej zagrożeń w orz.

Nie podobało mu się też zagrożenie "przeciążenie strun głosowych". Wolałby, żeby nazywało się "nadmierna praca głosowa", gdyż przeciążenie strun głosowych jest już skutkiem zagrożenia. Nie interesowało go to co jest w opisie danego zagrożenia, tylko zastosowane nazewnictwo. Mniejsza o to. Interesuje mnie zdanie redakcji w pierwszej poruszonej przeze mnie kwestii, czyli ten hałas w przypadku nauczyciela. Czy jednak występuje on czy nie (bo nie emitują go maszyny). Jak znam życie, przyjdzie za pół roku inspektor pracy i każe wpisać hałas do orz.Koniec

Czytelnik

Dodaj swój komentarz


Maciej Ś.: Parę lat temu naszły mnie dwie panie inżynier, pracownice sanepidu (vide art. 15. ustawy o PIS - jest to zakład opieki zdrowotnej finansowany z budżetu państwa) upoważnione imiennie przez Woj. Insp. Sanitarnego PIS do dokonania W JEGO IMIENIU kontroli - ! ! ! ! ! ! ! - promieniowania elektromagnetycznego. Czepiały się (trywialnie i kolokwialnie mówiąć) instalacji elektrycznych zasilających napięciem przemiennym 230V; 50Hz to i owo. W szczególności upodobały sobie i zainteresowały się czajnikiem bezprzewodowym, a właściwie przewodem zasilającym go przez podstawę, przypisując mu propagację fali elektromagnetycznej. Po obśmianiu protokołu w złożonym sprzeciwie co do jego treści, Wojewódzki PIS uprzejmie nabrał wody w usta...i sprawy "ni ma". - - - HAŁAS - pojęcie zdefiniowane jest wyraziście w przepisie prawnym, i jest bezsporne - źródło hałasu nie ma znaczenia, istotny jest rezultat. - - - Rozp. ws og. przep. bhp w paragrafie 39. ust. 1 (m. in. - w pkt 2.) stanowi o POWINNOŚCI (a nie o bezwzględnym bowiązku) przeprowadzenia oceny RZ, wszakże pod warunkiem, że ryzyko to związane jest z zagrożeniami, KTÓRE NIE MOGĄ BYĆ WYLKUCZONE ! ! ! - - - Tyle GŁÓWNY "specjalista" wiedzieć powinien i nie powinien bać się skłonić pracodawcy do złożenia sprzeciwu od idiotecznej treści protokołu pokontrolnego. - - - Na marginesie, przykładowe "hałasy" (wg publikacji CIOP-PIB): hałas w przedszkolach 85 dB, dyrygent orkiestry w trakcie przedstawienia baletu pt. "Jezioro łabędzie" 88 dB, personel klubów nocnych (dyskotek) 100 dB, obsługa w chlewniach (hodowla świń) 115 dB. - - - Wspierając się "gotowcami" ATESTU, można każdej pracy przypisać ABSOLUTNE ZAGROŻENIE -> upadek na tym samym poziomie. Ani ucznia, ani wożnego, ani nauczyciela, ani nawet dyrektora szkoły nic nie uchroni od przypadku upadku ! ! ! Każdy człowiek jest - potencjalnie - osobą upadłą (wcześniej, czy później). (2011-07-24)

Maciej Ś.: PS. Ciekawe jest, że to "STAŻYSTA stwierdził". Gdyby GŁÓWNY "specjalista" wniknął w przepisy, to by mógł się z nich dowiedzieć, których to pracowników (wg stanowisk etatowych/funkcyjny) sanepidu Państwowy Inspektor Sanitarny może upoważnić do wykonania kontroli w jego imieniu. Sanepid jako taki nie jest państwowym organem nadzoru i kontroli, a ...stażysta sanepidu? Co to w ogóle za dziwadło? - - - "Źle się dzieje w służbie bhp" - - - ! ! ! (2011-07-24)

WK: Trzeba mieć świadomość, że analiza ryzyka zawodowego, może spotkać się z subiektywną oceną niektóych zagrożeń wraz z ich oszcowaniem przez PIP, czy też Sanepid wykonujące czynności kontrolne zlecone prze PIS. Nie ma się czym przejmować z tego powodu , trzeba natomist żądać od kontolującego protokołu kntrolnego, do ktoóego może uwagi wnieść pracodawca oraz w przypadku tej kontroli pisemnej decyzji PIS nakazującej np. aktualizacji w "ocrz" o brakujące zagrożenia i iich oszacowanie, lub usunięcie innych stwierdzonych nieprawidłowości zaznaczam . wtedy można różne decyzję podjąć wspólnie z pracodawcą, przy czym należy pamiętać, że do niego zależy ostatecznie dalsze działanie co do wykonania czy też nie wykonania decyzji administracyjnej w tym przypadku PIS. (2011-07-25)

Maciej Ś.: Państwowy organ NADZORU (kompetencje władcze, sprawcze, nakazowe) i kontroli, czyli PIP i PIS (i tylko i wyłącznie w zakresie określonym ustawą) w swoich "odkryciach" nie może kierować się tzw. "mniemanologią stosowaną" przez kontrolującego. Jednakże i takie przypadki się zdarzają, acz nie często. Nie z każdym z "kontrolerów" da się porozmawiać "po ludzku", gdyż ich styl bywa zdominowany mniemaniem wyższości....i "władzy". Organ musi stosować obowiązujące przepisy prawne do opisu ewentualnej nieprawidłowości stwierdzonej w czasie kontroli. Przepis prawny nie narzuca określonej metody oceny RZ (poprzedzonej jego oszacowaniem) - dopuszcza dobrowolność. To nie jest wypracowanie ucznia na temat "co autor miał na myśli", gdzie nauczyciel jest jedynym depozytariuszem słusznej myśli autora. Generalnie - > więcej odwagi i pewności siebie w zakresie kontroli, oczywiście............popartej argumentami własnej wiedzy w określonej materii. (2011-07-25)


Dodaj swój komentarz  
 

©ATEST-Ochrona Pracy 2011

Liczba odwiedzin od 2000 r.: 58604400