Kwalifikacje wykładowców
Pani K.K. zwróciła się do redakcji z pytaniem: Czy ukończenie kursu pedagogicznego dla instruktorów zakończonego egzaminem państwowym, uprawnia do prowadzenia szkoleń podstawowych i okresowych bhp w zakładzie pracy?
Przepisy kodeksu pracy nie określają wymaganych kwalifikacji wykładowców, nie odsyłają także w tym zakresie do przepisów wykonawczych. Delegacja zawarta w art. 2375 k.p. upoważnia ministra pracy do określenia szczegółowych zasad szkolenia w dziedzinie bhp, zakresu tego szkolenia, wymagań dotyczących treści i realizacji programów szkolenia, sposobu dokumentowania szkolenia oraz przypadków, w których pracodawcy lub pracownicy mogą być zwolnieni z określonych rodzajów szkolenia. Przepisy § 2 pkt 3 rozporządzenia MPiPS z dnia 28 maja 1996 r. w sprawie szczegółowych zasad szkolenia w dziedzinie bhp (Dz.U. nr 62, poz. 285) przewidują zapewnienie przez pracodawców i jednostki prowadzące szkolenie wykładowców i instruktorów o wysokich kwalifikacjach, odpowiednich do realizowanych programów szkolenia.
Przepisy § 5 ust. 3 nowego rozporządzenia (wejdzie w życie z dniem 1 lipca 2005 r.) MGiP z dnia 27 lipca 2004 r. w sprawie szkolenia w dziedzinie bhp (Dz.U. nr 180, poz. 1860) mówią o wykładowcach i instruktorach posiadających zasób wiedzy, doświadczenie zawodowe i przygotowanie dydaktyczne zapewniające właściwą realizację programów szkolenia.
Wobec tak enigmatycznie sformułowanych wymagań, można przyjąć, że Czytelniczka może prowadzić szkolenia w zakresie bhp, oczywiście pod warunkiem posiadania wiedzy fachowej niezbędnej do realizacji określonych tematów.
A.S.
Dodaj swój komentarz
Krzysztof R.: Można się tu kłócić z niejasnością przepisów, ale opinia w zakresie posiadanej wiedzy metodycznej wykładowcy wyrażona przez specjalistę z kuratorium oświaty będzie bardziej wiarygodna od naszej opinii, cokolwiek byśmy nie mówili. Druga sprawa jak zmierzyć, jak sprawdzić przygotowanie metodyczne. Sam dyrekor ośrodka kształcenia często gęsto nie ma pojęcia jak to sprawdzić, więc stosownym w jego przekonaniu powinno być przedstawienie odpowiedniego zaświadczenia o ukończeniu kursu metodycznego. A poza tym, moim skromnym zdaniem można się spierać o to czy dana sytuacja spełni wymogi rozporządzenia czy nie, ale nic nie zastąpi porządnego przygotowania metodycznego na właściwym kursie pedagogicznym. Aby skutecznie nauczyć innych, a nie tylko ich uczyć, bądź tylko czytać rozporządzenia - powtórzę - aby skutecznie nauczyć, należy poznać metody, jakimi można się posłużyć w nauczaniu. Kto z wykładowców bhp zna zasady i metody kształcenia. Kto zna metodykę. Myślę, że jest to niewielki odsetek. Druga sprawa, że nie da się zapewnić, że po kurskie metodycznym człowiek będzie dobrym wykładowcą-nauczycielem, ale mamy większą pewność, że nauczanie będzie skuteczniejsze. Skończymy wówczas z mitem teczkowców. Zatrudniajmy ludzi kompetentnych i wykształconych. Recepta dla innych, którzy nie mają kwalifikacji ? Na naukę nigdy nie jest za późno, a na pewno zwiększa ona higienę umysłu. A to już wywiera pozytywny wpływ na środowisko pracy wykładowcy. Pozdrawiam. (2004-12-19)
