ATEST Ochrona Pracy

7 maja 2024 r.

[Najnowszy numer] [Prenumerata] [Spis treści]     

 

ATEST 2/2024

Studia podyplomowe powinny ułatwiać zmianę zawodu

Od niedawna jestem czytelnikiem miesięcznika ATEST - Ochrona Pracy, a to dlatego, że podjąłem decyzję o zostaniu bardzo dobrym, a nawet najlepszym behapowcem.

Z wielką uwagą czytam w tym czasopiśmie artykuły i opinie ekspertów, dotyczące tematu kto i z jakim wykształceniem powinien być specjalistą ds. bhp. I czy studia podyplomowe z bhp powinny dawać prawo wykonywania zawodu behapowca.

Wielkie mnie ogarnęło rozgoryczenie i złość, a jednocześnie zaduma, po tym jak przeczytałem wywiad z prof. Adamem S. Markowskim (ATEST nr 9/2009), który stwierdził, że: "studia podyplomowe nie powinny dawać zawodu, a powinny uzupełniać dotychczasową wiedzę (...)".

Z całym szacunkiem, ale moim zdaniem, jak i zdaniem wielu słuchaczy jakichkolwiek studiów podyplomowych w Polsce, prof. A.S. Markowski nie ma racji.

Zastanawia mnie, czy pogląd, który p. profesor przedstawił, jest opinią profesora, czy specjalisty ds. bhp. Bo jeżeli tego drugiego, to potrafię zrozumieć, ponieważ środowisko behapowców dąży od wielu lat do stworzenia samorządu bhp na wzór samorządów adwokackich, notarialnych, lekarskich i innych. Zamknąć się szczelnie i dawać prawo wykonywania zawodu tylko wybranym, swoim, czerpiąc przy tym ogromne zyski z egzaminów i aplikacji. Natomiast, jeżeli była to opinia profesora, czyli naukowca, nauczyciela akademickiego przez całe życie pracującego z młodzieżą, to nie potrafię zrozumieć. Przecież to rady naukowe przy uczelniach, w których skład wchodzą wybitni naukowcy, pośrednio powołują kierunki studiów, w tym podyplomowych, kierując się przy tym ideą otworzenia ludziom drogi do zmiany dotychczasowego zawodu lub dokształcania się. Zapewne, czego nie wiem do końca, profesor A.S. Markowski w takich radach zasiadał i przyczyniał się do powstawania różnych kierunków studiów, w tym podyplomowych.

Jednym z celów funkcjonowania jakichkolwiek kierunków studiów podyplomowych, w tym bhp, jest to, że dają one możliwość zmiany zawodu. Tak mnie uczono i tak mi wpajano przez lata moich studiów. Żyjemy w czasach, gdy w ciągu życia każdy z nas zmieni zawód, nie pracę, średnio 8 razy, bo takie mamy realia, które zmieniają się szybko. Właśnie dlatego, jeżeli musimy zmienić zawód, nie musimy iść ponownie na 5-letnie studia. Wystarczy podjąć naukę na studiach podyplomowych. Owszem, zgodzę się z ewentualnymi krytykami, że niektórych zawodów nie da się nauczyć na "podyplomówce", takich jak: lekarz, prawnik, inżynier budownictwa itp. Ale są to zawody szczególne, gdzie tak samo jak wiedza ważne jest powołanie, poparte bogatym doświadczeniem. Zawody, w których humanista nie będzie inżynierem, a inżynier humanistą.

Natomiast, jeśli chodzi o zawód specjalisty bhp, tak samo ważne są predyspozycje humanistyczne, jak i podstawowa znajomość nauk ścisłych, w tym technicznych. W tym zawodzie odnajdzie się zarówno psycholog, który chce być behapowcem, jak i matematyk. Bo jest to szeroka dziedzina, która w żaden sposób nie powinna być ograniczana przez wyszczególnianie odpowiednich umiejętności, które potrzebne są do bycia behapowcem.

Mój ojciec zawsze powtarzał, że liczą się chęci. I jak się ma chęci, to można nawet zostać św. Mikołajem bez dodatkowych studiów.

