[Najnowszy numer] [Prenumerata] [Spis treści]     

ZUS może zawiesić emeryturę

Pani M.L. napisała: Jestem nauczycielką w szkole średniej i od ponad roku pobieram zredukowaną emeryturę jednocześnie pracując w pełnym wymiarze etatu. Mój pracodawca, powołując się na zmianę przepisów, kazał mi się zdecydować, czy chcę pobierać emeryturę, czy wynagrodzenie. Od 7 lat moja pensja rośnie wolniej od średniego wynagrodzenia. Czy pracodawca ma prawo pozbawić mnie emerytury?

Chcąc odpowiedzieć bardzo krótko, muszę stwierdzić, że to nie pracodawca pozbawia Panią emerytury, lecz ZUS może od 1 lipca 2000 r. zawiesić świadczenie, o ile prawo do emerytury nabyła Pani nie rozwiązując z pracodawcą stosunku pracy. Krótko mówiąc, zmiana przepisów, o której Pani pisze, sprowadza się do tego, że pracodawcy mogą zażądać takiej deklaracji. W przypadku wybrania przez Panią dalszego świadczenia pracy, stosunek pracy trwa nadal, a ZUS zawiesi emeryturę. W przypadku odwrotnym, stosunek pracy rozwiąże się (najprawdopodobniej za porozumieniem stron), a Pani nabędzie prawo do 100% świadczenia emerytalnego. Trzeba obliczyć co się bardziej opłaca.

Ponieważ przepis dotyczy tylko osób, które nie rozwiązały stosunku pracy, przechodząc na emeryturę, jedynym sposobem na to, by nie zawieszono emerytury mimo pracy zarobkowej, jest przedstawienie w ZUSie świadectwa pracy, potwierdzającego rozwiązanie stosunku pracy przed 30 czerwca 2000 r. a po dniu nabycia prawa do emerytury. Naturalnie, nic nie stoi na przeszkodzie zawarciu umowy o pracę ponownie z tym samym pracodawcą, o ile pracodawca i pracownik nadal mają wolę współpracy. Obawiam się jednak, że ustawodawcy chodziło o uwolnienie pewnej ilości etatów bez konieczności przeprowadzania przez pracodawcę niejednokrotnie żmudnej procedury wypowiedzenia umowy z osobami pobierającymi emeryturę. Dlatego jeśli pracodawca chce uwolnić te etaty rezygnując z najstarszych (często najbardziej doświadczonych) pracowników, to może nie zgodzić się na formalne rozwiązania i ponowne nawiązanie stosunku pracy.

MB

Brak komentarzy

Dodaj swój komentarz