piter: Krzysztofie R. jezeli zajmujesz takie stanowisko to prosba Proszę podać ile godzi miałby trwać taki kurs pedagogiczny dla wykładowcy bhp i jaki przepis na tentemat mówi. Chce usłyszeć jasną odpowiedż.!!!!!!!!!! (2004-12-19)
Krzysztof R.: Jak wiadomo rozporządzenie w sprawie szkolenia w dziedzinie bezpieczeństwa i figieny pracy zmieni od lipca nowego roku okreslenie, że wykładowca bhp powinien niezbędne przygotwanie, doświadczenie i kwalifikacje metodyczne. Nie określa się jasno, jak takie kwalifikacje zdobyć. Określenia w sprawie wymogów co do przeygotowania metodycznego mówią jedynie o nauczycielach i instruktorach praktycznej nauki zawodu.Prawo w zakresie kwalifikacji wykładowcy bhp śpi. Ja zaś mówię o zdrowym podejściu do szkoleń bhp. Pozdrawiam. (2004-12-20)
Piotr: Ukończone studia dzienne i podyplomowe w zakresie bhp, ukończony kurs pedagogiczny. Praktyka w różnych instytucjach - firmy od 10 do 3000 pracowników. Zarejestrowany osrodek szkolenia "w gminie ". Jestem klasycznym teczkowcem. Żaden urzędnik kuratoryjny nie będzie wystawiał mi cenzurki!!! Cenzurą jest dla mnie i dla moich kolegów po fachu fakt, że prowadzimy szkolenia np na uczelniach wyższych technicznych, zarówno dla studentów jak i dla kadry dydakyycznej. To oni decydują, czy SPOSÓB przekazywania przez nas wiedzy na temat bhp jest dobry czy nie! Jeśli ktoś źle się czuje w kontaktach z ludźmi, to żadne kursy mu nie pomogą. Dowód - przypomnijmy sobie nauczycieli ze szkoły podstawowej, średniej czy ze studiów - ilu z nich było wspaniałych, potrafiących z nudnego przedmiotu zrobić widowisko, a ilu z profesorskini tytułami, potrafiących zabić najwspanialszy temat. Czy kurs metodyczny jest niezbędny? Uważam, że tak. Nie zapewnia niestety odpowiedniego poziomu szkolenia, bez względu na to, czy szkoli Teczkowiec czy Szef wielkiego, certyfikowanego ośrodka. Dziękuję za uwagę. (2004-12-30)
W.Gudalewicz: Można mieć różne kursy pedagogiczne, ale jeżeli się nie ma wiedzy z jakiegoś zakresu to szkolenie będzie nieudane. Na przykład - mając wykształcenie techniczne w zakresie przemysłu drzewnego i ma się kursy pedagogiczne i dana osoba podejmie się szkolenia okresowego w zakresie bhp w przemyśle piekarniczym - no jak to sobie wyobrażacie inspektorzy i specjaliści BHP? (2005-12-22)
Jan Krzysztof S.: CCC.. cena czyni cuda. O czym mili państwo mówicie ? Który z pracodawców szczególnie małych i srednich przedsiebiorstw jest zainteresowany rzetelnym przedstawieniem tematu bezpieczeństwa i higieny pracy ? Wazne jest zaswiadczenie, niewazne przez kogo podpisane (nikt z organów kontrolujacych (szczególnie PIP) tego nie sprawdza. Nie uniejszajac kompetencji i zaangazowania, powstajacych masowo specjalistów ds. bhp (studia zaoczne + "podyplomówka bhp"), chcących zarobić podpisują odpowiednie zaświadczenia często bez szkolenia i "po krzyku". Również wygrywane konkursy czy przetargi na szkolenie bhp to przede wszystkim oferta cenowa stąd piekarzy uczy sie bhp np. przy spawaniu szy pracach na wysokości nie zahaczajac nawet o wiodacą strukturę produkcji. Podobnie jest z wielu