Szanowny Panie Profesorze, szanowne grono wybitnych specjalistów ds. bhp - nie zamykajcie się, wręcz przeciwnie, otwórzcie środowisko dla wszystkich chętnych, którzy tak jak Wy chcą być dobrymi behapowcami. Tylko w taki sposób zbudujecie i utrzymacie swój autorytet. My, młodzi kandydaci na behapowców, chcemy się uczyć od najlepszych. A to, czy ktoś jest najlepszy, czy będzie, powinny weryfikować zasady wolnego rynku, w warunkach którego żyjemy od 20 lat.

Paweł Piekło
przyszły behapowiec

Dodaj swój komentarz


Maciej Ś.: No to się nagadałeś, "przyszły behapowcu" najlepszy. Kierunek (na studiach), zakres (dotyczy "podyplomówki"), zawód... - trzeba zacząć od definicji pojęć, a nie powoływać się na poglądy tatusia i własne chciejstwo. Poczyniłeś, panie Pawle, kiepski tekst (moim zdaniem). (2009-11-30)

mirek...: Pan Paweł chce NIEBA, a tu mamy piekło i tyle (2009-11-30)

Otwarty z BHP...: Szanowny pan Paweł Piekło. Tekst jest logiczny i zasadny, gdyż wdrukowany w "ATEST - OP", a sam Prof. Adam S. Markowski ( urzędowo - jako P. Ł. ) napisał: "... ATEST to czasopismo naukowo - techniczne...". Mam pytanie, a) Jaki ma pan studia ukończone. b) Czy jest pan na "podyplomówce..." c) Czy to prawdziwe pana nazwisko i czy możliwy jest z panem kontakt przez ATEST. Pozdrawiam . P. S. - Pan Maciej Ś. dopatrzył się " ...chciejstwa", Redakcja zapewne NIE ??? (2009-12-01)

Ksero blog: Mając podobne ( j/w) zdanie, dodam, że " Atest" gwarantuje prawdziwość nazwiska lub pisze o życzeniu Autora. Zasady. Pozdrowienia. (2009-12-01)

Maciej Ś.: Cyt. -> "...prof. A. S. Markowski nie ma racji." - Można, oczywiście, mieć inne zdanie w (o) sprawie, ale nie jest to wystarczające do twierdzenia, że ktoś inny racji nie ma. To zwyczajna impertynencja wynikająca z pospolitej głupoty i braku umiejętności logicznego rozumowania. - - - "Mój ojciec ZAWSZE POWTARZAŁ, że liczą się chęci. I jak ma się chęci, to można nawet zostać...bez dodatkowych studiów" - Permanentne powtarzanie czegokolwiek może prowadzić do wyuczenia się na pamięć tekstu, z czego dalej nic realnego nie wynika. - - - "...podjąłem decyzję o zostaniu bardzo dobrym, a nawet najlepszym behapowcem." - Podjął decyzję, szast prast, i już niebawem będzie najlepszy... To jest, po prostu, śmieszne i żałosne jednocześnie. Jako "Polak i katolik" (statystyczny) współczuję facetowi. (2009-12-01)

R. Cz aplikowski: Przeczytałem. Panie P. Piekło, pan Adam S. Markowski wyznawał, ( złą ) zasadę pana szanownego OJCA, że : "Mój ojciec ZAWSZE POWTARZAŁ, że liczą się chęci...". A bebapowcem być trzeba. R. Cz aplikowski (2009-12-02)

