[Najnowszy numer] [Prenumerata] [Spis treści]     

Najważniejszy program kształcenia

Pani M. K. pisze: Nurtuje mnie sprawa uprawnień dla pracownika służby bhp po 2013 r. Chodzi mi o zapis dotyczący ukończonych studiów w zakresie bhp. Czy ukończone w 2006 r. studia inżynierskie na kierunku Zarządzanie i Marketing, ze specjalizacją "Inżynieria bezpieczeństwa pracy" (Wyższa Szkoła Zarządzania i Komunikacji), są wystarczające do spełnienia wymagań ustawowych?

Od czasu wejścia w życie rozporządzenia Rady Ministrów z 2 listopada 2004 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie służby bhp (DzU nr 246, poz. 2468; zm. DzU z 2005 r., nr 117, poz. 986), zaostrzającego kryteria w zakresie wykształcenia pracowników służby bhp, wiele osób zaczęło mieć wątpliwości, jakie studia (i w jakich szkołach wyższych ukończone) są adekwatne do zawartego w § 4 ust. 2 rozporządzenia określenia "wyższe wykształcenie o kierunku lub specjalności w zakresie bhp". Listy w tej sprawie były kierowane również do redakcji ATESTU, która z kolei zwracała się o wyjaśnienie do ministerstwa pracy. Na łamach ATESTU nr 2/2005 opublikowano odpowiedź ówczesnego dyrektora departamentu warunków pracy Ministerstwa Gospodarki i Pracy Jerzego Kowalskiego, który wyjaśnił, że decydujące znaczenie dla rozstrzygnięcia tych wątpliwości ma zawartość programu kształcenia, a nie nazwa specjalności czy kierunku studiów. Doradzaliśmy zatem czytelnikom, aby zwracali się w tej sprawie bezpośrednio do ministerstwa pracy, dołączając do zapytania programy studiów. Informacje na ten temat ukazywały się w licznych numerach ATESTU, m.in. w nr 2/2006, 3/2006, 5/2006, 6/2006, 5/2008, 3/2009, 5/2009, 6/2009. Odpowiedzi urzędników były różne - jedne programy uznawali za "behapowskie", inne - nie, a nieraz rozbieżności zależały od tego, kto udzielał odpowiedzi. Bałagan ten trwa do dnia dzisiejszego. Nie pozostaje nam zatem nic innego, jak doradzić Czytelniczce to samo - przedłożyć program swoich studiów w ministerstwie pracy z zapytaniem, czy spełnia kryteria, o których mowa powyżej. Ponadto naszym zdaniem sprawą tą należałoby zainteresować Rzecznika Praw Obywatelskich; najlepiej, gdyby zrobił to ktoś, kogo sprawa ta dotyka osobiście.

A.S.

Brak komentarzy

Dodaj swój komentarz