nie do końca sprecyzowanymi "hasłami" bhp jak analiza ryzyka, wydatek energetyczny itp.Prosze zauwazyć,, że w kazdym akcie prawnym operuje sie stwierdzeniem "służba bhp". Komu i czemu ma ta "służba" służyć ? Odnoszę wrażenie, że czynniki, odpowiedzialne za sprawy bhp w kraju "gotują sie w sosie własnym" a nie stanowią "okrasy" rzeczywistych umocowań w sferze KULTURY BHP przedsiębiorstw. Jestem w służbie (tak, w słuzbie) bhp od 25 lat. Trzykrotnie zmieniałem pracodawców własnie z tego tytułu. Mam tytuł inżyniera bhp i uważam, że w gospodarce rynkowej nauka bhp "idzie w las". Może trochę zboczyłem z tematu, ale szlag mnie trafia, kiedy szkolę (nawet wstępnie) nowoprzyjętych pracowników nie najmłodszej generacji i są oni zdziwieni że zabieram im tyle czasu (bynajmniej na poczatku szkolenia). Przeprasza, zbyt dużo goryczy we mnie i już milknę. (2010-03-06)
Jędrek: Ciekawe, a za razem prawdziwe. Cóż, samo życie. (2010-03-06)
Maciej Ś.: Raz pewien robotnik w czasie ostatniej przerwy szkolenia okresowego powiedział mi: przyniosłem sobie tyle kolorówek do poczytania i pooglądania i....nie miałem okazji tego zrobić. To rzadki przypadek, ale się zdarza. Ale w znaczącej części przypadków, pracodawcy kupują szkolenie, gdy mają nóż na gardle, i po najniższej cenie. Oczywiście oszczędzają też drastycznie na czasie "udostępniania" pracowników do uczestniczenia w szkoleniu. Pracownicy natomiast jako priorytet stawiają realną prozę życia zawodowego nie widząc zastosowania przekazywanej im wiedzy. Samo określenie "kultura bezpieczeństwa", nawet po objaśnieniu, jest (raczej) dalej dla wielu niezrozumiałe. "Ludzie ludziom zgotowali ten los." (2010-03-06)
Praktyk: I znowu niestety „naród kursantów” nie dorósł do swojej roli. Małe są też szanse, że kiedyś będzie inaczej wg wyobrażeń nawiedzonych wykładowców. Trzeba próbowac trafić do słuchaczy unikając wysokiego stopnia abstrakcji, nowomowy i pseudonaukowych terminów szukając określeń w miarę potocznych i zrozumiałego dla jak najszerszego grona języka. Sam również często występuję w roli wykładowcy. Czasami omawiając jakiś temat dobrze jest przerysować sytuację doprowadzając rzecz do absurdu. Jeśli Maciej spotkał się z „zarzutem” słuchacza o braku czasu do przejrzenia kolorówek, to ja również mogę się przyznać, że nie mogę utyskiwać na brak żywej reakcji sali. Do Jana Krzysztofa S. Raz szkoliłem wstępnie nowoprzyjętego pracownika, który sądził, że jest to krótka formalność i właściwie to on przyszedł tylko po to aby zdobyć podpis. Gdy się zorientował, że to pomyłka zaczął sie niecierpliwie wiercić i stukać moją linijką po blacie biurka. Linijkę prawie że wyrwałem mu z ręki i sam zacząłem stukać po biurku głosząc prawdy o bhp, które z oczywistych względów nie mogły sie przebić ponad hałas linijki. Trochę go tym sposobem przetrzymałem, bacząc czy emocje nie zmierzają ku bardziej ręcznym metodom wyrażania swoich racji. Podpis na karcie szkolenia był kulminacją tak miło rozpoczętego dnia. W ten sposób uratowałem godnośc i honor służby bhp. Na podorędziu miałem dziurkacz typu ciężkiego. (2010-03-06)
Dodaj swój komentarz
|