Aleksandra Zając: Piękne plany panie Pawle, ale chyba zdaje Pan sobie sprawę z tego, ile znaczą słowa złodzieja - bo nie bójmy się tego słowa jest Pan nim. Z całym szacunkiem dla Pana i Pana planów z premedytacją zamówił Pan wykonanie loga u mojej przyjaciółki i z premedytacją postanowił Pan za nie nie zapłacić, licząc na to, że studentka nie będzie potrafiła dochodzić swoich praw. I ma Pan rację, bo ona jest tym już zmęczona i byłaby gotowa odpuścić, przystając na Pańskie kłamstwa, że uiści Pan należność, w śmiesznej kwocie 100 złotych. Bo czyż nie jest śmieszna? Proszę się rozejrzeć i dowiedzieć, ile kosztuje zrobienie równie dobrego loga w firmie. Tam jednak nigdy nie mógłby Pan sobie pozwolić na takie postępowanie. I myli się Pan myśląc, że zachowując się w ten sposób wobec niej jest Pan zupełnie bezkarny. Chce się Pan zajmować Bezpieczeństwem i Higieną pracy? Myślę, że powinien Pan zacząć od etyki i uczciwości, bo postępując w ten sposób łamie Pan wszelkie zasady i dowodzi, że wszelkie Pana słowa są niewiele warte. Ale oczywiście wszyscy popełniamy błędy - Pan też ma do nich prawo. Jeśli Pan je naprawi - wszystko będzie w porządku. Jeśli nie, pozna pan na własnej skórze, co znaczy zadrzeć z wredną babą, która nie odpuści. Proszę się zastanowić nad tym, co Pan robi. (2009-12-03)

HIHA: ..A CZYM SIĘ RÓŻNI "ZAWÓD:"- "TECHNIK BHP" OD "SPECJALISTA BHP" ??? Przede wszystkim "technik bhp" to może jest zawód a "specjalista bhp" to stopień zawodu "behapowca" bo przecież "technik bhp" wg. (głupiego moim zdaniem rozporządzenia) nigdy nie wejdzie na stopień "specjalisty bhp" po 30.06.2013! Zawodem wyższym od technika ale w tym kierunku (bhp) to może być "inz. bhp" lub może "licencjat bhp" ale specjalista po "podyplomówce" to tylko jakiś stopień "behapowca" i tyle! RESUME TO MOŻE W WYKAZIE ZAWODÓW NALEŻY TO DOKŁADNIE OKREŚLIĆ przez analogium jak "elektryk' , "inż. elektryk" itp??? NP. ZAWÓD "BEHAPOWIEC" A STOPNIE: TECHNIK, INZ., MGR, DOC, DR.! TO TYLKO TAKIE MOJE "MIĘDLENIE" HA HA HA HI HI HI! (2009-12-03)

Profesjonalista: Do HIHA : Tym się różni technik BHP od Specjalisty ds. BHP że specjalista musi mieć przed nazwiskiem tytuł naukowy wyższy od technika czli np. licencjat, inż lub mgr. Powinieneś wiedzieć że każdy, kto ukończy studnia podyplomowe ma już któryś z tych tytułów i wystarczy aby spełnił pozostałe kryteria wymagane w rozporządzeniu związane ze stażem aby uzyskać kolejne stopnie w bhp. Technik nigdy nie wskoczy na stanowisko specjalisty lub wyższe. Daltego warto się uczyć. (2009-12-03)

Jędrek: Chłopaki wymienione przez Was tytuły ( ich skróty) -(2009-12-03)

Maciej Ś.: "Profesjonalista" (nie mówiąc już o "HIHA") nie rozróżnia tytułów,(2009-12-03)

Maciej Ś.: "Dlatego warto się uczyć" - to jedyny mądry cytat(2009-12-03)

Jędrek: ,,HIHA" - ,,(...) specjalista po "podyplomówce" to tylko jakiś(2009-12-03)

2: chłopy o czym wy gadacie ?? ten hi ha(2009-12-04)

Paweł P.: Wszelkie słowa krytyki uznaję za pochwałe, a słowa pochwały(2009-12-07)

HIHA : Profesjonalisto i Macieju - pytanie było retoryczne i dotyczyło(2009-12-07)

Maciej Ś.: Otóż TECHNIK BHP, to jest właśnie ZAWÓD.(2009-12-07)

$$$$$: A gdzie specjalność(2009-12-07)

Maciej Ś.: Zdanie pytające powinien kończyć znak zapytania. A inna opcja(2009-12-07)


Dodaj swój komentarz  
 

©ATEST-Ochrona Pracy 2009

Liczba odwiedzin od 2000 r.: 58678869